Majka, ja Ci nie pomoge, moja spacerowka jest ciezka i srednio latwo sie ja prowadzi. A jesli chodzi o chodzik to mamy juz chodzik pchacz, chociaz mala na razie bawi sie nim tylko jak panelem edukacyjnym, natomiast chodzik-jezdzik tez bedziemy miec, ale pozyczony, nie chcemy kasy wydawac, a zreszta nie wiem nawet czy bede Jagode w niego wsadzac, zobaczymy, ale na pewno nie teraz, najpierw musi ladnie stac i stawiac pierwsze kroczki swiadomie i z wlasnej woli, bo jak mysle o synku szwagierki, ktora niespelna siedmiomiesieczne niemowle wsadzila w chodzik, oczywiscie niemowle, ktore jeszcze nie stalo ale juz stawialo pierwsze kroczki (przymuszone przez stale prowadzajacych go rodzicow) i w tym chodziku spedzal po polowie dnia, bo matce nie chcialo sie nim zajmowac - to mnie trafia. Ten dzieciak ma w tej chwili rok i miesiac a nogi tak krzywe, jakby na beczce mu prostowali.