reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

No T. na mą kuchnię też nie narzeka wsio mu smakuje:tak: ale jak w domu 6 dni gar tej samej zupy, mięsa trzeba było w niej szukać i może dwie marchewki pływały a w niedzielę kawałek mięsa i kupa pyrów to docenia, bo jego matka wolała kitrać pieniądze na remonty niż dzieci karmić:confused2:. Że też takie kobiety dzieci rodzą, bo ja bym wolała sobie od ust odjąć, nie mieć super wypasionego mieszkania na pokaz ale żeby dzieci najedzone i ubrane były, teraz T. siostra identycznie chowa swoje córki - szok.

Hehe Maks właśnie usnął w łóżeczku, zmieniłam mu pościel i wlazł do niego i usnął:-D ale pewnie to też od pogody i z nudów bo matka kurcze albo na kompie albo coś robi. Wyrodna ja.:sorry:
 
reklama
Już mam wolne :-) ale się cieszę :-):-):-)
Wstawiłam jedno pranie a zaraz ściągam firanki Angeli do prania.
Ostatnio się pytała kiedy jej wymienię na inne :baffled: bo ona już z księżniczkami nie chce :rofl2: No jakoś mi się nie spieszy, bo ładne są i przecież jeszcze nie jest za duża na księżniczki. A szkoda mi, bo nawet nie mam komu dać jakby co, ostatnie dałam mojemu chrześniakowi, ale tamte były z Kubusiem, a te już się dla chłopaka nie nadadzą.
No ale jak cicho siedzi, to ja też ;-)
Ostatnimi czasy też jej się coś odwidziało i stwierdziła, że nie lubi już fioletowego tylko znowu lubi różowy. A jeszcze niedawno mówiła, że ona nie lubi różowego i mogę wszystkie różowe ciuchy wyrzucić :rofl2: Ja to się z nią mam :-D

A z moim K. to nie jest aż tak źle. Już się przyzwyczaiłam do jego marudzenia, no i wiem że ja też potrafię być zołza :evil: Wkurza mnie czasem, ale jakoś sie dogadujemy. Te wspólne lata zrobiły swoje.

Dużo prawdy w tym, że to wina wychowania przez mamusię :crazy: Ma dwóch synów i zawsze mieli pod nos wszystko podane, to sie tak nauczyli. I ja też poniekąd jestem sobie winna, bo tak samo robiłam od początku i tak go nauczyłam :zawstydzona/y:
No ale nie jest tak źle, z głodu by nie umarł, choć pewnie by jadł same gotowce, jakieś chińskie zupki i takie tam.
Ale jak trzeba to posprząta, naczynia pozmywa, no i w domu wszelkie remonty sam robi, a potem zawsze porządek zostawi.
Tyle, że do kuchni sie nie pcha, no trudno nie można mieć wszystkiego ;-)

Dobra idę te firanki ściągać, mam wenę do pracy to korzystam, bo pewnie zaraz sobie gdzieś pójdzie :-p

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

gdzie sie podziewacie ?
Ja firanki wyprałam i powiesiłam i to nie tylko u Angeli, bo w sypialni i kuchni też. Pozmieniałam też pościel.
I jeszcze porozkładałam ozdóbki świąteczne, kolorowe jajeczka, zajączki od razu zrobiło się kolorowo i coraz bardziej czuję że zbliżają się święta. Jeszcze jutro pójdę z Angelą na spacer po bazie albo zielone gałązki i zrobię stroik, na kórym będą wisiały takie małe jajeczka.
 
Ostatnia edycja:
Gaja dobre, dobre :-D:-D Twoja pogoda chyba sie wymieniła z moją:sorry::sorry: własnie zaczelo lać, a w ciągu dnia było 20 stopni.. krotki rekawek.. ja czasami tez mam wyrzuty, że mały w kojcu a ja na kompie:eek::eek: ale inaczej chyba bym zwariowała.. zresztą on umie bawic się sam i bardzo to doceniam, chociaż przez to że mąż teraz w domu jest to częściej jest na rękach i skutki już są....

Toxi, slonko :*:*:* będzie dobrze, musicie to przetrwac..nie wiem co mogłabym Ci doradzić, bo nie byłam w takiej sytuacji, nasze kłótnie trwały po 2 dni max!!!! ale byly ostre...

Jolit@ dobrze, że kontakt masz z "mamusią" ograniczony, jeszcze by Ci krwi napsula :-p:-p:-pa sandro no cóż.. hmm... :-D:-D:-D hula hop wytłumaczone czemu nie było :-D:-D


Edysiek ale miałas pracowity dzień ;D ja co dopiero sprzątałam i znowu trzeba:eek::eek: zostaly mi do kupienia serwetki do koszyczka i bukszpan i jest wsio..aha i mięso na szynke i będzie:sorry::sorry:

zjadłam dziś 2 kostki czekolady advokatowej :zawstydzona/y::zawstydzona/y: no i kupiłam sobie ajerkoniak, masakra jaki pycha, tak już dawno go chciałam kupić, ale zawsze sobie żalowałam i nie kupowałam a kupowałam coś innego i w sumie nie wiem czemu bo to nie majątek.. poniżej 20 zl butelka..:eek::eek::eek::eek:

a moje dziecko sie dzis pieknie po kąpieli żżygało :confused2::confused2::sorry::sorry: na piżamke, a później powtórka na kołderke i kolejna piżamkę.. teraz śpi...:sorry::sorry::sorry: tak się kończą wygibasy i robienie "kociego grzbieta" z pomocą mamusi :p :p

agrafka zrobiona, ale brzuszki nie:zawstydzona/y: nie mam sily po tych spacerach!!!
w dodatku bylismy dziś na rynku autem - ostatni raz bo masakra z parkowaniem i jak wracaliśmy do domu to byl koło nas wypadek - skasowane auta doszczętnie :/ 4 wozy strażackiem, 2 małe strażackie, policja itp. staliśmy w korku 20 minut odległość ok 300 m.
masakra!!!!!! jak ci ludzie jezdżą !!!!!!!!!!!!!!!!


idę się kapąć , mam peeling kawowy z oliwą :sorry:, ajerkoniak nalany i oglądne you can dance :-) , może jeszcze coś zjem...hmm ..
 
oj Edysiek a mowisz,ze energii Ci brak :-D

Ja chalupe troche ogarnelam-tyle na ile,jutro jade klatki schodowe sprzatac a w piatek bede jajca farbowac i znowu troche ogarne...ja tam okna myje wtedy kiedy mam na to ochote a ze ochoty nie mam nigdy :-D to wtedy gdy sa juz naprawde brudne ;-) i tak myje na raty...caly tydzien potrzebuje na umycie okiem bo mam ich 8 w tym jedno mega wielkie tarasowe i dwa tez duze z drzwiami na taras...mam wyjscie na taras z salonu ,Maja ma wyjscie na taras i jeszcze jeden pokoj...ktory teraz uchodzi za pokoj dla gosci.Mam dosc tych okien...nastepnym razem dam Nadii 20 € i niech mi wszystkie umyje ;-):-p Tak,jestem leniwa .....i jakos wole czas poswiecic na przyjemniejsze sprawy , chociaz to dobry sposob na spalanie kalorii ale ja jestem wypompowana normalnie,brak mi checi do zycia :eek: i jak przychodzi czas mycia okien to jestem jak chodzaca bomba zegarowa..........najbardziej z domowych prac nienawidze myc okien!!:wściekła/y:

Pokrecilam hula hop...a do tego zjadlam knopersa i dwie lyzeczki nutelli ze sloika...ale przed poludniem i to bylo takie sniadanie na slodko. Pozniej na obiad gulasz z kluskami-niemieckimi gotowcami :sorry: a co sie bede przemeczac :-D Kur*a musze sie ogarnac :eek:

A gdzie nam Kropeczke wsalo??

Mateuszkowa co to jest bukszpan?? ja tez ogladam 'ju ken dens ' ;)
 
Ostatnia edycja:
Dziś jest kaplica. Kaplica z głupotą mojego P. Wyjaśniłam mu czemu mi jest źle i co mi nie pasuje, i że powinniśmy to naprawić. Oznajmił mi, że sprawdzał mi telefon i historie w komputerze, nic ciekawego nie znalazł ale jest zajęty, po świętach w jakąś delegacje jedzie z pracy. Na początku myślałam, że naprawdę to mi coś odbija.. cyrk mam w domu. Wchodzi wychodzi wchodzi wychodzi. Cyrk na kółkach.
 
Mateuszkowa, no tak mi powiedział. I jeszcze dodał rób co chcesz. o,O teraz już zgłupiałam, bo na prawdę myślałam, że ja mam problem ze sobą. A ten mi teraz odpiernicza takie numery. Przed chwilą wyszedł nie powiedział gdzie idzie, tylko, że nie wie o której będzie. o,O Poza tym wiem o tym, że on mi nie ufa. Od początku. Wiele razy mi to powtarzał, sprawdzał mnie kiedyś bardziej. Interesował się gdzie ide z kim po co. Chciał wiedzieć o czym z koleżankami pisze, o czym rozmawiam z moją przyjaciółką, starałam się to przecierpieć. Jak nie miałam siły na siebie przez chwile to teraz jakieś dziwne rzeczy się z nim dzieją. -,-
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!!!!
strrrrasznie się za Wami stęskniłam, prawie jak za moją mamą,;) 1 dzień z nią nie gadam i mam deficyt.
Jolit@ - dzięki za pamięć, na razie nigdzie mnie nie wessie, bo się nie zmieszczę :-) (co to za Sandro, co??? ;))
Bartuś chory :( od pn miał w ciągu dnia 38 - 39 st gorączki i nic poza tym. On niestety nie z tych dzieci co śpią jak chore, jak zdrowe też nie jakiś suseł, ale od poniedziałku - horror. W pn co pół godziny chciało mi się spać, a co 15 min - płakać... tata oczywiście w nocy może spać, i tak cycusia nie da, a jak wozi Bartusia w wózku, to tak zapierdziela jak swoim samochodem, zamiast go uspokoić, to go nakręca jeszcze :szok:
Weekend też mi minął w kratkę: Gaja - tośmy se razem popłakały, zawsze tak mam przed @... wyszłam od mamy, bo mój B. miał po mnie przyjechać do niej, stałam więc na drodze (w śniegu) a ten głąb kapuściany mnie nie zauważył! :szok: a machałam jak szalona. No to w tej śnieżycy prawie biegiem z powrotem do mamy i do samochodu, nie mogłam nawet do niego zadzwonić bo komórka mi się zwiesiła :/ no i awanturka gotowa. Tyle, że w Bielsku już było po kłótni i po fochach.
W galerii zgubiłam portfel... jak głupia koza schowałam go do kieszeni a bezrękawnik zdjęłam i położyłam koło siebie w przymierzalni (przymierzalnia - wypas! ogromna, z dużym siedziskiem bo... to przymierzalnia dla niepełnosprawnych :zawstydzona/y:)
Mój B. mierzył jakieś szmaty (ja sobie kupię coś w nagrodę za następne 5 kg :)) no i przypomniał sobie, że można w przymierzalni przy okazji rozbierania się skusić się na małe co nieco. I wtedy musiał mi wypaść mój portfel! Uspokoiliśmy się, stwierdzając, że wytrzymamy do domu, wyszliśmy z galerii i zorientowałam się, że nie ma kasy...Żeby zakończyć opowieść - był, w przymierzalni, pod siedziskiem, ze wszystkimi $...
Gaja - przestań tyle ćwiczyć, Dziewczyny mają rację, zamieniasz kcal w masę mięśniową, która jest cięższa od tłuszczu. Może trening co drugi dzień?
Jolit@ - mam tak jak Ty, w d..e mam sprzątanie i mycie okien, od pn zdążyłam tylko raz uprzątnąć chałupę, bo Bartosz nie dość że nie spał przez wszystkie noce, to w dzień spał po 20 min. nie mam siły.
Edysiek - odstąp trochę tego powera...
Mateuszkowa - sukienka cudo, właścicielka - 10. W skali od 1 do 10 :) mąż powinien ją z Ciebie zerrrrwać. No, może już po tych imprezach :D
Toxi - hm. temat - morze. Sama dojrzejesz do tego, co zrobić, i sama poniesiesz konsekwencje swoich decyzji. Zanim rozstałam się z moim mężem, przeszłam ho, ho, ho! Sprawdzanie kompa, tel, szpieg w komputerze, kontakty z moimi znajomymi (tak, mój były mąż sprawdzał mnie przez znajomych) i samych doradców, a i tak zrobiłam to, co uważałam za najlepsze dla siebie. I sama musiałam to piwo wypić. I nie żałuję żadnej decyzji, dziś zrobiłabym to samo. Teraz ja pożyczam mojemu byłemu $, a on odbiera dla mnie zakupy z Allegro w Bielsku i przywozi mi do domu. :) życzę Ci tylko jak najmniej stresu. Spokoju i rozwagi. Dasz radę!
Moje Drogie, czy trzydniówka u dzieci zawsze kończy się wysypką? Dziś mija 3 dzień, Bartuś lepszy, wysypki - brak. Byłam 2 x u lekarza - wszystko czyste, wyniki z moczu - ok. Ząbki? idą obie górne dwójki, lekarz twierdzi, że temperatura na ząbki za wysoka. No to już nie wiem...
Farbowałyście kiedyś włosy pianką? od 12 lat farbuję u fryzjera ze skutkiem różnym. W sobotę zakupiłam piankę, nie wiem, czego się spodziewać...
Acha! Toxi, prawdopodobnie jesteś na sibutraminie - pochodnej amfetaminy. Dlatego masz power, i nie jesz, blokuje ośrodek łaknienia w mózgu. Masz suchość w ustach?
Odchudzałam się tym kiedyś... jojo:10 kg. Nie można ciągle nie jeść, potem miałam ochotę na wszystko, co tylko widziałam.
Och, klawiatura gorąca. Zajrzę później, bo pewnie ziewacie przy moim poście ;p
 
JaiKropeczka, gdyby małego nie było to łatwiejsza sytuacja by była. Nie mam suchości w ustach, tak czy siak nie chce mi się po nich za dużo jeść, ale jem śniadanie i obiad i kolacje, jak zawsze tylko o połowe mniejsze. : P

Ja od dziś pracuje nad mięśniami dodatkowo. Tak patrzyłam dziś w lustro, brzuch płaski, nogi w miare, będzie lepiej jak będę biegać, ale brzuch muszę umięśnić, ramiona i tyłek. Kiedyś miałam zajebisty tyłek. A po ciąży wszystko zwiędło. : < Szkoda tylko, że na rozstępy nie ma lekarstwa. To jakaś moja zmora. Mam okropne po ciąży!
 
reklama
Witam z rana!
Szybciutko, bo zaraz na zakupy jadę. Już ostatnie przed świetami.

Toxi to rzeczywiście z Twoim P. coś jest nie tak :baffled:
Niech jedzie na tę delegację (o ile to jest delegacja:eek:) dobrze Wam teraz zrobi chwila przerwy od siebie. Trzeba by to wszystko przemysleć na spokojnie. Tylko oby on też to przemyślał. Obie strony muszą walczyć, a jeśli on nie będzie to nie wiem :no: Może on nie chce, a na to już nic poradzić się nie da :-(

Mateuszkowa ja do koszyczka muszę jeszcze kielbaskę dokupić, bo tak mam wsio. Oczywiście i baranek z cukru i zając z czekolady i jajeczka czekoladowe, o tego u nas w koszyczku nie może zabraknąć :-D
A bukszpanu mamy dużo, rośnie u nas na krzaczkach :tak: Nawet wczoraj do szkoły Angela pani zaniosła.

Jolit@ ja ogólnie też nie lubię sprzątać jak muszę, tylko jak mi się chce. No a że wczoraj mi się chciało to korzystałam, mam nadzieję że jeszcze przez te kilka dni mi się nie odechce. Choć właściwie nic takiego nie zostało, wypolerować meble i podłogi. No ale podlogę i tak niemal codziennie myję.

Kropeczka fajnie, że jesteś :-)
Kiepska sprawa z tym portfelem :-( i co nie znalazł sie już? a dokumenty jakieś tam były?
Zdrówka dla synka.

Gaja co tam u Ciebie ? To jak kupujesz nową agrafkę :rofl2:

Alusia a co tam u Was ? Jak się czujecie ?
 
Do góry