reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kulinaria


I tu moje pytanie:może macie jakiś przepis na naprawdę łatwe ciasto,które zawsze i każdemu wychodzi???Byłabym naprawdę bardzo wdzięczna:tak::tak::tak:
Na spodzie układam biszkopty na to masa(2 kremówki ubite z 1 serkiem homogenizowanym+4 łyżeczki żelatyny roztopione w 100ml wody do tego wrzucam truskawki lub inne owoce z brzoskwiniami z puszki też pyszne) na wierzch wylewam lekko zastygłą galaretkę i do lodówki - pycha i zawsze wychodzi :tak::tak:
 
reklama
A przepis też zjadłaś???
:-p
yyyy... hehehehe, to takie proste, że stwierdziłam, iż każdy potrafi... :zawstydzona/y::tak::-D OK, przepis (4 osoby się najada):

po 0,5kg białych i zielonych szparagów
sól, szczypta cukru, sok z 1/2 cytryny
3/4 kg młodych ziemniaków (małych, bo najsłodsze), 2 łyżki masła
około 2 szkl. sosu holenderskiego (może być gotowy Konorra)
200g gotowanej szynki krojonej w cienkie plasterki
100g startego sera gouda (z innym też smaczne)
1/2 pęczka pietruszki

Szparagi umyć, obrać. Zagotować wodę z cukrem i sokiem z cytryny (można dać 1 łyżeczkę masła. Włożyć białe szparagi, gotować 5min, potem dodać zielone szparagi (krócej się gotują) i gotować jeszcze około 10min. Odcedzić.
Piekarnik rozgrzać do 200st. C (bez termoobiegu).
Sos holenderski (albo zrobić, albo przygotować wg przepisu na opakowaniu, albo otworzyć słoik), można doprawić sokiem z cytryny. Szparagi po 4-5 szt. zawijać w plasterki szynki, ułożyć w naczyniu żaroodpornym, zalać sosem holenderskim, posypać serem. Piec jakieś 15min.
Ziemniaki wyszorować (oskrobać, czy co tam kto robi z młodymi ziemniakami, żeby je oczyscić) i ugotować.
Pietruszkę opłukać, osuszyć, posiekać. Rozpuścić masło w rondelku, dodać natkę, wsypać ziemniaki, chwilkę razem poddusić.
Ziemniaczki podawać z zapiekanymi szparagami. SMACZNEGO!

Sos holenderski dla ambitnych (znaczy, dla tych, co lubią wszystko sami robić i nie korzytają z półproduktów):
3 żółtka
pół kostki masła
sok z cytryny
sól
pieprz
gałka muszkatołowa (niekoniecznie)

Masło wrzucamy do miski, miskę owoą stawiamy na garnku z wrzącą wodą i roztapiamy tak masełko, dodajemy żółtka, bierzemy mikser (ręcznie nie polecam) i ubijamy całość na gęstą, puszystą masę (konsystencja podobna do majonezu), przyprawiamy solą, pieprzem, cytryną i k'woli uznania gałką muszkatałową. Znaczy na parze całość ubijamy, zeby rozwiać wątpliwości!
Są różne szkoły robienia sosu holenderskiego, ale ten mi wychodzi i tego sie trzymam. Teoretycznie można na odwrót: ubić żółtka z solą i sokiem z cytryny na puch i do tego wlewać gorące masło, ale jakoś mi to nie wychodzi, jak powinno...
 
yyyy... hehehehe, to takie proste, że stwierdziłam, iż każdy potrafi... :zawstydzona/y::tak::-D OK, przepis (4 osoby się najada):

po 0,5kg białych i zielonych szparagów
sól, szczypta cukru, sok z 1/2 cytryny
3/4 kg młodych ziemniaków (małych, bo najsłodsze), 2 łyżki masła
około 2 szkl. sosu holenderskiego (może być gotowy Konorra)
200g gotowanej szynki krojonej w cienkie plasterki
100g startego sera gouda (z innym też smaczne)
1/2 pęczka pietruszki

Szparagi umyć, obrać. Zagotować wodę z cukrem i sokiem z cytryny (można dać 1 łyżeczkę masła. Włożyć białe szparagi, gotować 5min, potem dodać zielone szparagi (krócej się gotują) i gotować jeszcze około 10min. Odcedzić.
Piekarnik rozgrzać do 200st. C (bez termoobiegu).
Sos holenderski (albo zrobić, albo przygotować wg przepisu na opakowaniu, albo otworzyć słoik), można doprawić sokiem z cytryny. Szparagi po 4-5 szt. zawijać w plasterki szynki, ułożyć w naczyniu żaroodpornym, zalać sosem holenderskim, posypać serem. Piec jakieś 15min.
Ziemniaki wyszorować (oskrobać, czy co tam kto robi z młodymi ziemniakami, żeby je oczyscić) i ugotować.
Pietruszkę opłukać, osuszyć, posiekać. Rozpuścić masło w rondelku, dodać natkę, wsypać ziemniaki, chwilkę razem poddusić.
Ziemniaczki podawać z zapiekanymi szparagami. SMACZNEGO!

Sos holenderski dla ambitnych (znaczy, dla tych, co lubią wszystko sami robić i nie korzytają z półproduktów):
3 żółtka
pół kostki masła
sok z cytryny
sól
pieprz
gałka muszkatołowa (niekoniecznie)

Masło wrzucamy do miski, miskę owoą stawiamy na garnku z wrzącą wodą i roztapiamy tak masełko, dodajemy żółtka, bierzemy mikser (ręcznie nie polecam) i ubijamy całość na gęstą, puszystą masę (konsystencja podobna do majonezu), przyprawiamy solą, pieprzem, cytryną i k'woli uznania gałką muszkatałową. Znaczy na parze całość ubijamy, zeby rozwiać wątpliwości!
Są różne szkoły robienia sosu holenderskiego, ale ten mi wychodzi i tego sie trzymam. Teoretycznie można na odwrót: ubić żółtka z solą i sokiem z cytryny na puch i do tego wlewać gorące masło, ale jakoś mi to nie wychodzi, jak powinno...

ja nie każdy, muszę mieć przepis jeśli robię coś co się nazywa ;-);-)
bo jak wymyślam to już nie muszę :-D:-D
 
Bananowiec
4-5 bananów,
2 opakowania biszkoptów lub gotowy spód tortowy,
2 galaretki cytrynowe,
1 galaretka inna (morelowa, pomarańczowa, brzoskwiniowa jaką lubisz),
1 masło roślinne,
1 żółtko,
0,5 szklanki cukru pudru

na początku rozpuść sobie galaretki cytrynowe każdą w 1 szklance wody i niech przestygną, a następnie masło, cukier puder i żółtko razem zmiksować na masę, dodać utarte banany ( ja ugniatam je widelcem) i dalej miksować, dodać galaretki cytrynowe i tez zmiksować, podzielić na dwie części, jedną wylać na rozłożone w tortownicy biszkopty i włożyć na trochę do lodówki a do drugiej dodać 2 łyżeczki kakao i zmiksować, i jak ta pierwsza masa troszkę stężeje to ułożyć na niej biszkopty i wylać na to drugą ciemną masę i na wierzch można przybrać bananami i wylać rozpuszczoną ostatnią inną galaretką.
Ostatnio zrobiłam Bananowca to sama zjadłam 2 kawałki resztę mój mąż wtrąbił. I twierdził że nigdy wcześniej nie zrobiłam tak dobrego ciasta:-):-) Było po prostu pycha:tak::tak:
 
Dziewczyny, dawajcie więcej jakiś takich fajnych przepisów bo po tym jak przeczytałam co można jeść w trakcie karmienia to od dziś zaczynam jeść wszystko co mi pod nos podejdzie :-D
 
W takim razie podzielę się z Wami ciastami. :tak::-D

CHAŁWOWO-CZEKOLADOWE

ciasto:
3/4 szkl. cukru
6 jajek
1 opakowanie cukru waniliowego
5 łyżek mąki tortowej
3 łyżki kakao
2 łyżki oleju
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić z cukrem na sztywno. Dodać żółtka i resztę, wymieszać. (Czyli biszkopt z tych składników robimy :-)). Na blachę i do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Piecze się szybko 20-30 minut.
masa chałwowa:
2 szkl. mleka
300g masła
250g chałwy (jaką lubicie w zasadzie to obojętne, przy orzechowej ciasto nabierze orzechowego posmaku, przy waniliwoej masa jest bardziej neutralna, ja daję zazwyczaj waniliową właśnie)
4 żółtka
1 op. budyniu waniliowego
8 łyżek cukru
2 łyzki mąki tortowej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Mleko, żółtka, budyń, cukier i obie mąki połączyć ze sobą trzepaczką (czy tam mikserem). Całość zagotować, mieszając intensywnie, by sie grudki nie zrobiły. Powstały budyń wystudzić. Masło utrzeć, dodawać stopniowo budyń i chałwę.
Masa czekoladowa:
1/2 szkl. cukru
250g masła
100g gorzkiej czekolady
3 jajka
1 łyżka kakao
Jaja ubić na parze z cukrem i rozpuszczoną czekoladą na gęstą masę, wystudzić. Masło utrzeć, dodawać stopniowo schłodzoną masę czekoladową i kakao.
Ponadto:
150g okrągłych biszkoptów

Ostudzone ciasto przekroić na pół. Na jeden płat ciasta wyłożyć połowę masy chałwowej, na to ułożyć biszkopty i rozsmarować masę czekoladową. Przykryć drugim płatem ciasta, posmarować resztą masy chałwowej.
Acha, ciasto po przekrojeniu najlepiej nasączyć (szklanka wody + kieliszek wódki), podobnie biszkopty (nie chlapać po ułożonych biszkoptach, tylko zanurzyć na króciutko w tym "ponczu").
 
SZARLOTKA
ciasto:
25dag mąki
cukier waniliowy - 1 opak.
1/2 kostki margaryny
3 żółtka
4 łyżki cukru
1-2 łyżki kwaśnej śmietany
1 tyżeczka startej skórki z cytryny
Całość szybko zagnieść i doo lodówki - schłodzić około 1 godzinę.
nadzienie:
1kg kwaskowych jabłek
3 łyżki rodzynek
1 łyżeczka soku z cytryny
6-7 łyżek cukru
cynamon wg uznania
Jabłka obrać, drobno pokroić (bez gniazd nasiennych:-)), skropić sokiem z cytryny (to nie ściemnieją). Dusić na małym ogniu, aż się rozpadną (dżemiś), dodać rodzynki, cynamon, cukier. Wersja dla leniwych: kupić słoik gotowych jabłek (te z lidla są pyszne), dodać do nich rodzynki i cynamon.:-D
beza:
3 białka
15 dag cukru
Ubić na sztywno.

Blachę wysmarowaną tłuszczem, bądź wyłożoną papierem wylepić 3/4 schłodzonego ciasta, rozsmarować nadzienie i piec 30 minut w temp. 180 stopni C. Po tym czasie nadzienie przykryć pianą z białek, a na wierzch starkować na tarce o grubych oczkach pozostałą część ciasta. Piec jeszcze 20 minut.
 
reklama
LEKKI SERNICZEK BRZOSKWINIOWY NA ZIMNO
25 dag podłużnych biszkoptów (a mogą być i okrągłe)
puszka brzoskwiń
galaretka owocowa (np. cytrynowa)
2 serki homogenizowane waniliowe po 25 dag
3 łyzki cukru pudru
300ml kremówki (śmietanki znaczy)
1,5 łyżki żelatyny
Żelatynę namoczyć w 3 łyżkach wody, podgrzać do rozpuszczenia, przestudzić.
Galaretkę rozpuścić w 1szkl gorącej wody, przestudzić.
Brzoskwinie odcedzić, 3 odłożyć do dekoracji, resztę pokroić w kostkę.
Śmietanę ubić z cukrem pudrem, połączyć z serkami homogenizowanymi, pokrojonymi brzoskwiniami i żelatyną. Masę wylać na wyłożoną biszkoptami blachę. Przybrać pokrojonymi w paski brzoskwiniami, zalać tężejącą galaretką.
 
Do góry