reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

martaczi , dziwne, ale czuję się dobrze, miałam przeczucia już od soboty, więc chyba przywykłam do tej myśli. Jedziemy z mężem nad morze na kilka dni, musimy odpocząć, wypić piwko na plaży, wyluzować i zbierać siły do dalszej walki. Mam jeszcze cztery śnieżynki i któraś musi się urodzić, nie ma bata!
dzidzius, cieszę się, że plamienia ustępują. Ja też miałam jakoś raz problem i Pan Z. nie odpowiedział w ogóle na mojego smsa:( Dla nich czasem jesteśmy kolejnym przypadkiem:(
GizaS ​gratuluję hodowli!
 
reklama
czesc dziewczyny, chciałam się zapytać czy macie problem z nadmiarem prolaktyny?? i jaki ona ma wpływ jeśli chodzi o in vitro, i jak jesteście leczone? będę wdzieczna za odpowiedz
 
mazenka - ale super, gratulacje, jak widać beta to była tylko formalność:-)

Gizas -
piękny wynik i jaka miła niespodzianka

malailoncia - brak słów, przykro mi, tulę

dzidzius - piękny przyrost bety, może tak jak piszesz to plamienie to z krwiaka, ja bym na twoim miejscu gnała gdzieś na usg, nawet do szpitala jak coś, uważaj na siebie
 
Dziewczyny postanowiłam poczekać do jutra, ponieważ plamienia pomału znikają. Jutro pojadę normalnie na wizytę i zobaczymy. Chyba że sytuacja się powtórzy, to ewentualnie podjadę do szpitala. A co do naszego Gina, to jestem tak wściekła że masakra. Uważam że nie napisałam do niego z błahostką. Poza tym cały dzień tam dzwoniłam i bez skutku. Chyba czas poszukać lekarza w swojej miejscowości. Jeśli oczywiście mój dzidziuś jeszcze tam jest. Chociaż ten przyrost bety daje mi iskierkę nadziei. Rano jadąc po bete byłam pewna, że nic z tego. A tu taki przyrost z 54 , po 5 dniach 457. Szok. Niska beta ale przyrost przyzwoity.
 
Jestem pod agrestem.
Przepraszam, że dopiero teraz, ale zaraz po punkcji musiałam jechać do pracy. Wszystko w biegu. Potem zakupy, obiad.
Apteka. No i okazało się, że dr źle wystawił mi receptę na luteinę. Umówiłam się na wizytę do lekarza. Recepta poprawiona, wykupiona. No i jestem z Wami.

Wszystko przebiegło bez problemów. To znaczy były przy wkłuciu w żyły, bo położna 3 razy się wkłuwała i nie mogła. Za to mam teraz 3 piękne siniaki
laugh.gif
Po punkcji była mega kolejka do labo, jedni utknęli i chyba wszystkie badania świata im robili, łącznie z wypełnianiem dokumentów. Nie chciało mi się czekać i wyjęłam sobie sama wenflon. No i jak trysnęło krwią, to zanim mąż dobiegł do toalety po ręczniki, ja już miałam całą dłoń krwi
yes2.gif
Nie mogłam tego zatamować.
Ale udało się.
No i najważniejsze, pobrali mi 20 pęcholi. Teraz zostaje mi tylko czekać na jutrzejszy tel od dr, ile się zapłodniło.
Transfer, środa, 11:30.
A w czwartek wyjeżdżam na pogrzeb babci.
 
reklama
Do góry