reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

reklama
Nie ma się co czarować, fakty mówią same za siebie. Tu się żaden cud nie stanie
Ja wiem ze czat bredzi często, ale wystarczy mu napisać aby dobrze sprawdził i weryfikuje dane, wpisałam źle wielkość pęcherzyka żółtkowego ale tak czy siak mieści się w normie!
Screenshot_20250904_150333_ChatGPT.jpg
 
Nie mów tak, nic nie jest Twoja wina. Na spokojnie poczekaj do wizyty, czytałam wczoraj post gdzie któraś pisała że bardzo długo się zarodek nie pojawił, a teraz ten spóźniony zarodek ma 2 lata.
Moja roczna córka w 7+0 nie miała jeszcze serduszka. Ma rok. Ciąża z in vitro i nie było żadnych przesunięć owulacji
 
Podobno często tak to wygląda na samym początku ciąży.....ja 14.08 zaraz po teście jeszcze w emocjach poleciałam do swojego lekarza z usg 5+2 z om tydzień starsza,,, brak echa zarodka .....tyle stresu,myśli ...wizyta dopiero dzisiaj więc nie wiem co tam ale jestem tylko dobrej myśli.....o poprzedniej ciązy 10 lat temu dowiedziałam się w 9 tc serduszko już biło ale uniknęłam stresu....a może na tym etapie działy się tam cuda .... dziś córka chodzi do 4 klasy duża i zdrowa prawie nastolatka ;)
 
Ja mam takie cos:
Zobacz załącznik 1719248

Zobacz załącznik 1719249
To drugie ma gumke, to pierwsze ma tylko materiał w pasie bez gumki. Mnie ta gumka trochę denerwuje, bo gdy jest sam materiał jest to po prostu o wiele miękciejsze. Jak jest brzuch, i ten materiał go opina to i tak nie zlatuje, wiec dla mnie zbędne, a tylko potencjalnie moze gnieść :D no ale zostawiam, bo tragedii nie ma.
Mam taki sam komplet jak na górze tylko w kolorze khaki i jestem z niego zadowolona, bardzo wygodny jest.
 
Mąż wrócił z pracy z tekstem „mówiłem że to nic groźnego, mówiłem! Musisz mnie częściej słuchać”. Ale zebrać zjebke. Już nie mam wyrzutów sumienia że musi ogarniać wszystko.
 
Nie wiem dziewczyny, mam w sobie mnóstwo emocji... Najbardziej mnie rozwaliło to, że on mi ocenił ten pęcherzyk na 5+1 a jak zaczęłam grzebać, to wychodzi na to że pęchęrzyk 12mm to spokojnie może być ponad 6 tydzień. Poza tym w środku nie było absolutnie widać tego takiego pierścienia, czyli tego jak powinien wyglądać pęcherzyk żółtkowy tylko to była taka szara plama, więc skąd on wie, co tam realnie było... Ja jak tylko usłyszałam wymiary pęcherzyka to wiedziałam że jest słabo, no bo ok, w środku mogło jeszcze zarodka nie być, albo był na tyle mały, że go nie wyłapał. Ale ten pęcherzyk na 5+1 to dla mnie był wyrok. Myślałam też, że pęcherzyka nie da się źle zmierzyć, a okazuje się, że na słabym sprzęcie te granice mogą się rozmazywać, więc realnie on może być większy. Bez sensu pocieszam samą siebie, bo wątpię, żeby było dobrze, no ale taka już ludzka natura, chyba na siłę szukam szczęśliwego scenariusza :(
 
Nie wiem dziewczyny, mam w sobie mnóstwo emocji... Najbardziej mnie rozwaliło to, że on mi ocenił ten pęcherzyk na 5+1 a jak zaczęłam grzebać, to wychodzi na to że pęchęrzyk 12mm to spokojnie może być ponad 6 tydzień. Poza tym w środku nie było absolutnie widać tego takiego pierścienia, czyli tego jak powinien wyglądać pęcherzyk żółtkowy tylko to była taka szara plama, więc skąd on wie, co tam realnie było... Ja jak tylko usłyszałam wymiary pęcherzyka to wiedziałam że jest słabo, no bo ok, w środku mogło jeszcze zarodka nie być, albo był na tyle mały, że go nie wyłapał. Ale ten pęcherzyk na 5+1 to dla mnie był wyrok. Myślałam też, że pęcherzyka nie da się źle zmierzyć, a okazuje się, że na słabym sprzęcie te granice mogą się rozmazywać, więc realnie on może być większy. Bez sensu pocieszam samą siebie, bo wątpię, żeby było dobrze, no ale taka już ludzka natura, chyba na siłę szukam szczęśliwego scenariusza :(
Szukaj pozytywnego scenariusza. Słaby sprzęt, były niedomówienia na tej wizycie. Nie przekreślaj niczego i czekaj do wtorku.
 
Moja roczna córka w 7+0 nie miała jeszcze serduszka. Ma rok. Ciąża z in vitro i nie było żadnych przesunięć owulacji
Właśnie to mnie ciekawi jak to się dzieje. Wymiarami była ciągle mniejsza czy jakoś do tego 12 tygodnia nadrobiła? Bo później to wiadomo, że każde rośnie w swoim tempie ale podobno do tego 12 tygodnia rozwój jest mniej więcej taki sam.
 
reklama
Szukaj pozytywnego scenariusza. Słaby sprzęt, były niedomówienia na tej wizycie. Nie przekreślaj niczego i czekaj do wtorku.
Ja tam w ogóle poszłam po skierowanie na badania, którego nie dostałam... Więc jestem na siebie podwójnie zła. Już nigdy w życiu nie pójdę do tego lekarza. Gdybym dzisiaj nie poszła to w spokoju bym czekała do wtorku, a tak to tylko niepotrzebne nerwy
 
Do góry