karolinka577
mama Oliverka
Spaczyna ja mam podobnie
tez ostatnio musialam jechac w nocy po mojego bo poszedl sobie na iprezke (oczywiscie sam wszedzie chodzi bo ja jestem w ciazy
) i ktos musial odtransportowac go do domu. A w srode nie poszedl ze mna do lekarza bo polecial na mecz do Irlandii... przeciez mecz to bardzo wazna sprawa
ale naszczescie to pierwsza wizyta na ktora ze mna nie poszedl, i mam nadzieje ze ostatnia bo inaczej bedziemy musieli ostro porozmawiac 





