własnie Alek zasnał po około 1,5 godzinnych meczarniach, tez przebił mu sie ten zabek tzn kawałek narazie i biedak tak sie meczył, rzusał i jeczał, i gryzł az sie spocił i temp. mu sie podniosła...mam nadzieje, ze wszystko ruszy dalej bo po drogiej stronie tez bula juz jest i na dole...ale wszystko trzonowce


ale to juz koncowka wiec ...badzmy silne;-)
:-) Na wyjeździe chyba zjadła pierwszego, bo nie umieliśmy znaleźć
A wczoraj wyleciał drugi, ale tym razem się spostrzegła i wyjęła.