reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Wczorja mpja kumpela urodzila synka. Iwo wazy 3150 i ma 55 cm. Wiecie co bidula meczyla sie strasznie. w poniedzialek wieczorem bylysmy jeszcze na spacerze a o 23 odeszly jej wody i zaczela plamic. Pojechali do szpitala. Nie miala rozwarcia i dopiero o 9 rano dali jej oksotycyne. Skutek o 16 miala rozwarcie na 1,5 palce. Zrobili jej cesarke. Mama i maly czuja sie dobrze.
A wlasnie jestem pierwsza!!!!!!!!!!!!
Wiki wazy 9 koili i am 75,5 cm wzrostu.
 
reklama
hehe, to Jula waży 10,900 (bez pampersa) i mierzy 78 cm. Ale mierzyłam ją sama przy futrynie od drzwi heh
Dorodna panna :)

Isska gratki dla koleżanki i Iwo :)
 
Ok kolejna próba, żeby mnie przyjęli do szpitala, zobaczymy, czy tym razem skuteczna ;D W domu już żartują, że bez dziecka na ręku mam nie wracać  :p Dziś mijają 2 tygodnie od mojego terminu...fajnie co? a jak dziś wracałam ze sklepu i sobie myślałam tak o tej mojej ciąży, to doszłam do wniosku, że ostatni miesiąc trwa dłużej niż te 8 miesięcy go poprzedzające, przynajmniej tak jest w moim odczuciu. Wszystko, co się dzieje, jest podporządkowane TERMINOWI. W rodzinnych stronach też już nie byłam prawie 2 miechy, bo przecież zawsze coś się może w trasie wydarzyć. Ale nie marudzę już. Jestem pozytywnie nastawiona i dzisiaj walczę, jak lwica, żeby mnie zostawili i pomogli urodzić. W mojej rodzinie do tej pory było tak, że niestety żadna z moich sióstr nie miała objawów i rodziły dzięki wspomagaczom, na szczęście naturalnie :)
No to trzymajcie się, a ja idę szykować wałówę, żeby nie paść z głodu w tym szpitalu ;)
Isska gratulacje dla Twojej koleżanki, dzielna dziewczyna! no i Wiki to już spora pannica , brawo :)
E_mamo dzięki, że oszczędziłaś mi opowieści  ;) opowiesz po moim porodzie  ;) zresztą czytałam na forum wspomnienia z Twojego porodu i coś tam mi się przypomina.

Pozdrawiam
 
Komarkowa pisze:
Ok kolejna próba, żeby mnie przyjęli do szpitala, zobaczymy, czy tym razem skuteczna ;D W domu już żartują, że bez dziecka na ręku mam nie wracać  :p Dziś mijają 2 tygodnie od mojego terminu...fajnie co? a jak dziś wracałam ze sklepu i sobie myślałam tak o tej mojej ciąży, to doszłam do wniosku, że ostatni miesiąc trwa dłużej niż te 8 miesięcy go poprzedzające, przynajmniej tak jest w moim odczuciu. Wszystko, co się dzieje, jest podporządkowane TERMINOWI. W rodzinnych stronach też już nie byłam prawie 2 miechy, bo przecież zawsze coś się może w trasie wydarzyć. Ale nie marudzę już. Jestem pozytywnie nastawiona i dzisiaj walczę, jak lwica, żeby mnie zostawili i pomogli urodzić. W mojej rodzinie do tej pory było tak, że niestety żadna z moich sióstr nie miała objawów i rodziły dzięki wspomagaczom, na szczęście naturalnie :)
No to trzymajcie się, a ja idę szykować wałówę, żeby nie paść z głodu w tym szpitalu ;)
Isska gratulacje dla Twojej koleżanki, dzielna dziewczyna! no i Wiki to już spora pannica , brawo :)
E_mamo dzięki, że oszczędziłaś mi opowieści  ;) opowiesz po moim porodzie  ;) zresztą czytałam na forum wspomnienia z Twojego porodu i coś tam mi się przypomina.

Pozdrawiam

Komarkowa
po Twoim porodzie to raczej Ty opowiesz hihi ;D ;D ;D
Trzymam gorąco kciuki !!!!!! :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
 
Komarkowa trzymamy mocno kciuki!!! Pogodę masz zachęcającą do porodu,bo cóż innego można by dziś robić ??? Chyba mnie dopada deprecha jesienna :(

Isska gratulacje dla koleżanki! A Dawid waży 11.2 kg ma ok. 78cm- tak jak Julka tylko przy filarze :p

E-mamo kiedy jakieś fotki będą ???
 
Komarkowa, ja też trzymam kciukasy.

Ola, z tą jesienną deprechą nie jesteś sama. Ja też mam dziś doła przez tą paskudną pogodę. Za to Amelka wstała dziś dopiero o 9.30, a zawsze budzi mnie już przed 7.

Amelka waży 9300 g i mierzy 76 cm, czyli jest zblizona do Wiki.

A ja byłam dziś zanieść brakujące dokumenty do żłobka. Stres mnie dopadł w związku z tym, że już w piątek moje dziecko tam pójdzie. Chyba ja będę bardziej cierpieć niż Amelka. Opiekunka przyglądając się dziś Amelce stwierdziła, że powinna się szybko zaaklimatyzować. Oby.... No i te choróbska. Już sobie wyobrażam: tydzień chodzenia do złobka, tydzień choroby.
 
No to mamy nadal czeski film  :p Uwaga! Jak myślicie, co powiedzieli mi w szpitalu ??? Brawo - nadal jest Pani w terminie, a że na podstawie badań (ktg i usg) z dzieckiem jest wszystko ok, to po co my tu będziemy Panią trzymać. Wraca Pani do domu.
Już mi głowa pęka od tego wszystkiego  :mad: lekarz stwierdził, że jeśli nie urodzę do wtorku (5 września  ;D ) to mam przyjechać. A kiedy spytałam, czy mnie już wtedy przyjmą, odpowiedział: zobaczymy  :)
A moje dziecko jak siedziało w brzuszku, tak sobie dalej siedzi i nie ma zamiaru jak na razie wychodzić  :mad: chyba sobie z nią poważnie pogadam po porodzie, takie małe, a takie uparte, ciekawe po kim  :p pewnie, że po tatusiu :p
Pogoda też na mnie wpływa dołująco  :( wczoraj miałam znowu kryzys...ach tych kryzysów odstatnio całe mnóstwo  :(
Miłego dnia! Ja normalnie chyba pójdę się dziś upić  :p
 
Wiesz Komarkowa,myślę,że jak byś sie upiła,to dzidzia tym bardziej nie wyjdzie :p Na pocieszenie opowiem ci historię,mam nadzieję,że Agula nie będzie na mnie zła ??? Ale jeśli wyczytałaś wszystkie strony to powinnaś ją znać.Otóż Agula termin z @ miała na 1 czerwca. No i czekała dziewczyna cierpliwie,miała jakieś tam alarmy zawitała do szpitala i ją tam zostawili na patologii.Aga bardzo była zła,znudzona,zrażona do jedzenia i ogólnie uważała,że dzidzia wyjdzie kiedy będzie chciała (też do końca nie znała płci).Wiec na własne życzenie wypisała sie z patologii i pojechała do domu.Oczywiście nie obyło się bez nastraszeń lekarzy,jak to dziecko rodziło się martwe,lub w zielonych wodach itp.Ja miałam termin na 25 czerwca i kiedyś tam śniło mi się,że razem z Agą rodzimy,ale nie brałam tego wogóle pod uwagę,bo miałyśmy 4 tygodnie różnicy!!!I tym oto sposobem spotkałyśmy sie w szpitalu( nie po raz pierwszy :p),bo ja zlądowałam na patologii,a ona przyjechała rodzić.Sama!!!Bez wspomoagaczy- tzn, później oczywiście ją wspomogli ;D Na drugi dzień ja jeszcze z brzuchem,zeszłam na odział do niej zobaczyć Maję i chwaliłam sie pigułom,że jutro ja tu przyjadę z dzidziusiem,bo już po obchodzie,ustalili,że rano biorą mnie na wywołanie.No i tak też było,z tym że mój poród skończył sie cesarką i nie miałam siły iść do Agi,ale ona znalazła mnie i zobaczyła sobie mojego Dawidka ;) I taka to sobie jest bajeczka na dobranoc.Aga miała termin na 1 czerwca,a urodziła 28 Maję o normalnych gabarytach noworodkowych,a ja 30 ;D Bo źłe jej obliczyli termin.

A teraz sobie porównaj to co pisałam kiedyś,że w Irlandii sztywno trzymają sie terminu wdg. @ a potem pod nóż.I tym sposobem wyciągają dziecko 2500 g. które mogło sobie jeszcze "dojrzewać".Wiem i pamiętam to uczucie,że ostatni miesiąc jest dłuższy niż 8 wcześniejszych,ale musisz być cierpliwa!!!Zobaczysz,jak będziesz to wspominać,to właśnie to ostatnie czekanie jest najpiękniejsze!

Aga jeśli troszkę coś przeinaczyłam to mnie popraw i wybacz ;)
 
Komarkowa-bardzo mi jest Ciebie żal . My tu wszystkie mamy od dawna dzieciaczki i się wymądrzamy.A ty się obawiasz o dziecko, obawiasz się lekarzy bo im trudno ostatnio zaufać.Mocno będziemy trzymać kciuki abyś już urodziła i mogła się nacieszyć tym "szczęściem".Basia miała podobne problemy.Jak ją widziałam przed porodem to najpierw szedł taki duuużyy brzuszek a za rogiem Basia się pojawiła.
Agula-oj piękna ta Majka,piękna ! Ale oczka też tak figlarnie się błyszczą-po mamusi.

Ada jakiś miech temu ważyła 9.400 i miała 77cm.A teraz to ma pewnie więcej.Jutro idziemy do pediatry to ją zważymy.
 
reklama
Komarkowa, witaj w klubie! Też miałam taką historię, jak Ty - Ola opisała, a najśmieszniejsze jest to, ze jak już rodziałam to piguły zasatanawiały się co wpisać: 44 tydzień ciąży? ;) ;D Tak czy inaczej jesteś na mecie, ostatnia prosta, tuż za rogiem zwycięstwo! Dzidzia widać wie, co dobre :laugh:

Tosine oczka to nie wiedzieć po kim, ponieważ jak całość wizualna raz jest do mamusi raz do tatusia podobna, a że oboje mamy niebieskie oczy, to i jej tak wyszło :p Dziękuję za słowa uznania :-* Mile łechcą mą próżność ;D
NIe wiem też ile waży, pewnie ok. 12 kg, a po wczorajszej kolacji, jak rzuciła się na parówki, które jadł tatuś to i ze 13 może :p Wzrostowo to pewnie jakieś 80 cm, ale to tylko przypuszczenia, jutro pójdę na kontrolkę ostrzeli to zważę. Choróbsko jakby mięknie, mała szaleje i je na potegę. DO tego wyobraźcie sobie, ze jest juz 9.30 a ona dalej śpi (spać chodzi o 19) ::)
 
Do góry