reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
Hej dziewczyny, współczuję Wam dogadujacych członków rodziny. Ja też jestem z tych pyskatych i nie pozwoliłabym sobie na biektr docinki. Z teściami żyje bardzo dobrze, dużo nam w życiu pomogli tak samo rodzice ale mieszkają ponad 200 km od nas więc układ na odległość idealny ;)

Sylwia a co do męża to niestety mężczyźni tacy już są mało wylewni, więc może warto któregoś dnia mu powiedzieć że jesteś zmęczona potrzebujesz polezec i chciałabyś żeby to on zrobił dzisiaj np. Obiad/pranie /posprztal. Jeśli chodzi o wyprawkę to też jakoś nie jest wylewny i albo sama wybieram większość, albo przy większych zakupach mu pokazuje i pytam się co sądzi. Zazwyczaj na większość się godzi ale też trochę mnie temperuje, i dobrze bo pewnie bysmy zbankrutowali [emoji14]

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, ja dzisiaj zaliczyłam dentyste bo ukruszyla mi się jedynka. Jutro ide na badania krwi bo w czwartek mam wizytę u ginekologa. Miłego dzionka kobietki :)
 
Ehhh te teściowe. Ja mam podobnie, jak wiecie w pierwszej ciąży urodziłam w 25 tc, po 2 miesięcznej walce moja córeczka odeszła. Teraz gdy zdecydowaliśmy się i udało się zajść w drugą ciążę ( co jest prawie cudem bo przy policystycznych jajnikiach nie jest łatwe, I sam lekarz już przepisał mi lek na owulację) mi udało się zajść bez leków itd. I mój mąż który przeżył tyle trudnych chwil, przeszczęśliwy pojechał do swojej mamy, a ta że nie ma co się za wczasu cieszyć bo jeszcze nic nie wiadomo. Powiem wam że było mi tak szkoda mojego P( oczywiście to co ona mówi mało mnie obchodzi) ale mój mąż przeżył to bardzo...

Później okazało się że kolejna jej synowa ( z którą nie mamy kontaktu) też jest w ciąży. I zaczęły się teksty typu:
- u nich to problemu nie będzie
- ona to nie idzie na zwolnienie bo nie z tych które siedzą w domu i się obijają ( oczywoscie ja byłam ta zła bo praca za biurkiem A jednak wzięłam zwolnienie A ona w spożywczaku zapracowana A pracuje) ostatnio się okazało że już jest na zwolnieniu bo jak to mówi moja teściowa " szefowa była zazdrosna o ciążę i się nie cieszyła" [emoji33][emoji33][emoji33] głupota poziom zaawansowany.
- oczywoscie teściowa już mówi że najlepiej kupywać rzeczy uniwersalne bo ja urodze wcześniej Więc dam później ciuszki dla nich:-D
- ostatnio nawet powiedziała że będziemy rodzic w jednym miesiącu. Oczywiście nie zna mojego tyg ciąży, bo nie chciałam im mówić. Ale sądzi że jest 8tc. Wspólny chrzest też już zaplanowany, bo przecież nam jest lżej, mamy pieniądze to możemy pomóc....
Ale o czym mowa, w dzień pogrzebu naszej córki, teść chodził i tłumaczył im przy wszystkich żeby się starali o dziecko to może chociaż im się uda. Ehhh.

Jaka jest moja metoda na te brednie ? Nie opowiadam nic o ciąży, cieszę się z każdego kolejnego dnia, modlę się o zdrową ciążę a całą resztę olewam... kontakty z teściową ograniczyłam do niezbędnego minimum, nie awanturuję się ale mam swoje zdanie.

Najlepiej to mieć w nosie te wszystkie kąśliwe uwagi... Nie tłumaczyć, ale przerywać jak coś Ci/Wam się nie podoba! Nie macie obowiązku się dostosowywać do innych, dawać ciuszków i sponsorować Chrztu czy innych imprez! To Wasze dziecko i Wasze osobiste decyzje co i jak zrobicie! A może będziecie mieć ochotę zostawic sobie ubranka dla następnego Malusza?? A może sprzedać, bo jednak sporo pieniedzy w nowe rzeczy się inwestuje??
Ja z moją teściową porządek zrobiłam zaraz po ślubie! I tak mam spokoj już ponad 14 lat :-) :) a od kiedy mieszkamy w Norwegii - to już jest tak na maxa wspaniała, że jakby mogła to w supę by weszła:oo2:.... ja nigdy nie pozwalałam na gadanie po bokach,opieprzyłam zawsze! Kiedyś to teściowa tak na nas nagadała sąsiadom (ja również mam policystycznosc jajników i ponad 5 lat staraliśmy się żeby mieć dziecko) .... ja się tak wkurzyłam, że poszłam do naszego księdza proboszcza ( ktory był wspaniałą dusza towarzystwa i znał każdego i każdy się liczył z jego zdaniem - teraz jest biskupem)... powiedziałam co wyrabia moja teściowa i się skończyło :-D:-D a że po 2 tygodniach była kolęda to dał jej tak popalić, że aż w pięty jej poszło.... więc kto mieczem wojuje ten od miecza ginie :-D

Ja uważam, że ludzie się nie zmieniają lecz tylko dostosowują do zaistniałej sytuacji. Wiec jesteśmy daleko to jest fajnie,ale czego człowiek doświadczył....to niestety daje mu poprawkę na przyszłość....

Moja teściowa bardzo się ucieszyła, że jestem w ciąży... ale jak ost do nas dzwoniła to zapytała się mojego męża ile przytyłam :angry:.... No więc wiadomo....jaki rozum taka gadka :-D

Głowa do góry dziewczyny! To nasze życie, nasza ciąża i to my o wszystkim decydujemy! Mamy być szczęśliwe i piękne! A to że ktoś obok inaczej nas widzi.... olać to!! Ciąża tak które trwa wiec trzeba się z niej cieszyć! A większość z nas przeżyła już tyle tragicznych chwil wcześniej wiec potrzebujemy świetego spokoju!! Radości :-) :)
 
O nie. Ja chciałam jechać popołudniu. Mam nadzieję, że jeszcze będą.

@Natuś_ka gratulacje dla Synka. Rośnie Ci maratończyk ;)
U nas też ostatnio zima uboga. Marzy mi się taka prawdziwa, a nie wieczna plucha.
Kochane, jeżeli narzekacie na brak śniegu to zapraszam do nas!! U nas śniegu zawsze dużo:szok: i jak już nas zasypie to coś strasznego.... Moja Córcia uwielbia taka zimę, mąż jak odśnieża to zawsze na parkingu zostawia Jej duzo śniegu i robią iglo :-D:-D Teraz jak będzie synek to z pewnością zabawy odżyją na nowo, bo córcia ma już 10 lat i powoli wyrasta już z takich zabaw :-D
Ja nie lubię zimy u nas,bo mamy bardzo wąską droge dojazdowoą do głównej ... i kilka raz zdarzyło mi zawisnąć na skarpie....więc od 3 lat w zimie nie jeżdżę autem. Prowadzę i odbieram Córcię z przystanku autobusowego i teraz będę robić tak samo.... Mam super buty z kolcami więc daję radę...
Ja to lubię jak jest dużo śniegu a ja mogę siedzieć w domu, przy ciepłe z peca i z kubkiem kakao:-D:-D a my dodatkowo w zimie to uwielbiamy kąpiele w jakuzy z lampką wina :-) :):-) :) Ostatniego Sylwestra spędziliśmy w 3 właśnie w jakuzy :-) :) i było to super :-) :):-) :) Teraz mąż kupił większe jakuzy więc będzie więcej miejsca :-) :):-) :) Ja jeszcze z rok pewnie poczekam na te luksusy :-D ale nie żałuję :-) :)
 
Hej Wszystkim Wam [emoji4] dziś wizyta u ginka o 15 i trzymajcie kciuki,by wszystko z groszkiem było oky[emoji110].Zdecydowałam,że idę już na L4.Miałam iść za 2 tygodnie,ale już nie daje rady,od 2 tygodni nie mogę się wykurować.
powodzenia.


Wspolczuje wam dziewczyny sytuacji i tekstow od najblizszych. czasem na swoich narzekam ale chyba nie ma potrzeby nie odwazyliby sie. sa bardzo delikatni i taktowni w tych kwestiach. nawet jak mowie ze 2kg przytylam to slysze ze nie widac;p
 
Kochane, jeżeli narzekacie na brak śniegu to zapraszam do nas!! U nas śniegu zawsze dużo:szok: i jak już nas zasypie to coś strasznego.... Moja Córcia uwielbia taka zimę, mąż jak odśnieża to zawsze na parkingu zostawia Jej duzo śniegu i robią iglo :-D:-D Teraz jak będzie synek to z pewnością zabawy odżyją na nowo, bo córcia ma już 10 lat i powoli wyrasta już z takich zabaw :-D
Ja nie lubię zimy u nas,bo mamy bardzo wąską droge dojazdowoą do głównej ... i kilka raz zdarzyło mi zawisnąć na skarpie....więc od 3 lat w zimie nie jeżdżę autem. Prowadzę i odbieram Córcię z przystanku autobusowego i teraz będę robić tak samo.... Mam super buty z kolcami więc daję radę...
Ja to lubię jak jest dużo śniegu a ja mogę siedzieć w domu, przy ciepłe z peca i z kubkiem kakao:-D:-D a my dodatkowo w zimie to uwielbiamy kąpiele w jakuzy z lampką wina :-) :):-) :) Ostatniego Sylwestra spędziliśmy w 3 właśnie w jakuzy :-) :) i było to super :-) :):-) :) Teraz mąż kupił większe jakuzy więc będzie więcej miejsca :-) :):-) :) Ja jeszcze z rok pewnie poczekam na te luksusy :-D ale nie żałuję :-) :)
skad jestes? u nas sniegu w zeszlym roku nie bylo w ogole.. troszke padal ale na biezaco znikal.. ani razu corka nie byla na gorkach na sankach.. nawet nie bylo z czego lepic mini balwanka... psina moja tez uwielbia zabawy w ssniegu a ja najbardziej lubie kiedy snieg ja cala oblepi i wyglada jak kulka sniegowa;p
 
skad jestes? u nas sniegu w zeszlym roku nie bylo w ogole.. troszke padal ale na biezaco znikal.. ani razu corka nie byla na gorkach na sankach.. nawet nie bylo z czego lepic mini balwanka... psina moja tez uwielbia zabawy w ssniegu a ja najbardziej lubie kiedy snieg ja cala oblepi i wyglada jak kulka sniegowa;p
Ja pamiętam że u mnie w zachodniopomorskim w zeszły roku śnieg na sanki był tylko dwa dni a tak to tylko ciapa.
 
reklama
skad jestes? u nas sniegu w zeszlym roku nie bylo w ogole.. troszke padal ale na biezaco znikal.. ani razu corka nie byla na gorkach na sankach.. nawet nie bylo z czego lepic mini balwanka... psina moja tez uwielbia zabawy w ssniegu a ja najbardziej lubie kiedy snieg ja cala oblepi i wyglada jak kulka sniegowa;p
Mieszkamy na samym południu Norwegii - w Kristiansand :-) :) Bardzo lubię nasze miasto chociaż opinię ma taką, że to miasto snobów. Zgadzam się z tym w 100%, bo wszędzie gdzies dalej ludzie normalni...a u nas ... No różnie ... :laugh2: Dobrze, że my mieszkamy troszkę dalej, mamy święty spokoj, super sąsiadów , większość to rodzina. Żyjemy spokojnie, bez nerwów i stresu.
W sobotę wszyscy sąsiedzi poszli do lasu ścinać przed zimą drzewa, które mogą zerwać linę internetową i energetycNą ... No i wszyscy już wiedzą , że jestem w ciąży:-D:-D ale nie są wścibscy, są na serio bardzo życzliwi.
 
Do góry