reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Ile ludzi, tyle opini. tak naprawdę ja też miałam mieć usunięty migdał, ale trafił się jakiś lekarz co powiedział mojej mamie, że to bzdura i nic nie pomaga i że z tego chorowania sie wyrasta i wyrosłam. Nie wiem, gdzie leży prawda.
Fakt jest też taki, że moja Mama 300 lat temu uznan byłaby za czarownicę. Robiła ze mną wszystko: bańki, gorczyca do skarpet ( na rozgrzewkę ), aloes wkraplany do nosa, krople z kitu pszczelego do picia, inhalacje z ziół itd itp bylebym tylko nie brała antybiotyków.:-D
 
reklama
dzieki dziewczyny na was zawsze mozna polegac:-)

ja sama nie wiem co sadzic o tym zabiegu :confused:ale moze laryngolog zadecyduje trzymajcie kciuki ja stresuje sie na sama mysl tego zabiegu bo boje sie o paule:-(moze uda sie tego uniknac:sorry2:
 
To wypadałoby się pochwalic:
OD DNIA 1 MAJA MOJA CÓRKA NIE DOSTAJE CYCUSIA:laugh2::laugh2::laugh2: Strasznie się z tego powodu cieszę. Nocki są już nawet dobre. TYlko początki były ciężkie, Madzia budziła się w nocy, była na mnie mega obrażona, nawet jej w nocy przytulic nie mogłam:-( Teraz jesteśmy na etapie łóżeczkowania. Nie jest żle Madzia zasypia ładnie (muszę posiedziec przy łóżeczku) i przesypia conajmiej połowę nocki:tak:
A tak poza tym moje Beboki znów chore:-( Adrianek ma zmiany na oskrzelach i łyka antybiotyki, a Madzia katar i łzawiące oczy:dry: Synio to przeze mnie bom mu loda dała, tak strasznie mnie prosił:zawstydzona/y: a córcia prawdopodobnie reakcja poszczepienna:baffled:
 
No Sikoreczko to teraz możesz imprezować ;-)
No to jak Sikorkeczka o cycu to ja tak nieśmiało o smoczku.... Zabraliśmy Kubie smoczek, od piątku czyli jutro będzie tydzień, nie miał go w buzi. A zadecydowaliśmy o tym dlatego że on używał go jak gryzaka i w sumie to już nie wyglądało jak smoczek:baffled:
 
sikoreczko gratuluje odstawienia od piersi:tak:i bardzo duzo zdrowka dla twoich bebokow i duzo sil dla ciebie kochana:tak:

gratki dla kuby za pozbycie sie smoczula:tak:i ja o tym mysle ale na razie malo realne bo sebek bez mocka to tragedia:crazy:
 
Sikoreczka no to koniec pewnego etapu, tak troche szkoda bo to słodkie jak taka kruszynka "przyssa się" do mamy, jak dla mnie rok był wystarczający, podziwiam jeszcze Bodzinkę za wytrwałość :tak:

No brawa dla Kubusia, ja też noszę się z takim zamiarem i już nawet na noc nie trzeba Oli do zaśnięcia, tylko w dzień nie zaśnie bez smoczka :dry:. No i babcia trochę pod tym względem ją rozpuściła i na jej rządanie daje jej smoka, a ja jej tłumacze że nie ma smoczka, ewentualnie do spania wrr..... ale jest dobrze więc większego problemu chyba nie będzie :sorry2:
 
Gratulasy dla Madzi, a jeszcze większe dla Mamusi za wytrwałość :laugh2:. Duże uznanie dla Kuby i dla odwagi Rodziców :laugh2:. U nas smok tylko do spania, ale co raz bardziej świadomie :baffled: Martyna nie odda wieczorem butli po mleku jeśli go nie dostanie. Za to chętniej oddaje go po przebudzeniu - wcześniej trzeba było przekupstwa biszkoptem :sorry2:
 
reklama
wow...Sikoreczko, odstawic dzieciaczka w tym okresie jest dosyć trudno więc podwojne gratulacje...

odstawienie od smoczna też duży wyczyn....więc bije brawa a mamuśkom które próbują lub tym ktore się boją próbować mówię...uszy i brody do góry....najgorsze są pierwsze chwile a potem to już jakoś poleci...najgorzej jest u np Dorotki, kiedy dziecko wychowuje rownież ktoś inny jak rodzice...jedni mówią tak, drudzy tak a dziecko wybiera lepszą opcję dla siebie...wiem coś o tym...

Ewcia przypominam Tobie że jest już piękna wiosna z uroczym słoneczkiem więc macie zakaz chorowania!!!! a wszystkim chorutkim dużo zdrówka...

u nas w miarę ok, Lila nie choruje ale dr wykryła szmery w serduszku i mamy skierowanie do kardiologa na kontrolę. trochę się boję ale staram się być dobrej myśli. najgorsze jest to że najbliższy termin wizyty był na 9.09 i to w niezbyt dobrym szpitalu...
 
Do góry