reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

A znowu jak zostanie Ci jedna to będziesz zła na siebie, że nie masz drugiej szansy. Zawsze zostaje jakieś zaplecze. A lekarz chce Ci podać jeden czy dwa zarodki?

Mówił o dwóch ale jak będzie nie wiem...
Tu każda wizyta jest u innego lekarza... Skacze jak pchła pomiędzy 3 i mam dość...
 
reklama
Co do zamrażania komórek to jeśli dobrze zrozumiałam to koszt to 500 zł na rok z tym że na szkiełku mieści się 2 szt .... Więc 4 to już 1000zł itd.
Gdy będę chciała je rozróżnić i zapłodnić wtedy place prawie 5000zł
Więc kasowo lepiej podejść do stymulacji i punkcji od nowa....mam program 2+1
Oj to drogo. U mnie zamrożenie 4 jajeczek to 600 zl za rok. A transfer mrozaczków to 1200 zł
 
Dziewczyny mam trudny temat ale decyzja bardzo ważna !! Powiedzcie ile korek zapładniałyscie ? Max to 6
My z mężem chcemy 4 ale się wahamy...
Chce uniknąć oddawania ich do adopcji ... A wiadomo jeśli jakimś cudem udało mi się za pierwszym razem to nie damy rady wrócić np po 4 zarodki gdyby wykorzystać jednak te 6.... Jak to u WAS wygląda?
My zapladnialismy 6... Prawidłowo zaplodnionych 3... Jeden zarodek podany w 3 dobie (i niedługo zacznie kopać mamusię - dziś 15t5d)... A dwa kolejne przestały się rozwijać...

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
reklama
W mojej klinice jest zawsze pełno ludzi ... Tępo przyjmowania pacjentów jest spore a lekarz u którego byłam sam z siebie nic nie tłumaczy... A ja nie dość że przed samą wizyta dowiedziałam się że 3 inseminacja się nie udała to jeszcze usłyszałam im vitro. W głowie mi szumiało, łzy cisły się do oczu a gardło chciało krzyczeć .... Teraz w czwartek mam wizytę u innego lekarza który jest bardziej rozmowny to zapytam.
Niestety z tym zapładnianiem to loteria, wiem że może być tak iż zapłodni się z 6 te 5 a przetrwa 1-2 ...ale jeśli mi zostanie 5 cuda się zdarzają... A my 5 nie wykorzystamy gdy uda nam się zajść w ciążę za 1-2 razem... Mam mętlik w głowie...
Moja mama jest oddziałową w klinice położniczej i rozmawiała kiedyś z parą, który posiadają dzieciątko z in vitro i mają zamrożonych jeszcze kilka zarodków i pamiętam,że właśnie wypowiadali się w taki sposób,że bardzo się cieszą,że nareszcie mają swoje dziecko jednak codziennie myślą o zarodkach zamrożonych a nie mogą ( chyba ze względu na stam zdrowia) już ich odebrać. To bardzo trudne decyzje i niestety musicie podjąć je razem, tylko we dwoje! :-)
 
Do góry