reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kiedy powiedziec prawde dziecku???

za wcześnie? właśnie im wcześniej tym lepiej, bo małe dziecko po prostu stwierdza fakt i nie analizuje go, przyzwyczaja się i traktuje to jako codzienność, starsze dziecko zaczyna już pytać dlaczego? o seksie nie trzeba tu wspominać wcale, wystarczy wspomnieć że dwoje ludzi się kocha i mogą mieć dzidziusia

także nie ma co czekać bo w końcu córka i tak się dowie i będzie miała żal, będzie chciała być może poznać ojca biologicznego a do mamy będzie miała pretensje że ją okłamała ... sprawa nie jest łatwa, takie rozmowy nigdy nie są łatwe jednak lepiej powiedzieć niż czekać na to co będzie ... jeśli kompletnie nie masz pojęcia jak taką rozmowę przeprowadzić, poradź się psychologa dziecięcego on z pewnością pomoże, nie musisz od razu zabierać dziecko do psychologa wystarczy że sama z nim porozmawiasz a on podpowie ci w jaki sposób przekazać dziecku prawdę, myślę że to najlepsze wyjście ... możesz też zacząć od tłumaczenia córce że są dzieci które mają dwóch tatusiów itd. możesz opowiedzieć ułożoną przez siebie bajkę o takiej dziewczynce której tatuś nie jest biologicznym ojcem ale kocha ją jak własną córkę, potem porozmawiać z córką o tym jak to odebrała i na koniec wyjaśnić że to ona jest tą dziewczynką ... przede wszystkim to się nie martw, będzie dobrze, a ludzie? no cóż, zawsze będą gadać tacy już są, to ich problem że mają tak nieciekawe życie że muszą się pasjonować twoim ;-)

Popieram wypowiedz kolezanki,
moja corcka nie znala pojecia rodzina 2+1 ze swoim biologicznym ojcem, byl bo byl i nic poza tym nie wnosil do jej zycia. Zwiazalam sie pare lat temu z fantastycznym facetem ktory pokochal moja corke i nigdy nie dal jej odczuc ze nie jest jego. A nasza mala w wieku 4 lat mowila do niego tato, byla oburzona ze nie zaczelismy krzyczec z zachwytu ze tak do niego powiedziala, ale tata (ojczym) wytlumaczyl jej ze nie chcial jej zawstydzic bo dziecku zawsze moze sie wymsknac slowko, ze jest dumny ze go tak kocha ze ma taka fajna i sliczna corke. Ale do celu, jak widac nawet 4 latki maja pojecie o tym co sie dzieje w ich swiecie.
Im szybciej sie powie tym lepiej, ale i nie powinno sie mowic zle o zadnym z rodzicow na to przyjdzie czas poznije zeby tlumaczyc dla czego nie jest sie razem.
Rozmowa z psychologiem zawsze jest pomocna,
 
reklama
dokładnie, nawet jeśli ojciec biologiczny to drań lepiej powstrzymać się od komentarza dla dobra dziecka, skończy X lat i samo zacznie rozróżniać kto jest dobry a kto zły i oceniać, także lepiej unikać stwierdzeń typu - twój tatuś odszedł bo nas nie kochał itd. itp. lepiej powiedzieć po prostu, że się nie wie dlaczego odszedł, może nie umiał inaczej ... tak aby dziecko nie brało na siebie odpowiedzialności za odejście rodzica, co niestety bardzo często się dzieje :-(


nikita - jeszcze w kwestii prawnej,. zmiana nazwiska dziecku nie skutkuje wygaśnięciem obowiązku alimentacyjnego ojca dziecka, tylko i wyłącznie gdyby twój mąż przysposobił twoją córkę jej ojciec nie musiałby płacić alimentów
 
Ostatnia edycja:
U mnie jest podobnie ojczym jest lepszym tata niz biologiczny pan tata- a kiedys pani psycholog stwierdziła że moja córka nie może do ojczyma mówic tato bo to złe, ma tate...mam wrażenie żę te baby zajmuja się sprawami gdzie nie powinny sie wtracac. Chyba dziecko samo mówi co czuje i nazywa osoby jak chce nazywać. A dziecko 5 letnie wie kto jest kim
 
anakondzia - ta pani niestety miała rację jeśli córka ma kontakt z ojcem biologicznym, ten drugi jest prawnie dla niej obcym człowiekiem i jeżewli chcesz by był dla niej ojcem to pierwszego pozbaw praw i niech twój mąż przysposobi dziecko wtedy będzie dla niego tatą, wiem ze czasem ciężko przejść z tym do porządku dziennego ale ja akurat znam sytuację od drugiej strony, mój mąż ma syna z poprzedniego związku i stara się być z dzieckiem jak najwięcej a to matka tego dziecka robi ciągle problemy i uważa że ojciec wszystko robi złośliwie, najbardziej cieszyłaby się gdyby płacił jakieś niebotyczne alimenty i zniknął z jej życia, u psychologa też byli z dzieckiem i pani jej powiedziała że dziecko ma jednego ojca i nie należy mu mieszać w głowie
 
Ja bym jednak starała się mówić w takim wieku..nawet kiedy dziecko jest małe takie rzeczy. Bo potem gdy będzie starsze może dojść do buntu, ucieczek, chęci poznania biologicznego rodzica. A tak przyzwyczajane do takiego stanu rzeczy z pewnością się z tym oswoi i prędzej czy później zaakceptuje.
 
czytam i czytam i sama nie wiem czy to dobry pomysl powiedziec dziecku za szybko. ja jestem tez w takiej sytuacji. moj maz wychowuje corke odkad skonczyla 8 miesiecy. corka tylko go zna i do niego mowi tata.tatus biologiczny przypomni sobie o dziecku raz na 2 lata,a czasami przejdzie jakby nie znal. obecnie corka ma 5 lat i tez juz jej napomknelam ze nekotre dzieci maja 2 tatusiow. jej reakcja?! hmm... na moje to by chodzila i kazdemu sie chwalila ze ma 2 tatusiow. ja czekam do momentu az bedzie bardziej rozumna za okolo 5 lat.
 
tylko że dziecko 5-letnie przyjmie do wiadomości i będzie z tym żyło jak z czymś normalnym, a 10-letnie zacznie pytać dlaczego itd. wtedy wytłumaczyć będzie dużo trudniej, w dodatku poczuje się oszukana i będzie o wszystko obwiniać kogo? ciebie! w kwestii formalnej ona nie ma dwóch tatusiów!!! na dobrą sprawę to tylko mieszasz jej tym w głowie, jej biologiczny ojciec jest tatą nawet jeśli przypomina sobie o dziecku rzadko, nie zmienisz tego, twój mąż może być dla małej wujkiem itp. ale nigdy nie będzie tatą (chyba że biologicznego pozbawisz praw a twój mąż przysposobi córkę) ... pamiętaj o jednym, nawet jeżeli biologiczny ojciec bywa rzadko, to zawsze może się zmienić i zacząć bardziej dbać o córkę i widywać się z nią częściej, takie sytuacje często się zdarzają gdy ludzi rusza sumienie, poza tym gdy córka zacznie dojrzewać sama zacznie domagać się większych kontaktów z ojcem, to naturalne i nie należy jej tego bronić, sama zobaczysz że podrośnie i przestanie do twojego męża mówić tato, zacznie się buntować i wręcz domagać bycia z prawdziwym tatą, i co wtedy? nie unikniesz takich sytuacji bo dzieci zawsze najbardziej tęsknią do tych rodziców których widują rzadziej, do tych którzy są w ich oczach "poszkodowani"
 
Geny lub sytuacja prawna decydują o nazywaniu kogoś tatą? Ja się z tym zupełnie nie zgadzam, jak dziecko samo mówi do partnera matki " tato" to dlaczego tego zabraniać lub pozwolić po odebraniu praw biologicznemu? Bzdura jakaś według mnie.
 
reklama
nie zgadzam się z tobą, dziecko mówi "tata" bo nie rozumie sytuacji i nie wymagaj aby ją zrozumiało w tym wieku, ale to się zmieni jak podrośnie i jak myślisz do kogo będzie mieć pretensje? bo na pewno nie do biologicznego ojca, dziecko przede wszystkim powinno znać prawdę i każdy psycholog tobie to powie, poza tym co jeśli ze swoim obecnym mężem wam się nie uda i się rozstaniecie? nie będzie miał do twojej córki żadnych prawa nawet odwiedzin, a twoja córka nowego partnera znów będzie nazywała tatą???? takie sytuacje się zdarzają więc nie mów że wam akurat na 100% się uda bo nie wiesz co będzie za kilka lat
 
Do góry