reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

reklama
No była podwójna imprezka nie ukrywam ;)
z tortem były przeboje... miał byc 1,5 kg zrobili 2,5 kg :/ co mi sie Pani tłumaczyła ze maja forme 2 kg to niech by był ten 2 kg ale co jedno zamawiałam bez owoców a dostałam z owocami :/
a zdjątka proszę bardzo :)
IMG_5430_resize.jpg

IMG_5349_resize.jpg

IMG_5440_resize.jpg
 
Moja Zosia normalnie jakaś dojrzała sie zrobiła, byłam z nia dzisiaj w sklepie i cały czas z wielkim namaszczeniem woziła za mną zakupy w takim małym wózku, była taka grzeczna, przez ulicę przechodziła za rękę bez żadnej dyskusji,cały czas trzymała sie przy mnie, tylko raz fiknęła na ziemię w proteście, bo pani z pieskiem na rękach wyszła ze sklepu(jak mogła!:-)) a my musiałyśmy jeszcze zostać, ale szybko sie pozbierała po tym dramacie:-D Kiedy zapytałam czy chce soczek w kartoniku i odstawiłam go na półkę przy braku reakcji wykrzyknęła z wyrzutem : Cieee! (czyli bez wątpienia użyła czasownika "chcę" :happy: , to juz drugi w repertuarze, pierwszy to "da" czyli "daj" po naszemu:happy2:) Po powrocie zrobiła siusiu do nocnika i podtarła sie papierem (Anetko podpatrzyła to od twojej Madzi
:tak:) Z mówieniem jeszcze kiepsko, ale zrobiła ostatnio duuuże postępy jeśli chodzi o kontakt, wykonywanie poleceń itp. Jestem bardzo z niej dumna:happy:
 
reklama
Zosia-Samosia :baffled: Dzieci nie wolno chwalić! Dzisiaj sobie odbiła wczorajszy dzień z nawiązką. Nie chciała siadać na nocnik, nasiusiała: na wykładzinę, na fotel(chciaż nigdy wcześniej tego nie zrobiła:baffled:), w majtki na spacerze. Nie zjadła obiadu, nie zjadła kolacji, w drodze powrotnej ze spaceru wyła i co chwila kładła się na ziemi (bo ciastka sie skończyły). Mówiła, że chce siku, żeby jej zdjąć majtki, bo uwielbia biegac na golasa, poczym wcale nie robiła siku a jak chciała siku to nie mówiła, nie dała sie posadzić na nocnik tylko robiła gdzieś jak nie widziałam.
Zosia-Samosia..........................zawsze mnie tak przecwani, żeby postawic na swoim. Teraz śpi niewiniątko: te urocze rzęski na gladziutkich policzkach, słodki, dziecięcy oddech, zmierzwiona czuprynka, małe łapki...:happy:
 
Do góry