Hmmm
Anna no to masz to samo co ja mialam i mam po części... Myślę,że im młodsze dziecko tym lepiej oduczyć.Ja oduczylam Dawida zasypiania przy cycu po kąpieli,bo kiedys to potrafil 2 godz. wisieć na cycu,zasypial np. o 22:30 :

Wreszcie powiedzialam koniec i metodą Zaklinaczki go oduczylam.Bylo mi bardzo ciężko,chwilami płakalam razem z nim.Najgorsze byly pierwsze 3 dni,później troszkę lepiej,ale pełen sukces,że z uśmiechem na twarzy,bez łez sam zasnal bylo może po 3 tygodniach... Opłacalo się naprawdę!!! Teraz np. jak zaśnie o 20:30 -21 to jestem szczęsliwa,że mam trochę czasu dla siebie!Dziwne jest dla mnie to,że np. w nocy lub nad ranem zje,to zazwyczaj też sam zaśnie,do południa to śpi na spacerze,no ale po południu to nie zaśnie inaczej jak przy cycu... Czasem jest to dla mnie wygodne,bo nie ważne gdzie jesteśmy,on dostanie cyca i zaśnie.A tak sie zastanawiam,czy np. jak bym była u kogos i chciała uspić na jakiejs obcej kanapie czy by zasnął ??? Dobrze mają te dzieci,które mają smoka do spania.Dawid niestety kciuka sobie upodobał,a Mikołaj?Ale nie wyobrażam sobie,żeby latem maly wyciągał mi np. cyca z bluzki i tym podobne historie...Nadal zamierzam go karmić,ale rano i wieczorem.Tak więc do lata muszę go oduczyć...No ale do lata jeszcze troche ;D Taka głupia jestem,tak się pocieszam!!!