reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

reklama
A u nas katarek, z nosak leci i dzis stan podgoraczkowy. Na szczescie Karolek nie kaszle i sie bawi.Stosujemy na razie czopki i oklady na czolo, sol fizjologiczna i wygrzewanie kamfora.No i wit.C.Pani doktor kazala tak leczyc w razie katarku.No i obserwuje babla czy sie nie pogarsza.Jak mu nie przejdzie to sie w piatek przejde do przychodni a jak mu sie pogorszy to zaraz biegne.Trzymajcie kciuki, zeby mu przeszlo, bo sie boje, ze jak sie z nim tam potocze to mi cos gorszego zlapie:-(W nocy spal niespokojnie przez ten katar, teraz juz raczkuje po domku, ale ja jestem przerazona.Juz widze tlumy chorob:-(No i jestem zdziebko nie wyspana a dzis ma mnie odwiedzic tesciowa.RATUNKU!!! Jak mi zacznie nad nim jojczec to zwarjuje, po prostu zwarjuje.W takie dni jak ten czuje, ze moja depresja tylko czycha zeby mnie dobasc.Ale ja sie jej nie dam!!!!! Depresja precz!!!!


 
Bodzinka, ja też mam gorsze i lepsze dni. Jestem choleryczką, więc marudzenia Majki dłużej niż 40 minut nie wytrzymuję, dlatego postanowiłam dla dobra naszego zażyć kurację ziołową-wyciszającą. Pije sobie meliskę i od dzisiaj biorę Kalms.Mam nadzieję, że się wyciszę, bo przecież z matki na dziecko przechodzi..
 
No a ja wczoraj wybuchłam niestety. Kuba płakał w samochodzie a ja musiałam dojechac do domu. Przecież jak ma sie do przejechania jeszcze 175km to nie mozna co 5 minut stawac. Myslalam ze zasnie jak troche poplacze. Nic go nie uspokajało, ani spiewanie, ani zabawki, ani zagadywanie. Po trzech przystankach (wtedy sie uspokajał) i godzinie placzu wydarlam sie na niego. On nie przestal, ale mnie ulzyło. Aż wstyd sie przyznać. Jak dojechalismy koncert sie skonczyl, Kuba padl ze zmeczenia jak tylko go polozylam do lozka, ale byłam tak zła że nie odzywałam sie do niego ani podczas kąpieli, ani karmienia. :angry:
 
reklama
zdrowka dla karolka:-)ta cholerna pogoda wychodzi chyba dzieciaczkom bokiem raz upal raz zimno:no:u mnie chyba cos paula zaczyna :no:cos tam w nosku przeszkadza, mam nadzieje ze sie nie rozwinie bo neci mnie ten pobyt nad morzem i w planie mialam miec zdrowe dzieciatka
polu to tak jak ja choleryk ze mnie straszny i nieraz po prostu cos mnie bierze i mam serdecznie dosc i wtedy o cierpliwosci do moich diabelkow nie ma nawet mowy :angry:
ale tez ile mozna zniesc mekolenia no dziewczyny z kamienia zadna z nas nie jest i nie ma idealnych matek ktore maja anielska cierpliwosc ,wiec uszka do gory nie ma idealow nawet my musimy czasem krzyknac:tak:
 
Do góry