Dziewczyny doradzcie cos bo juz nie wiem czy mam isc do rodzinnego czy co. Marudze wam ze sie przeziebilam i mam katar nie z ten ziemi, stan podgoraczkowy blebleble standard

tylko ze dzis obudzilam sie z krwia w uchu

taka juz zaschnieta i jak mylam to ucho to caly czas cos plynelo. Kurde! Przepraszam jak wam obrzydzilam dzien od poranku ale czy to mozliwe ze to od jakis lekow?! Duzo ich biore ostatnio. StrasZnie nie lubie do rodzinnego chodzić ale moj M mowi ze musze sie wykurowac zeby naszego motylka zabrac ze soba. Macie jakies pomysly? :/