Witamy na pokladzie

W kupie
Miałam jajniki ale nie działały jak ja to mówię były bo były. Stwierdzili u mnie hipogonadyzm hypogonadotropowy , nieprawidłowy kariotyp, Hashimoto, niedoczynność tarczycy. Niby wszystko genetycznie. Miałam 17 lat. Powiedzieli że jeśli nie usunę w przyszłości przypaleta się do nich rak. Doktor określił to cykajaca bomba. Bez zastanowienia poddalam się operacji. Mijały lata. Pogodzilam się z tym . Do czasu. Poznałam chłopaka. Wszystko mu powiedziałam od razu żeby nie był rozczarowany ale jemu to nie przeszkadzało twierdził że skoro ja nie mogę to on nie chce. Albo że mną albo wcale

. Tak minęło 8 lat. Temat dawczyni zainteresował mnie jakoś dwa lata temu. Wpadłam na pewnie artykuł. Wyjechaliśmy do Niemiec. Na stałe. I tak rok temu znów przez myśl przeszło że już jest ten czas że może warto spróbować. Zaczęliśmy odkładać kasę. 30 lat skończę w grudniu . Postanowiłam że jeszcze w tym roku muszę zajść w ciążę i koniec nie ma bata. Wybrałam Roberta gizlera ż Wrocławia. Same dobre opinie. I zaczęły się wyjazdy . Pl- niemcy. Na szczęście jestem już po. Teraz tylko przeżyć kolejny tydzień.