reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Sylwia, ale się ubawiłam :-D:-D:-D Najbardziej podoba mi się punkt - producent (teściowa).
Ona mi dawno temu zakomunikowała, że teraz jesteśmy małżeństwem i mój M nie ma powrotu na łono rodzicielki:-)
Jedynie powraca w odwiedziny i to nieczęsto, bo dzieli nas (na szczęście) 350 km.
Ale temat teściowa, to już osoby temat. I wtedy pewnie by się przydał alkohol, bo na trzeźwo niektóre rzeczy związane
z teściowymi są po prostu nie do przyjęcia.

A skargi składać nie będę. Rozmyśliłabym się. Reklamacji producent nie uwzględni, bo może źle użytkowałam?! Już ja to wiem. I rękojmia już dawno uległa przedawnieniu. Także mąż zostaje ze mną. Bo jak to się mówi, towar macany należy do macanta.:-D amen.

No i ja już uciekam. Jutra, a w zasadzie dzisiaj, idę na 7 do pracy.
Kolorowych snów. Śpijcie i śnijcie.
Buziaki.

buziaki003.gif
 
reklama
A ja jeszcze jestem :-D.

Lawendowy no widzę, że producent jakiś mało wiarygodny... Żeby gwarancji nie dać na swój produkt :szok:. Przy kupnie sprzętu RTV/AGD dają min 2 lata gwarancji, na niektóre samochody nawet dają 7, to na męża musi być choć te 10 lat. Wszak to towar drogi i luksusowy, wbrew wszelkim przekonaniom, że "tego kwiatu to pół światu". Policz sama jakie są koszty eksploatacji męża i wyjdzie Ci jak bardzo to towar luksusowy. A na wszelkie towary luksusowe powinny być dożywotnie gwarancje :rofl2::rofl2::rofl2:.

Ja swojego męża kupiłam w 2006 r.
Nawet wydawał mi się interesujący.

Zalety:
- młody rocznik (26 lat)
- mały przebieg ( żadnych byłych żon i narzeczonych w historii)
- lakier metalic w modnym kolorze (czyt. zęby małżonka w których się zakochałam)
- oryginalna karoseria, nieklepana (znaczy że do dr Szczyta jeszcze nie zawitał)
- miejski model, łatwy w parkowaniu (tylko 173 cm wzrostu i nigdy nie musiałam nosić obcasów)
- piękne reflektory (czyli bujna oprawa oczu - rzęsy grube i długie)
- no i to piękne wnętrze (no tak, wtedy to był 100% romantykiem)

Wady, niestety też były:
- zaniedbany garaż (czyt mieszkanie - no ale cóż się spodziewać po starym kawalerze :rofl2:)
- brak woskowania karoserii (czyt odzież nie prasowana, bo małżonek nie zakupił żelazka)
- dużo palił ( 20 papierosów dziennie i zostało mu to do dzisiaj)

No i właśnie ta wada z paleniem spowodowała, że zniszczył to w czym się zakochałam - czyli zęby! Miał takie śnieżnobiałe, wielkie "łopaty". Zawsze podobały mi się takie zęby (spaczenie zawodowe). Przez palenie fajek ma przebarwione już części przyszyjkowe koron.
realmad2.gif
realmad2.gif
realmad2.gif
. Są po prostu żółte
embarrassed.gif
.



:rofl2::rofl2::rofl2: Mi to na prawdę coś się z głową porobiło :-D

A co do producentów, ja niestety nie mam możliwości reklamacji. Mój mąż jest sierotą, a teściów nigdy nie poznałam. No cóż, takiego właśnie wymodliłam. Wiąże się z tym pewna historia. Otóż podczas studiów dorabiałam jako asystentka stomatologiczna. P. dr. u której miałam przyjemność pracować codziennie komentowała jak jej synowa pierze, gotuje, prasuje, etc....Normalnie każdą czynność krytykowała a ja bidulka tego słuchałam. Pewnego dnia nie wytrzymałam i zapytałam się dr:
- Pani dr, przecież ma pani jednego syna i dzięki temu jedną synową, pani powinna ją kochać i wspierać
na co usłyszałam:
-Wątroba nie mięso, synowa nie dziecko
Oczy mi wyszły z orbit na ten tekst i jedno co zrobiłam to złożyłam ręce do modlitwy i powiedziałam przy wszystkich:
- Boże, daj mi sierotę.

I tak się stało. Słyszałam kiedyś opowieść, że Bóg słucha tylko jednego życzenia każdego człowieka. I mnie chyba wtedy wysłuchał. Tylko do dzisiaj się zastanawiam dlaczego nie poprosiłam o kupon totolotka z 6 prawidłowych liczb w kumulacji? :rofl2::rofl2::rofl2:
 
Ostatnia edycja:
malinuś Dzięki za słowa otuchy, powoli zaczynam wierzyć, że mam szanse, ale jeszcze długa droga przede mną żeby wziąć się w garść, chyba rzeczywiście za bardzo odpłynęłam w to czarnowidztwo.
Jak patrzę tu na Was wszystkie walczące to sama mam więcej chęci.
 
Witam i życzę miłego dnia:-)

kaatik a powiedz mi jak to u nich wygląda z badaniami przed procedurą? Martwię się trochę bo nam dr G nie zlecił nic prócz hormonów, żadnej genetyki, posiewów, wymazów itp. A dziewczyny tyle tu piszą o badaniach... I czy po transferze jest coś więcej niż luteina czy duphaston?
 
Juta84 ja na pierwszej wizycie byłam w 4 dniu cyklu i wtedy miałam badania 7 hormonów. Posiew miałam robiony bo akurat robiłam gdzie indziej. Jeśli chodzi o leki to po transferze miałam 2x encorton, 3x duphaston, 1 x estrofem i 1 x zastrzyk przeciwzakrzepowy.
 
kaatik a badań genetycznych nie robiliście? Mój emek ma tylko zrobione AZF oraz CFTR. Nam nic nie zlecili i nie wiem czy to dobrze czy nie..
Odebrałam właśnie wyniki tarczycowe i jestem załamana
TSH 0,09 mIU (0,27-4,2)
fT4 1,53 ng/dl (0,93-1,71)
Leczę się na niedoczynność a mam teraz nadczynność:crazy: umówiłam się już na wizytę na 27 czerwca bo u nas w mieście pani dr przyjmuje tylko raz w miesiącu. Czy możecie mi doradzić jaką dawkę mam do czasu wizyty brać?
Brałam przemiennie euthyrox 25, jednego dnia 25 następnego 37,5 pomocy!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lawendowy, Sylwia - świetne teksty, jakoś dzień tak milej rozpoczęłam :tak:

Lawendowy - idziesz spać o 2.00, na 7.00 idziesz do pracy, pewnie musisz wstać wcześniej, żeby się wyszykować. O rany to Ty spałaś max 4 h :szok: Jak Ty funkcjonujesz po takiej ilości spania?? Ja to bym zasnęła na biurku :-D

mazenka - mam nadzieję, że Cię tam nie zalało, myślę o Tobie i się martwię :confused:

Joasia2906 - jak będziesz miała wynik ze scratchingu to daj znać, czekam...

Asia_77 - gdzie się podziewasz, nic ostatnio nie piszesz :-(

juta84 - ja Ci nie pomogę, ponieważ się nie znam. Ale TSH rzeczywiście masz za niskie. Dziewczyny napewno pomogą w interpretacji.

Trzecie badanie gluta wyszło OK :-) Moja klinika dostała dofinansowanie, jupi :rofl:
 
Ostatnia edycja:
Do góry