reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Tak apropo dużych psów i niemowlaków. Jak urodziła się moja starsza mieliśmy owczarka belgijskiego dobre 60kg wagi miał jakieś 8-9lat jak mała się urodziła. Każdy mówił pies i dziecko nie, nie, nie...
Jak był a malutka pies przebiegał za każdym razem gdy płakała. Nawet wózek bujał[emoji6]. Traktował ja trochę jak swoje szczenię... Jak zaczęła chodzić byliśmy się to cuda robiła z tym psem, ciągnęła za uszy, karmiła, wyrywała kości z pyska... nigdy jej nie ugryzł... ale jak ktoś spróbował ja w żartach uderzyć to psisko było już przy napastniku z wystawionym zębami.
Myślę że wasze pieski też szybko zaakceptują nowego członka rodziny...
 
reklama
Pocieszające jest to,że ilość wód się zwiększa zamiast zmniejszać. Może akurat się poszczesci i nawet do 32 tygodnia się uda? I super że dzieciaczek tak ładnie przybiera. Kiedy dostaniesz zastrzyki na płuca?
Dokładnie, lekarz mówił, że nie mam się denerwować na zapas, bo to tylko szkodzi dziecku. Skoro przez 2 tygodnie wody urosły z 3,5 do 4,25, to liczę na to, że we wigilię będzie już 5 cm, a to już norma. Na razie nie rozmawialiśmy o tym, ponieważ lekarz stwierdził, że w porównaniu do poprzedniej wizyty jest dużo lepiej ( sprawdzał to na wykresach), ale że nadal poniżej normy. Zapytam o tym na kolejnej wizycie, tym bardziej, że to chłopiec.
 
To dobre wieści. Skoro wody się uzupełniają może uda się wytrzymać chociaż do 34tc. Rób co możesz i jeśli nie będzie to konieczne nie zgadzaj się na wcześniejszy poród niż 33/34tc wiem co mówię mam w domu wcześniaki z 32tc i koleżankę która ma dzieci z 29tc. To nie tylko mniejsze dziecko, wcześniak to mnóstwo problemów. Walcz o każdy dzień. Czasem 2 dni więcej w brzuchu robi dużą różnicę. To że dziecko jest w stanie przeżyć w 30 czy nawet w 25 tc to jedno ale jak to potem wygląda wie tylko ten co to przeżył.
Masz rację, lekarz też mówił, że u mamy w brzuchu dziecku jest najlepiej i będziemy robić wszystko, aby siedział tam jak najdłużej. Opowiadał mi, o przypadkach, że kobiety bez wód całkowicie leżały jeszcze 11 tygodni w szpitalu, aby być pod kontrolą i rodziły po 30 tygodniu. Mówił, że u mnie nie jest tak źle, bo jednak narasta. Podobno w przypadku młodych kobiet, w pierwszej ciąży może takie coś się dziać. I jeśli zapadnie taka decyzja, ale to on będzie konsultował to z innymi lekarzami, to będę rodzić w Poznaniu, bo w Obornikach nie ma takiego sprzętu i opieki dla wcześniaków.
 
Masz rację, lekarz też mówił, że u mamy w brzuchu dziecku jest najlepiej i będziemy robić wszystko, aby siedział tam jak najdłużej. Opowiadał mi, o przypadkach, że kobiety bez wód całkowicie leżały jeszcze 11 tygodni w szpitalu, aby być pod kontrolą i rodziły po 30 tygodniu. Mówił, że u mnie nie jest tak źle, bo jednak narasta. Podobno w przypadku młodych kobiet, w pierwszej ciąży może takie coś się dziać. I jeśli zapadnie taka decyzja, ale to on będzie konsultował to z innymi lekarzami, to będę rodzić w Poznaniu, bo w Obornikach nie ma takiego sprzętu i opieki dla wcześniaków.
To super... ale mysle że na następnej wizycie będzie już ok i temat wcześniejszego porodu zostanie zakończony. Najważniejsze że wody przybywa więc nie ma się co na zapas martwić. Dobrze że trafiłaś na dobrego lekarza.
 
Sandra bardzo ładnie Ci tych wód przybyło. Martwi mnie to czarnowidztwo lekarza. Na pewno będzie dobrze. Pamiętaj że dla dziecka każdy dzień więcej w brzuchu jest ważny.
Byłaś teraz na wizycie u tego lekarza z Poznania? Jaki poziom wód pozwoliłby Ci malego donosic ?
Tzn mój prowadzący mnie pociesza, że to nie jest jeszcze tak mało, że jeszcze trochę i będzie dolna granica normy. No i mówił, że najważniejsze, że z dzieciaczkiem wszystko dobrze, że rośnie i wszystkie narządy dobrze pracują. Też takie miłe było, gdy powiedział, że dzidziuś dał rade na początku, jak było źle, to teraz też musi :)
A właśnie ten lekarz z Poznania był taki jakoś źle nastawiony do tej sytuacji, aż żałuję, że pojechałam do niego. Nic więcej mi nie powiedział, niż ten mój, a tylko dodatkowy stres mi zafundował, bo nieźle mnie nastraszył. Powiedział, że jak wód będzie ubywać, to nie ma już ratunku ...
Mój lekarz prowadzący co prawda powiedział, że jak nie będzie innego wyjścia, to będziemy małego wyciągać szybciej, ale może pod wpływem silnych emocji źle Wam to opisałam i lekarz wyszedł na tego najgorszego.
Teraz byłam na wizycie u mojego lekarza, a w Poznaniu byłam 30.11.
Jeśli chodzi o poziom wód, to będziemy sprawdzać to, teraz jeździłam 2 razy co dwa tygodnie i teraz znowu tak pojadę, bo trzeba to sprawdzać na bieżąco. Mam nadzieję, że Jasiu będzie jak najdłużej w brzuchu
 
To super... ale mysle że na następnej wizycie będzie już ok i temat wcześniejszego porodu zostanie zakończony. Najważniejsze że wody przybywa więc nie ma się co na zapas martwić. Dobrze że trafiłaś na dobrego lekarza.
Też mam taką nadzieję. Najważniejsze, że dziecko jest zdrowe, bo bałam się, że może coś źle pracuje, skoro wód jest mało, ale potwierdzone przez dwoch lekarzy, że wszystko z nim dobrze. Dokładnie, oby udało się, jak najdłużej przeciągnąć poród
 
Norma to afi5 więc niewiele brakuje... moim zdaniem do następnej wizyty powinno być już ok. Te białe plamki się zdarzają i znikają same z siebie. Nie martw się na zapasAle przeżycia. Współczuję. Najważniejsze że wszystko jest ok.
Będę dużo pić i odpoczywać, aby tych wód narosło do 5 do kolejnej wizyty. Dzięki kobietki za wsparcie :)
 
reklama
Dziewczyny powiem wam, że ciężko się wbić w dyskusję jak się nie było jakiś czas... Strasznie tego nie lubię :cool2:.
Widzę, że jeszcze jakieś koleżanki dochodzą, chyba zamykanie forum straciło sens :rofl2:.
Współczuję wam przeróżnych dolegliwości, mnie nic nie boli, psychicznie się czuję świetnie. No dobra - dzisiaj boli mnie głowa. Ale brzuch bolał mnie może raz w tej ciąży, szyjka ok, co mnie bardzo cieszy. Bardzo chciałabym uniknąć szpitala chociaż w jednej ciąży. Mam za dużo na głowie, jestem w domu niezastąpiona :-D. Staram się cieszyć ciążą, bo to jest moja ostatnia, trójka mi wystarczy :happy:. Z dziećmi dużo spędzam czasu, kino, wycieczki, łyżwy itp. Dlatego też brakuje mi czasu na pisanie :rofl2:. Proszę o zrozumienie :rolleyes:.
No, zawsze tak jest jak sie na forum oglasza, ze wątek się zamyka. No i ja nie zabierałabym nowych ;) ale ja to ja
 
Do góry