reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

reklama
Dla Kuby caluski:-)Ja sie wybieram na badanie krwi, ze soba.Co roku robie bo mam sklonnosc do anemii.Ale tak mi sie ostatnio nic kompletnie niechce....Zrobilam sie len.



 
No proszę, mi też nic się nie chce :no:.Pierwszego dnia po powrocie znad morza od razu załapałam przeziębienie, najpierw katar, wczoraj doszedł suchy kaszel a dzisiaj to już zapodaję jak gruźlik :baffled::sick:.Naczynia zalegają w kuchni, torby jeszcze nie wszystkie rozpakowane, a jutro znowu wyjazd i trzeba się pakować...A ja nie mam na to ochoty.
Mam tylko nadzieję, że nie zarażę tym przeziębieniem Oliwki.Bo mojego faceta też katar złapał.A Oliwka twarda i się trzyma, oby tak dalej :tak:.
 
Patija, byliśmy w Tropical Islands, koło Berlina.Mielismy być dwa dni, ale wyszło tak, że byliśmy tylko jeden.Mocno przereklamowane miejce.Szkoda było tylko tej podróży, bo 4 godz w jedną stronę, 4 w drugą (a nawet więcej bo padało i ciemno już było, to i wolniej jechaliśmy).Oliwka miała radochę, bo ona jak wodę widzi to szału dostaje i później wyciągnąć jej się nie da.
Kaszel mam coraz gorszy, chyba do lekarza się przejdę, bo już płucami kaszlę i to okropnie :-(.A Oliwka nic - kichnęła ostatnio kilka razy i to wszystko.
 
Inna_22 koniecznie smigaj do lekarza zeby to sie jeszcze bardziej nie rozwinelo. Nasz znajomy tak sobie pokaslywal coraz bardziej i bardziej a gdy wybral sie do lekarza bylo juz zapalenie pluc.
 
Inna do lekarza marsz.
Mysmy dzis mieli wypadek:-:)-:)-(Miedzy kuchnia a pokojem mamy pufki, zeby Lolek nie przechodzil, i akurat dzis maly nauczyl sie jak wlezc na pufke.No i zlecial na nosek:-:)-:)-(Na szczescie nos caly i reszta tez w porzadku ale jak sie wystraszylam.Teraz rojbruje i daje mi popalic az milo.



 
Oj, to nic miłego. Trzeba mieć oczy dookoła głowy :tak::baffled:, niestety. Ja jestem bardzo zadowolona z drewnianego kojca. Martynka się w nim bawi, wstaje, chodzi w kółko i wiem, że nie wylezie.
 
reklama
Moja Madzia raczkuje, albo coś w tym stylu. Trudno mi to nazwac, ale wiem,że jest to sposób przemieszczania się do przodu. A wygląda to tak: mała siedzi na dywanie , opiera ręce z przodu(jak do raczkowania), jedną nogę daje do tyłu(jak do raczkowania), a druga noga pozostaje w pozycji siedzącej, podnosi pupę w górę i jazda!:-DStyl ma dziwaczny aczkolwiek się przemieszcza!:tak: Z dnia na dzień coraz szybciej i sprawniej, choc zdarza się, że ląduje na twarzy.:baffled: Sama jestem ciekawa co z tego wyniknie!:confused: Jak narazie zaczynam wszystko sprzątac z niższych poziomów, bo włazi mi już we wszystkie kąty! Gdy tylko jej powiemy "Magda nie wolno" to ona w płacz. Łzy lecą ogromne a za chwilę...ponawia próbę dostania się tam gdzie nie wolno:tak:Postaram się nagrac jej "raczkowanie" i wam pokazac.:sorry2:
 
Do góry