reklama
	
	
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	Martynka w poniedziałek będzie przyjęta na oddział dzienny okulistyki, bo i owszem okulary nosi i to dzielnie, ale nie ma mowy o plastrze na oczko 
 więc ją przyjmą i będą rehabilitować czyt. pacyfikacja aż się podda. Dobrze, że moja mama pracuje piętro niżej i w sumie na cały tydziueń weźmie ją do siebie, bo to w Bydgoszczy, a obecność rodziców nie wskazana żeby dziecko nie walczyło i nie wymuszało. Mam mega stresa co z tego wyniknie 
				
			
 więc ją przyjmą i będą rehabilitować czyt. pacyfikacja aż się podda. Dobrze, że moja mama pracuje piętro niżej i w sumie na cały tydziueń weźmie ją do siebie, bo to w Bydgoszczy, a obecność rodziców nie wskazana żeby dziecko nie walczyło i nie wymuszało. Mam mega stresa co z tego wyniknie 
No po piewrszym dniu nie było źle. Wszystkie dzieci boją się pani rehabilitantki, bo totaka starsza pani, a moja Martyna stwierdziła, że jest miła 
. Były też na naświetlaniu laserem i też grzecznie się zachowywała i w domu u rodziców też plaster nosiła. Ciekawe co będzie po powrocie 
 Chyba zdjęcie tej pani gdzieś powieszę ;-)
				
			
. Były też na naświetlaniu laserem i też grzecznie się zachowywała i w domu u rodziców też plaster nosiła. Ciekawe co będzie po powrocie 
 Chyba zdjęcie tej pani gdzieś powieszę ;-)reklama
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	
			
				Podziel się:
			
			
		
	
