niezapominajka876
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2022
- Postów
- 2 028
A według czatu GBT wymiary twojego pęcherzyka mieszczą się w normie jeśli chodzi o 6+2, tym bardziej jeśli jest pęcherzyk żółtkowy.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja wiem ze czat bredzi często, ale wystarczy mu napisać aby dobrze sprawdził i weryfikuje dane, wpisałam źle wielkość pęcherzyka żółtkowego ale tak czy siak mieści się w normie!Nie ma się co czarować, fakty mówią same za siebie. Tu się żaden cud nie stanie
Moja roczna córka w 7+0 nie miała jeszcze serduszka. Ma rok. Ciąża z in vitro i nie było żadnych przesunięć owulacjiNie mów tak, nic nie jest Twoja wina. Na spokojnie poczekaj do wizyty, czytałam wczoraj post gdzie któraś pisała że bardzo długo się zarodek nie pojawił, a teraz ten spóźniony zarodek ma 2 lata.
Mam taki sam komplet jak na górze tylko w kolorze khaki i jestem z niego zadowolona, bardzo wygodny jest.Ja mam takie cos:
Zobacz załącznik 1719248
Zobacz załącznik 1719249
To drugie ma gumke, to pierwsze ma tylko materiał w pasie bez gumki. Mnie ta gumka trochę denerwuje, bo gdy jest sam materiał jest to po prostu o wiele miękciejsze. Jak jest brzuch, i ten materiał go opina to i tak nie zlatuje, wiec dla mnie zbędne, a tylko potencjalnie moze gnieśćno ale zostawiam, bo tragedii nie ma.
Szukaj pozytywnego scenariusza. Słaby sprzęt, były niedomówienia na tej wizycie. Nie przekreślaj niczego i czekaj do wtorku.Nie wiem dziewczyny, mam w sobie mnóstwo emocji... Najbardziej mnie rozwaliło to, że on mi ocenił ten pęcherzyk na 5+1 a jak zaczęłam grzebać, to wychodzi na to że pęchęrzyk 12mm to spokojnie może być ponad 6 tydzień. Poza tym w środku nie było absolutnie widać tego takiego pierścienia, czyli tego jak powinien wyglądać pęcherzyk żółtkowy tylko to była taka szara plama, więc skąd on wie, co tam realnie było... Ja jak tylko usłyszałam wymiary pęcherzyka to wiedziałam że jest słabo, no bo ok, w środku mogło jeszcze zarodka nie być, albo był na tyle mały, że go nie wyłapał. Ale ten pęcherzyk na 5+1 to dla mnie był wyrok. Myślałam też, że pęcherzyka nie da się źle zmierzyć, a okazuje się, że na słabym sprzęcie te granice mogą się rozmazywać, więc realnie on może być większy. Bez sensu pocieszam samą siebie, bo wątpię, żeby było dobrze, no ale taka już ludzka natura, chyba na siłę szukam szczęśliwego scenariusza![]()
Właśnie to mnie ciekawi jak to się dzieje. Wymiarami była ciągle mniejsza czy jakoś do tego 12 tygodnia nadrobiła? Bo później to wiadomo, że każde rośnie w swoim tempie ale podobno do tego 12 tygodnia rozwój jest mniej więcej taki sam.Moja roczna córka w 7+0 nie miała jeszcze serduszka. Ma rok. Ciąża z in vitro i nie było żadnych przesunięć owulacji
Ja tam w ogóle poszłam po skierowanie na badania, którego nie dostałam... Więc jestem na siebie podwójnie zła. Już nigdy w życiu nie pójdę do tego lekarza. Gdybym dzisiaj nie poszła to w spokoju bym czekała do wtorku, a tak to tylko niepotrzebne nerwySzukaj pozytywnego scenariusza. Słaby sprzęt, były niedomówienia na tej wizycie. Nie przekreślaj niczego i czekaj do wtorku.