reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Moje dziecię dostało wczoraj wieczorem ataku histerii:-(Pierwszy raz słyszałam zeby Zośka tak krzyczała. Myslę sobie że na kolki to chyba nieco za późno, chociaż....Okropne to było. Zanosiła się potwornie, nie było z nią wogóle kontaktu. Nie mogliśmy jej uspokoić przez dobre pół godziny. Szczerze mówiąc jeszcze chwila i dzwoniłabym po lekarza. Myślałam że się sama pobeczę. ale jakoś dało radę malca uspokoić i uśpić.Nie wiem co jej ostatnio jest. W nocy budzi się z płaczem, regularnie o 2. Przenoszę ją do nas do łóżka i jakoś daje radę usnąć, ale do łóżeczka z powrotem nie ma szans. Tylko poczuje że jest przenoszona - ryk:-:)-(Nigdy nie było takich problemów - nigdy też specjalnei nie spała z nami. zawsze u siebie. A teraz jej się poprzestawiało...
 
reklama
Kasiu, jakbym o Oliwce czytała...Od 3 miesiąca przesypiała całe nocki, sama zasypiała w swoim łóżeczku, a od jakiegoś czau budzi się w nocy z płaczem, mniej więcej o tej samej porze (między 1 a 2) i laduje u nas w łóżku, gdzie grzecznie zasypia.Tzn. tak było przez jakiś czas.Teraz jak się obudzi to chce się bawić.
A mi się przypoimna moja bratanica (obecnie 2-letnia), która jak miała rok to budziła się o 3 lub 4 rano, budziła tatusia (mojego brata) i zaczynała najlepszą zabawę na świecie - jazda rowerkiem po mieszkaniu.I potrafiła tak 2 godziny...:eek::baffled:.
 
Kasiu - u nas też tak było ale minęło :baffled: Nie wiem dlaczego mała tak płakała - nawet badania moczu wtedy robiliśmy, bo baliśmy się, że wrócił stan zapalny ale OK. A co do kolek - przedwczoraj w nocy powróciły :szok: Ale na krótko na szczęście - 2 h i spokój :huh:
 
Hania wypadła z łóżeczka :szok: Tzn. szczebelki się poprzesuwały pod materacem i Hania zawisła głową nad ziemią :no: Mąż ją usypiał a ona tak skakała w tym łóżeczku, że poprzesuwały się szczeble. Co za gówn.o teraz robią :wściekła/y::angry::wściekła/y: Jutro wkrętarka i wszystkie na stałe mocuję.
Małej nic się nie stało ale jestem wściekła, że szok :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
A mąż jeszcze doprawił swoimi mądrościami ludowymi :confused2:
 
nineczka, dobrze, że nic się nie stało :tak:.Masz rację, że teraz robią taki badziew, że szkoda gadać.W swoim łóżeczku Oliwka obydwa wyjmowane szczebelki już dawno wyciągnęła (sama!!), jeszcze dobrze siedzieć nie umiała.Więc musieliśmy obrócić tą stroną bez szczebelków do ściany.
No, ale ja nie wiem, jak można taki chłam sprzedawać, wiedząc że z tego będą korzystać dzieci, małe dzieci.Łóżeczka się rozwalają, wózki też...
 
A najgorsze jest to, że każą sobie zaten badziew słono płacić.:angry: Całe szczęście, że nic się nie stało.
A propos płaczu u nas tez był taki okres. Kuba budził się i ryczał jkbym go ogniem przypalała. Uspokajał sie jak go podniosłam i utuliłam. Przeszło mu.
 
Inna a w którą strone wyjmuje się szczebelki w łóżeczku Oliwki?Bo w naszym żeby je wy ciągnąć trzeba po ciągnąć je w góre, ciągnąc w dół ich nie wyciągniesz.
 
reklama
U nas też się ciągnie w dół szczebelki ale (aż sama sprawdziłam ) Bodzinko powiem Ci ze to rzeczywiście żaden problem je wyciągnąć:szok: Co prawda do tej pory Zosi nie przyszło to do głowy ale kto wie...Dobrze że Hania cała, ale nie dziwię się Nineczko ze się wkurzyłaś.Co prawda to prawda - wszyscy wiedzą że na dzieciach człowiek nie będzie oszczędzał, więc ceny są kosmiczne ale jak to się ma do jakości?Nasz wózek - Baby Rider - po 5 miesiącach użytkowania cały trzeszczy. Choć to akurat nie najwyższa półka cenowa.
Dziś Zosia ładnei przespała całą noc więc może jej przeszło, cokolwiek to było.
 
Do góry