reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kiedy powiedziec prawde dziecku???

nikita314

Początkująca w BB
Dołączył(a)
6 Październik 2008
Postów
16
Miasto
Gdańsk\Cieplewo
kiedy powiedzieć dziecku ze jej ukochany tatuś nie jest jej biologicznym tatą tylko ojczymem??


Morze zacznę od początku byłam zaręczona z ojcem mojej córki ale kiedy sie dowiedział ze jestem w ciąży
powiedział albo usuniesz albo nie chce was znać:zawstydzona/y: i tak sie ulotnił nie utrzymuje kontaktów z dzieckiem ona dla niego nie istnieje tak mi powiedział jak odchodził
mała nosi moje panieńskie nazwisko on jest pozbawiony praw do niej kiedy poznałam mojego męża Andżela miała roczek
na początku sie przyjaźniliśmy pomagał mi uwielbiał spędzać czas z małą bawił sie z nią chodziliśmy na spacery
on dosłownie nieba jej uchylał aż w końcu zaiskrzyło miedzy nami wżęliśmy ślub ale mała została przy moim nazwisku ze względu na alimenty
mimo ze mój mąż bardzo chciał dać jej swoje nazwisko traktuje ja jak własne mimo ze mamy razem jeszcze 18 miesięcznego synka
to i tak jest ukochana córeczką tatusia ale nie wyróżnia dzieci oboje traktuje tak samo pamiętam jak dziś kiedy miała 2 latka i pierwszy raz powiedziała do niego tatuś :tak:
był taki dumny mała bardzo go kocha nawet ostatnio stwierdziła ze jak dorośnie to będzie z tatusiem na stoczni statki budować:-) a tu nagle jak grom z jasnego nieba kiedy mała ma 6 lat jakieś dziecko z naszej wioski wykrzykuje jej na pół placu zabaw ze jej TATUŚ NIE JEST JEJ TATA:baffled:
zamurowało mnie mieszkamy na malej wiosce gdzie ludzie dużo gadają ale z kąt to dziecko wiedziało coś takiego nie mam pojęcia morze ze 3
lata starsze od mojej córki było i pojawił sie problem jak jej to delikatnie wytłumaczyć jest bardzo wrażliwym dzieckiem nie mam pojęcia jak zacząć taka
rozmowę wole jej sama powiedzieć niż zęby sie od obcych dowiedziała tylko nie wiem jak :-( na szczęście mała nie zwróciła uwagi na to co powiedziało to dziecko była zajęta zabawa .Nie myślałam ze to tak szybko nastąpi ona ma dopiero sześc lat czy to zrozumie a morze jeszcze nic jej nie mówić już sama nie wiem mrze mi coś podpowiecie doradzicie będę wdzięczna.
 
reklama
Bardzo delikatna sprawa.
Mysle,że powinnas powiedziec,że ojcem jest ten który wychowuje,kocha,bawi się,uczy,dba itp. a nie ten który spłodził...ale takiemu dziecku chyba za wcześnie takie rzeczy mówic :sorry2:
Ona chyba jeszcze sama nie rozumie,że mozna miec 2 tatusiów.Dla niej ważniejszy jest ten który jest koło niej,nie ma pojęcia o miłości kobiety i mężczyzny. Chyba :dry:
Niewiem,mam dzieci mniejsze i nie za dobrze wiem czy 6 laki wiedzą coś o seksie i czy się mówi takim dzieciom o tym :baffled::confused:
Inne dzieci potrafią byc okrutne,a raczej ich rodzice bo pewnie sam sobie tego nie wymyślił.
Powodzenia,trzymam kciuki za Was.Zupelnie niewiem co poradzic :-(
 
masz rację ze dzieci bywają okrutne ale w większości to wygląda tak ze na plac zabaw przychodzą babcie z wnukami a dla nich jedyna atrakcja są plotki o innych nie raz słyszałam jak plotkowały na mój temat i wcale tego nie kryły wręcz przeciwnie robiły to w taki sposób abym to słyszała jaka to ja jestem czarna owca w rodzinie bo dałam sie zostawić facetowi z dzieckiem a to taki wstyd dla rodziny :-(przykro mi było ale przecież nie będę z tego powodu płakać bo mam wspaniałą córę:tak: tu gdzie mieszkam jest mało mieszkańców i praktycznie wszyscy sie znają dzieci biegają i słyszą co mówią starsi a potem powtarzają wszystko słuchanie takich rzeczy nie jest mile ale co zrobić trzeba żyć dalej martwię sie tylko ze ktoś morze zranić moja córeczkę takimi słowami:-( nigdy nie żałowałam ze urodziłam moja córeczkę ale wkurzają mnie tacy ludzie którzy myślą tylko o tym aby sobie po plotkować a nie myślą o tym ze mogą tym skrzywdzić jakieś dziecko albo nawet inna osobę:dry: czasem mam ochotę je rozszarpać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
No niestety dzieci mają to do siebie że nawet jak niby zajęte zabawą to gdzieś tam uchem złowią jakieś słowa i potem powtarzają. Wiem bo mój syn tak ma, niby ogląda tv albo się bawi a potem nagle nawiązuje do czegoś, czego niby nie słyszał.

Mam koleżankę, która dowiedziała się od rodziców że jej ojciec nie jest tym biologicznym na swoją 18-stkę. I miała żal o to że tak późno jej powiedzieli, że mogli szybciej, a jak nie chcieli to mogli już niczego nie mówić. Jednak nic to nie zmieniło w stosunkach ojciec-córka, nadal są kochającą się rodzinką i na pewno u Was będzie tak samo Nikita.

Trzymaj się cieplutko!
 
Mysle ze stopniowo mozesz ja z tym oswajac mowiac najpierw tak delkiatnie a jak juz osiagnie wiek w którym bedzie mogla drozumiec to wszystko powiesz jej prawdę. I myśle ze najlepiej bedzie aby jej tata ( ojczym ) był przy tym i mowił jej jak bardzo ja kocha bez wzgledu na wszystko. Bedzie miala wtedy poczucie bezpieczenstwa i milośc prawdziwego choć nie bilogicznego taty
 
zastanawiam się czy są jakieś książeczki które mogły by tu pomóc
pokazać dziecku że w życiu zdarzają się różne sytuacje
6 cio latki to już bardzo mądre dzieci

a może jakiś psycholog by pomógł czy już mówić czy nie ?
 
Faktycznie deilkatna sprawa, ale piszesz ze córeczka jest wrazliwa, wiec zna juz pojęcie emocji ... mnie sie wydaje ze małymi kroczkami mogłabys ja uswiadamiać ... i popieram umi ... niech Twój mąz, Jej Tatus bedzie przy rozmowie ... napewno bedzie dobrze :tak:
 
Myślę że powinnaś delikatnie wytłumaczyć że jak ona była już w brzuszku ( pokazać jakąs panią w ciązy ) a potem jak się urodziła to dopiero poznałyście tatusia itp.. ale ktoś dobrze napisał może warto spytać psychologa o taką rozmowę ..

Kurdę ludzie sa podli , co ich to obchodzi że tak peplają

Ogólnie powiedzieć powinnaś żeby dziecko potem żalu nie miało
Powodzenia
 
wiesz co....moim zdaniem 6 lat to naprawde duuuuzo. Takie dzieci rozumieja duzo wiecej niz nam sie wydaje...mysle ze malymi kroczkami, delikatna rozmowa lepiej wczesniej niz pozniej... dziewczyny maja racje...idz najpierw z nia do psychologa jesli on ci powie ze nie widzi przeciwskazan to dzialac...mysle ze warto poszukac jakis ksiazek mowiacych o takich rzeczach..moze sa takie, moze psycholog zna jakies tytuly? wtedy byloby prosciej na jakims przykladzie z bajki....strasznie trudna sytuacja...ale badz dzielna, wydaje mi sie ze nie ma nic gorszego jak dowiedziec sie od jakiegos zlosliwego dziecka...a ona jest w takim wieku ze o to nie trudno...
 
reklama
Mnie samą nie wychowywał mój biologiczny ojciec ,bo wyparł sie mnie ,mojej mamy powiedział nawet że jest bezpłodny!!! w sądzie.:crazy:mój tato związał sie z moją mamą kiedy miałam rok,na początku był dla mnie "MAJANEM"ale szybciutko zaczęłam mówić mu tato ,ja z własnego doświadczenia wiem że nie ma co robić tajemnicy ,tylko w miarę zainteresowania dziecka opowiadać mu waszą historię ,a będzie dumne że ma takiego tatę ,bo ja lepszego mieć nie mogłam ,zawsze był dla mnie opoką ,zawsze na niego mogę liczyć .Nie przejmuj się dziewczyno ,bo "życzliwych"pełno,a skoro twój partner traktuję małą jak swoją to ja nie widzę problemu:-)będzie dobrze:-)
 
Do góry