reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

tak ale zdziwienie było bo przekazał ze maz ma agresywnego raka zlosliwego i ze to nie czas i miejsce na rodzine..
Onkolodzy zawsze to sama malo jest takich ktorzy najpierw kieruja do osrodka bo wyjasniaja ze pozniej to moze byc juz po ptakach. Z facetem w takim przypadku jest maly problem bo jedzie oddaje nasienie raz czy kilka razy mrozi i po sprawie. Jesli chodzi o kobiete to tu jest kiepsko bo zaden lekarz nie pozwoli po takiej diagnozie na 2 miesieczna stynulacje tym bardziej ze wiekszosc nowotworow u kobiet jest hormonozaleznych. I kobieta ma tu przekichane moze liczyc ewentualnie na cud po leczeniu ze chemia nie uposledzila do konca jej ukladu rozrodczego albo na adopcje komorki i zarodka. Ja pracuje na takich oddzialach juz od 10 lat i wiem jaka tragedie przezywaja mlode 18- 25 latki ktore w jednym dniu dowiaduja sie o chorobie i o tym ze nie beda mogly miec dzieci po leczeniu. Dlatego zawsze chcialam oddac nadprogramowe zarodki do adopcji ale kuzwa nigdy ich nie bylo i nigdy tez nie bylo ciazy
 
reklama
Onkolodzy zawsze to sama malo jest takich ktorzy najpierw kieruja do osrodka bo wyjasniaja ze pozniej to moze byc juz po ptakach. Z facetem w takim przypadku jest maly problem bo jedzie oddaje nasienie raz czy kilka razy mrozi i po sprawie. Jesli chodzi o kobiete to tu jest kiepsko bo zaden lekarz nie pozwoli po takiej diagnozie na 2 miesieczna stynulacje tym bardziej ze wiekszosc nowotworow u kobiet jest hormonozaleznych. I kobieta ma tu przekichane moze liczyc ewentualnie na cud po leczeniu ze chemia nie uposledzila do konca jej ukladu rozrodczego albo na adopcje komorki i zarodka. Ja pracuje na takich oddzialach juz od 10 lat i wiem jaka tragedie przezywaja mlode 18- 25 latki ktore w jednym dniu dowiaduja sie o chorobie i o tym ze nie beda mogly miec dzieci po leczeniu. Dlatego zawsze chcialam oddac nadprogramowe zarodki do adopcji ale kuzwa nigdy ich nie bylo i nigdy tez nie bylo ciazy
A jak u Was Gosia? Zdecydowaliscie sie juz na lekarza? Czy narazie gromadzisz leki i finanse?
 
Dzieki dziewczyny za kciuki. U mnie beta w pon 852, prg 9,5 a dzis beta 2150,'prg 25. Krwi tyle ze zalalam caly gabine. Pecherzyka w macicy brak. Jutro mam jechac jeszcze na bete ale raczej biedak poplynal i juz nie ma wiekszych szans na cud...
Boze Aska nie wierze wspolczuje naprawde wspolczuje. Kuzwa to nie mialo tak byc :no::no::realmad:
 
Szczerze? Nie wiem. Czasem mysle ze latwo sie im teoretyzuje i ze moze zmieniliby zdanie. A z drugiej strony widze jak reaguja na znajomych po rozwodzie albo jak czyjes dziecko mieszka bez slubu i nie wiem. Boje sie. Raz powiedzianych slow bym juz nie cofnela.
Oczywiscie mowilismy im ze mamy problemy itp to generalnie mowili ze cuda sie zdarzaja i trzeba wierzyc...

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ale mowia tak o cudzych problemach mysle ze gdyby dowiedzieli sie od was ze sami macie takie problemy ktorych oni sie wyzbraniajai licza na cuda ktorych w niektorych sytuacjach nie ma. To mkmo ze sa wierzacy to ich myslenie obrocilo by sie o 360 stopni. Nie wierze ze w tej sytuacji zaczeli by pierdzielic synkowi ze to wbrew wierze kosciola i nie pozwalaja mu na takie dzialania.
 
reklama
Do góry