reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

witam

no i nasza corcia ma zwierzatka nawet 2 hehe

dzis babcia przywiozła 2 ptaszki (samiec i samiczka ) Zeberki

boze jaka radosc mojego dziecka - nie sposob opisac:-)

u mnie waga sie dzis ruszyla o 400 gram w doł :szok:
szkoda ze nie wczoraj jak mialam tygodnowe wazenie hehehe

ale wazne ze spada tylko ,,,,,

boje sie świat :zawstydzona/y:
 
reklama
Szyszka podziwiam, że dajesz radę codziennie ćwiczysz :tak: Ja już nie znajduję czasu. Wczoraj wysprzątałam porządnie pokoje i kuchnię. Dzisiaj chcę jeszcze pościel zmienić. A jeszcze Angela dopiero idzie na 10 do szkoły, bo mają jasełka (jest aniołkiem) :-) To za wiele nie zrobię.

Pchełka fajne są zeberki :tak: Ja ich wcześniej nigdy nie widziałam, ale koleżanka niedawno dostała.

Ja dzisiaj się zważyłam, bo do świąt już chyba nie będę. Jutro i w piątek mam na 1 zmianę i wstaję o 5 rano, a jakoś o tej godzinie nie mam głowy do ważenia. Chyba, że wejdę na wagę w Wigilię i potem znowu cały rok będę się ważyć :rofl2::crazy::-D

No i znowu na minusie. Tyle, że ja już chcę żeby waga stanęła w miejscu. Stwierdziłam, że 53 kg to dolna granica.
No ale idą święta to nadrobię :-p
 
Cześć dziewczyny:-)

U mnie dziś 930 kcal, burner, 60 min steppera. Dodatkowo posprzatana klatka schodowa, pokój moich malych potworów, zrobione pierogi z kapustą. Teraz w nocy jeszcze robiłem prasowanie... Mam dość

Jutro rano jeszcze drobne zakupy, potem łazienka do posprzątania, ciasto i salatka do zrobienia.

Moje dzieci nadal w ciągu marudno - chorobowym więc moja cierpliwość i empatia leżą i kwiczą na ziemi. Ale dzis już jakby lekutko lepiej, wczoraj np budziły sie co chwilkę w nocy z kaszlem, dziś - odpukać - cichutko u nich:tak: To stwarza nadzieję, że troche pośpię, ale krótko, bo już jest 02.15 w nocy a na rano umowiłam się ze szwagierką na te zakupy więc muszę się jakoś zwlec koło 7.30. Kurcze, krótka ta noc jakaś się zrobiła...

Dobranoc :happy:
 
dziewczyny teraz jak mala jest chora nie mam specjalnie czasu dla siebie gotowac ale kupiłam sobie zupke chinska hehehehe i wiecie co ona ma tylko 70kcal (cała paczuszka )

czy ktoras z was je ?
 
Hej:-)

Pchełka ja nie jadam, ale jak na studiach wsuwałam to mi się wydawało że mają o wiele więcej kcal niż 70...

Ja dziś chyba poszalałam kalorycznie, nawet nie pisałam sobie ile bo ciągle coś wpadało, a to pomarańcza a to łyżeczka czekoladowej a to próbowanie mięska do pieczeni rzymskiej. Nieistotne, w końcu święta, nie?
W każdym razie pieczeń rzymska upieczona, galareta z pieczarkami też, mięsa się peklują, grzyby na uszka moczą, ciasto upieczone, sałatka zrobiona.

Burner pożarty, stepper w oszałamiającej ilości czasu 80 minut zaliczony więc czuję się maksymalnie rozgrzeszona z tych moich grzeszków, jutro dietetycznie będzie lepiej bo już nie mam tyle gotowania, jeszcze tylko mięska do popieczenia i uszka, poza tym odkurzanie, mycie łazienki i podłóg a wieczorkiem, hurra, ubieranie choinki i pakowanie prezentów i wtedy to już się zaczną święta.

Jutro chcę też zaliczyć stepperek.

Jutro mam tez ważenie i mierzenie, ale nie nastawiam sie na nic bo @ trwa...

Dzieci dziś lepiej, kaszlą i smarają dalej ale jest krok do przodu :-D

A teraz pod prysznic i spac bo ledwo juz siedzę dziś ;-) DOBRANOC
 
Witam po Świętach.
Wagowo tak sobie, bo 0,9 kg na plusie :confused: Na razie nie ma tragedii. ale do końca tygodnia siedzę w domu, to nie wiadomo jak to będzie. Tym bardziej, że lodówka dalej pełna :eek:
A jak tam u Was po Świętach?
 
reklama
melduje się po swiątecznie
tyle szumu wokół świąt a tu już po świętach przeleciały jak z bicza strzelił
jasobie odpuściłam odchudzanie bo stwierdziłam że niema sensu sobie odmawiac podczas świąt :tak::tak::tak:
natomiast od 2 stycznia przechodze na diete dukana
 
Do góry