reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

u nas tez skorka zaczela schodzic a juz myslalam ze nie bedzie bo ladnie wygladala oprocz raczek i stopek bo tam po urodzeniu byla sucha jak papier...
bylismy na spacerku pierwszy moj z dwoma lobuzami naraz ale bylo ok...ryk przez kilkanascie metrow a potem spokoj i nadal spi juz ponad 2godz :-)
Petinka moj mlody tez rano najpierw siku bez pieluchy ale taki prysznic ze nawet na buzi byly kropelki a zaraz potem kupa a co :-D na szczescie na przewijaku nauczona doswiadczeniem nigdy nie przewijam go bez przewijaka lub ceratki ;-)
Antonina bedzie dobrze :-) jestes najlepsza mamusia dla malej a wiedza przyjdzie z czasem, baby blues minie :-)
Meriderka kciukasy zeby wszystko bylo ok
 
reklama
Witajcie kochane:)

Nie mialam specjalnie jak do Was wpasc, raz probowalam wgrac zdjecia, ale akurat sie Olenka obudzila i moj plan poszedl.....

Nie wiem czy dam rade nadrobic tyle stron. Widze, ze piszecie o swoich nastrojach. Ja mam od kilku dni chyba depreche, plakac mi sie chce i wszystko do dupy.... odkad maz wyjechal ( 5 dni po porodzie) to placze i jest mi strasznie zle. Staram sie grac przed starsza corka, ze wszystko ok, ale przed soba nie umiem. Ciezko mi bez męża, zaluje czasem ze wrocilysmy do Polski. Mialo byc inaczej, bo loty byly tak, ze maz mogł latać w kazdy weekend, a teraz pozmieniali i niestety widzimy go rzadziej. Strasznie tesknie... Tak fajnie bylo, jak byl teraz 2,5 tygodnia...tak fajnie sie zajmowal starsza corka, mi pomagal.... fajnie bylo miec w domu kogos. Az mi chodzi po glowie ponowny wyjazd do meza. Nie dosc, ze sie wyprowadzilam dopiero co w nowe miejsce + nowe dziecko + samotnosc...... do tego Olenka od porodu ma zawalony nos i nie da sie tego wyciagnac frida i solą( w szpitalu mowili, ze to sapka i dawali nasivin), to jeszcze od wczoraj 4 razy chlustała tak, ze nie wiem, czy cos zjadla . Oby tylko jej to przeszlo. Teraz rodzice zabrali starszą corke do wieczora, a ja znowu w ryk, bo zostalam sama i mam wyrzuty, ze nie moge ze starsza robic juz tego, co robilam i poswiecac jej tle czasu i energii... mam dosc chyba a to dopiero poczatek....

Sorki za marudzenie....

Co do skory luszczacej sie, to mam to samo u Małej... troszkę schodzi. Chyba kupie parafine.

Pozdrawiam Was wszystkie i dzieki, ze moglam sie wygadac....
 
anisad-wszystko się ułoży,zobaczysz.Ja też mam wyrzuty sumienia,że moja Marysia od rana do wieczora chce być z babcią...I dziś zrozumiałam,że nie mam się o co obwiniać.Dobrze,że chce iść do babci.Nie mam powodów żeby się denerwować,bo ona chce coś robić ze mną akurat wtedy,gdy mam zajęte ręce.Przy babci krzywda jej się nie dzieje.A ja nadrabiam z nią wszystko,gdy Karolek śpi.A wiem,że to i tak za mało... Głowa do góry!!!
Ja mam męża przy sobie a i tak jestem do wszystkiego sama-on tylko pomaga mi przy kąpaniu.Nie raz i nie dwa kąpałam już sama,bo on miał ważniejsze sprawy...
 
mamusiaDorusia, dzieki za pocieszenie...
Starsza corka wlasnie nie chce specjalnie do babci, ostatnio jak poszla na noc to plakala mi do sluchawki a ja w ryk..... teraz juz jej nie daje, ale dzis mama miala ja zabrac na plac zabaw na chwile, a okazalo sie ze ja zabiera do siebie na wieczor i ja potem odwiezie. Jest mi smutno bez niej.
 
Dzieki mitaginka, tylko co z tym robic... mąż powiedzial, ze sie postara wszystko tak ulozyc, zeby bywac czesciej, ale to chyba nie to samo co byc razem w jednym miejscu. Czlowiek glupi jest......szkoda gadac. Myslalam, ze bedzie lepiej dla corki, jak w Polsce pojdzie do szkoly, bedzie mogla sie dogadac itd... ale juz sama nie wiem, czy dobrze zrobilismy.
 
może powinniście jeszcze o tym porozmawiać? jakby nie było, chyba faktycznie lepiej, żeby rodzina była razem, ze sobą...
może da się to wszystko jeszcze tak poukładać?
 
Ale martwie sie o starsza, ze to zle na jej psychike wplynie, takie ciagłe zmiany ....

dlatego chyba musicie się nad tym raz jeszcze zastanowić, zmiany, to fakt, pewnie nie wpływają na nią dobrze, ale z drugiej strony "rozdzielenie" rodziny pewnie też nie...może wtedy Ty byłabyś spokojniejsza, szczęsliwsza, a co za tym idzie, ona też...
 
reklama
Sama juz nie wiem, co jest lepsze. Tam bolalo mnie serce, jak bawila sie w przedszkolu czesto sama. Nie wiem, jak byloby w szkole. Tutaj ma kolezanki, babcie dziadka ciocie, jest ciekawiej, ale taty brak...po kazdym wyjezdzie taty starsza corka jest bardzo smutna.
Nikt nie rozwiąże tego problemu chyba za mnie... dzięki mitaginka za pomoc...
 
Do góry