reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2011

dzień dobry
zaraz zbieram się na "wycieczkę" do Wyszkowa
oj chwila prawdy przed nami, ciekawe co to będzie
plisss, trzymajcie kciuki

rozwarcie to ja miałam w pierwszej ciąży od 21tyg (2cm) i doosiłam do 38tyg, fakt ,że na fenoterolu,ale skurcze miałam spore. o pessarze nikt wtedy mi nie mówił, ani o szwie. potem kurcze 2 doby rodziłam, bo szyjka nie chciała puścić. więc nie ma reguły. moim zdaniem wszystko zależy od osobnika

miłego dnia dziewczynki
 
reklama
Dzień dobry!

anawoj-co za wieści!!!!Oczywiście,że wszystko będzie dobrze,trzymam kciuki i jestem myślami z Tobą.Daj znać...

baby-ranny ptaszek z Ciebie..

Wczorajsze mycie okien nie wypaliło,bo co zrobiłam krok to twardniał brzuch i mocno się napinał...Do tego baaaardzo mi się obniżył-jak siedzę,to w max.rozkroku,bo inaczej nie daję rady.Wizyta dopiero w pon.ale jak coś się będzie działo-to śmigam na IP... I tak się sypią kwietniówki;-)
 
Witam z rana,

anawoj, trzymam kciuki mocno zaciśnięte.

Ja od 6 nie śpię. Mąż wstawał i się obudziłam. Ale i tak źle spałam. Sypiam coraz krócej i coraz słabiej. Plecy dają popalić w nocy, zauważyłam, że to u mnie normalne jak długo leżę w dzień a że wczoraj obiadu nie gotowałam to nie miałam pretekstu do wstawania. Poza tym moje więzadła znowu dają o sobie znać. Też tak macie? Myślałam, że pod koniec ciąży już tak nie boli a to jest największy ból jaki miałam. Z boku na bok się nie da przekręcić, bo rwie w pachwinach.
 
Cześć dziewczynki,wczoraj co jakiś czas tu zglądałam,ale tylko na sekundkę i zaraz się kładłam,dziś zaraz tata po mnie przyjedzie i jadę na badania a potem znów będe leżec,ale jak będę sie dobrze czuła to usiąde później i spróbuję Was troszkę nadrobić:)Brzuch mi się napina,ale jednak mniej niż przedwczoraj,a Mela zrobiła się strasznie ruchliwa-chyba ma coraz mniej miejsca-strasznie jestem ciekawa ile teraz waży,ale jeszcze będę musiała poczeka bo 9 mam wizytę i wtedy dopiero pani doktor powie mi kiedy mam usg.
Mój mąż za kilka minut wsiada do samolotu-od 6 jest już na lotnisku-dobrze że już w czwartek wraca ale i tak jakoś mi smutno:(
Ciesze sie bo moja mama się na te 3 dni wprowadzi i na jutro wzięła sobie urlop w pracy żebyśmy sobie razem posiedziały,ale i tak trochę mi smutno,uświadomiłam sobie właśnie,że raz tylko nie widziałam męża 9 dni(szedł na piechotę z kuzynem z Warszawy nad morze),a tak to najdłużej właśnie 3-4 dni i to też zdarza się bardzo rzadko...co prawda będzie tam krótko i głównie na targach,ale obiecał coś przywieźć Meli i mnie;)
Miłego dnia kwietnióweczki:)
 
Cześć! Ja już nie mogę spać...chyba z nerwów... jadę niedługo na ktg bo niby bólu nie mam ale te twrdnienie ciągle...wczoraj na SR położna powiedziała że trzeba koniecznie sprawdzić bo mogą być bóle "wyciszone" no-spą a samo twardnienie może powodować że coś się dzieje z szyjką tak więc mam jechać i zobaczyć...jadę do przychodni ale gdyby okazało się że coś nie tak to na IP od razu :/
 
klaudencja no pewnie ,że lepiej sprawdzić, jeśli jest taka możliwość, trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie w porządku:)
mój mężuś jakoś wcześnie się też odmeldował do pracy, bo klient wyjeżdża a ja taka w rozsypce i nie wiem czy wstać czy pognić w łóżku, chyba wstanę, plan na dziś -wielkie natalkowe pranie, czas najwyższy, potem zakupy u rodzyneczki z bratową, też długo zejdzie;) a już nie wspomnę jaki w domu bałagan po wczorajszym "leżeniu";)
miłego dnia wszystkim

ps mój suwaczek stanął w miejscu aaaaa coś źle zrobiłam?
 
anawoj-kciuki zacisniete
morgaine- dobrze ze ok

mnie gardlo boli i kaszle. Kurde no ale pewnie mi niedlugo przejdzie.
Jak mowie ze mnie boi brzuch maz zaczyna panikowac ze jeszcze nie ma szafy. :-D a ze chyba szafa znowu sie odsuwa o tydz ( siostra tesciowej umiera-rak watroby juz na chemii i tesciowa do w-wy pojechala a to z Jej pracy szafa, a ja egoistycznie sie wscieklam ze szafy nie bedzie, naszczescie po 5 min rozum wrocil, az mi glupio bylo) to jeszcze nie rodze.
A dzisiaj w nocy obudzilam sie i myslalam ktora z nas bedzie pierwsza, tzn chodzi mi o "naturane" a nie cc z koniecznosci.

edit: uslyszalam dzwiek otwieranego domofonu- idzie moj paczek :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mitaginka- ja mam ro samo od kilku dni. Ale mam juz tego dość. Od dwóch miesięcy walczę z tym cholerstwem. 2 msc temu gin przepisał mi skierowanie na posiew z pochwy i mimo uplawów i swedzenia nic nie wykazało ! Więc gin przepisał mi Pimafucin właśnie i furaginum - gdyby to pieczenie od infekcji w pecherzu było. Skonczyłam brać Pimafucin i furaginum - za 3 dni znowu to samo !!! Teraz swędzi mnie niemiłosoernie... Cieknie ze mnie biała wodnista wydzielina z takimi... hmmmm białymi kawałkami. Wkładki zmieniam ok 6 razy dziennie - takie mokre są. Po każdym siusiu podmywam sie Tantum Rosa i nic. Nic nie pomaga. Dziewczyny to jest koszmar. Ja juz sama nie wiem jak dotrwac do srody - dopiero wtedy mam Gina. Do tego sikam co każde pół godziny. i nie wiem czy to też jakas infekcja. Może to jedno i drugie ? A czy do maleństwa te cholerstwo się nie dostanie ?

Cocosova, ja miałam chyba identyczne objawy jak Ty. Chyba, bo to pierwsza infekcja tego typu w życiu, więc mało doświadczona jestem w tych sprawach ;-) W każdym razie miałam grypę i wysoką gorączkę. Po tym na drugi dzień pojawiło się swędzenie pochwy. Ratowałam się clotrimazolum (gin powiedział, że bardzo dobrze zrobiłam), ale jak po tyg. nie przeszło, poszłam do gina. Ten zapisał mi gynoxin dopochwowo ( w opakowaniu była jedna globulka do zaaplikowania). Piekło niemiłosiernie, ale po tym swędzenie ustąpiło. NA drugi dzień po tej globulce pojawiły się białe, serkowate upławy, czasami wodniste, tak jak mówisz. Nie wiem czy to ten lek tak zadziałał, że ta infekcja "wypływała" ze mnie czy to był tylko dalszy etap choroby. Dostałam też LaciBios femina i po zjedzeniu tych 10 tabletek chyba mogę powiedzieć, że wszystko wróciło do normy. A zmierzam do tego, żeby Ci powiedzieć, że jeśli do tej pory Ci nie przeszło, to chyba musiałabyś mieć zmieniony lek, bo może po prostu gin nie trafił z diagnozą i jest to jakieś inne dziadostwo. Mojemu pewnie znacznie ułatwił to fakt, że infekcja pojawiła się po grypie, a tak podobno często się zdarza.
 
Do góry