reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Zamów sobie panią pielęgniarkę do domu jest w ramach badania w pakiecie ja się umówiłam na 27 listopada jak będę miała skończony 10tc tak doradziła mi dzisiaj pani konsultantka

Tak, już pisałam na czacie z jakąś Panią, mam do niej bezpośredni telefon i będę dzwoniła po wizycie u lekarza. Ja skończyłam 10tc 06.11. albo patrząc na ostatnie USG- 04.11. Zobaczymy jutro na wizycie co wyjdzie, bo ja caly czas się boję czy wszystko jest ok :(

@kolor nadzieji beta super rośnie! 💪
 
reklama
Hahaha my w weekend przejeżdżaliśmy obok tego miejsca to dzikie tłumy i dzisiaj o nim czytałam i efekt tego jest taki ze cały czas myśle o tych rurkach aby je zjeść 😉
Ja raz w życiu miałam aftę kilka lat temu 🙈 A teraz już dwie w przeciągu dwóch tygodni :angry:
Płacz i zaraz śmianie to zawsze miałam, zawsze się mąż ze mnie nabijał, że płakałam na Na Wspólnej :-D
Dziś rano się powstrzymywałam przed płaczem na DD TV. Było o lokalu z rurkami z bitą śmietaną w Warszawie, że są od 1940 roku i padną przez covida! I po ogłoszeniu tego w necie przez 3 dni sprzedali tyle rurek co przez cały miesiąc! I powstrzymałam się od płaczu, bo już umalowana, naszykowana do pracy i nie chcialam sie rozmazać 🙈
 
Już schodzę z progesteronu. Prolutex miałam ostatni w czwartek i zamiast 3x1 progesteron Besins to od 02.11.2020 biorę 2x1. Od jutra mam niby brać 1x1 przez tydzień i koniec! Jakoś boje się aż tak schodzić, to zalecenie dr z kliniki. Jutro mam wizytę u profesora co prowadzi ciążę i ustalę co i jak. Najwyżej też zbadam progesteron. Aaa i jutro pogadam z profesorem i najwyżej na ten tydzień będę się umawiać na NIFTY PRO [emoji848]
Ja odstawilam calkiem w 12tc. W poprzedniej ciazy rez sie balam wiec bralam jeszcze po 1 tabletce do 14tc co wywolywalo usmiech u mojej gin [emoji16]
 
Hahaha my w weekend przejeżdżaliśmy obok tego miejsca to dzikie tłumy i dzisiaj o nim czytałam i efekt tego jest taki ze cały czas myśle o tych rurkach aby je zjeść 😉

My nigdy tych rurek nie jedliśmy, ja ogólnie nie lubię takich rzeczy, ale mogłabym spróbować :-D Mój mąż mógłby zjeść z 20 na raz 🙈
A własnie a masz zachcianki jakieś co do jedzenia? Bo ja w ogóle. I jak zawsze wolałam słone, to tak mam cały czas. Wczoraj po kolacji zjedlismy jeszcze po kawałku szarlotki i byłam już zasłodzona (a cukru daje naprawdę mało), a mąż zaraz wziął drugi kawałek jeszcze z lodami :-D Juz mu mówię, że on ma zachcianki zamiast mnie :-D

@nieagatka dr z kliniki powiedziała, że ciąża już wytwarza progesteron i nawet nie kazala mi już badać, ale ja sobie zbadam, bo już mniej biorę od 02.11. I chyba tak szybko nie odstawię całkiem 🙈🙈🙈 A też wychodzi, że mniej więcej do 12tc mam brać, ale pewnie będę dłużej dla mojego świętego spokoju. Jeżeli jest i będzie wszystko ok 🙏
Matko, to są takie stresy, już myślę o jutrzejszej wizycie i się stresuje czy będzie wszystko dobrze, czy rosnie itp. Mój mąż zapewnia, że tak, że przecież codziennie gada z dzidziutkiem (codziennie jak się kładziemy już spać to mąż gada, śpiewa i całuje brzuch 🙈).❤
 
Pchelka, ten psycholog to nie glupi pomysl. mnie maz trochr zmusil i bylam w zeszlym tyg pierwszy raz. szczrgolnie ciezko jest jak sie ma kilka strat na koncie i czlowiek mysli ze juz nigdy nie wyjdzie slonce. rob tak jak czujesz ale to nie jest glupi pomysl isc
też mam straty na koncie i trudno mi uwierzyć że coś z tego bedzie. Takze doskonale wiem co czujesz. Na razie myślę, czyny jeszcze przede mną. :)
 
Ja za słodyczami nie przepadałam a teraz to mogłyby być głównym składnikiem diety 😁tak czasem myśle o rożnym jedzonku ale to tez jest dziwne bo niby jestem głodna ale jak pomyśle o jedzeniu to niedobrze mi się robi chociaż na szczescie nie mam miłości. Hahaha mój tez rozmawia z brzuszkiem
My nigdy tych rurek nie jedliśmy, ja ogólnie nie lubię takich rzeczy, ale mogłabym spróbować :-D Mój mąż mógłby zjeść z 20 na raz 🙈
A własnie a masz zachcianki jakieś co do jedzenia? Bo ja w ogóle. I jak zawsze wolałam słone, to tak mam cały czas. Wczoraj po kolacji zjedlismy jeszcze po kawałku szarlotki i byłam już zasłodzona (a cukru daje naprawdę mało), a mąż zaraz wziął drugi kawałek jeszcze z lodami :-D Juz mu mówię, że on ma zachcianki zamiast mnie :-D

@nieagatka dr z kliniki powiedziała, że ciąża już wytwarza progesteron i nawet nie kazala mi już badać, ale ja sobie zbadam, bo już mniej biorę od 02.11. I chyba tak szybko nie odstawię całkiem 🙈🙈🙈 A też wychodzi, że mniej więcej do 12tc mam brać, ale pewnie będę dłużej dla mojego świętego spokoju. Jeżeli jest i będzie wszystko ok 🙏
Matko, to są takie stresy, już myślę o jutrzejszej wizycie i się stresuje czy będzie wszystko dobrze, czy rosnie itp. Mój mąż zapewnia, że tak, że przecież codziennie gada z dzidziutkiem (codziennie jak się kładziemy już spać to mąż gada, śpiewa i całuje brzuch 🙈).❤
 
Ja za słodyczami nie przepadałam a teraz to mogłyby być głównym składnikiem diety 😁tak czasem myśle o rożnym jedzonku ale to tez jest dziwne bo niby jestem głodna ale jak pomyśle o jedzeniu to niedobrze mi się robi chociaż na szczescie nie mam miłości. Hahaha mój tez rozmawia z brzuszkiem

A ja to mam tak, że nie mogę dopuścić do momentu dużego głodu, a teraz jakoś szybko to u mnie następuje 🙈 Jak jestem głodna to muszę natychmiast zjeść, jeszcze wkurzona wtedy jestem na mojego męża, a potem go przepraszam :rofl: Ale dziś zjadłam niedawno kawałek szarlotki, i jak pomyślę o słodkim to mi niedobrze. Na cały dzień tyle słodkości to mi w zupełności wystarczy. Już nawet nie chce mi się banana, jabłko potem zjem tylko 🙈 Czyli jednak coś się ze mną dzieje innego niż normalnie :-D Chociaż nigdy nie przepadałam za słodyczami, ale banany jadłam min 2 dziennie :rofl:
 
reklama
doskonale Cię rozumiem. U mnie o tyle dobrze że pracuje zdalnie A na dzien transferu wzielam. urlop. A potem nie wiem ale raczej praca- oderwanie od tematu choć bo inaczej zwariuje że stresu i mysli klebiacych się już od tygodnia.
Ilość emocji jest ciężka do ogarnięcia. U mnie w pracy nic nie wiedza siedzę na l4 które mam do jutra a beta dopiero w niedziele. Muszę kombinować bo nie chce z kliniki, żeby się nie dowiedzieli w pracy.
U mnie jest ten problem, że jeśli ja nie pracuję, to komplikuje to pracę innych, w raczej dyskwalifikuje. A do tego jeszcze szefowa, który niby jest taka cudowna i super rozumiejąca świat, a jednak co do czego się czepia i wypomina wszystko. No ale ona ma chyba dwubiegunówkę...
W każdym razie jestem po kolejnej wizycie monitorującej- w czwartek punkcja i idealnie to się składa z pracą moją 🙃
Wychowałam aż 24 jajka ❤️ w związku z tym transfer odroczony za miesiąc. Cieszę się, że jestem tutaj z Wami, bo byłam przygotowana na tą informację właśnie dzięki Wam ❤️ i zareagowałam normalnie.
Ale ciężko mi się chodzi, każdy krok powoduje ucisk na jajnikach.
 
Do góry