reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

Dziewczyny które mają już dzieci, czy w poprzednich ciążach wyniki Pappy wychodziły Wam dobre ?
Pytam bo wszędzie są tylko posty o tych złych wynikach i zaczyna się odnosić wrażenie że ona zawsze wychodzą zle xD
Ja w poprzedniej ciazy nie badałam pappa. Na 1 prenatalne mialam juz wynik nifty, i lekarz mi powiedzial ze pappa to tylko duzo mniej dokładne badania na to samo. Ze pappa bada tylko nieprawidłowości genetyczne u plodu, tylko z jakiegoś tam białka krążącego w krwi i w połączeniu z przeziernoscia karkowa z usg na tej podstawie sie wylicza ryzyko tych 3 pmglownych wad genetycznych. I tylko po to jest. Więc jak mam nifty to szkoda czasu. Cała reszta parametrów, echo serca, Doppler, przepływy, a tym samym ryzyko stanu przedrzucawkowego, hipotrofii powiedzial ze wylicza z parametrów usg i pappa mu nie potrzebna...
Mysle ze tutaj lekarza powinnaś pytać czy robic, bo niektórzy sobie zażyczą na pewno do 1 prenatalnych zeby zrobić, bo maja obowiązek to ryzyko liczyc i musi miec podstawę. Na pewno duze znaczenie ma wiek, bo on pogarsza te estymacje z zasady.
 
reklama
Dziewczyny które mają już dzieci, czy w poprzednich ciążach wyniki Pappy wychodziły Wam dobre ?
Pytam bo wszędzie są tylko posty o tych złych wynikach i zaczyna się odnosić wrażenie że ona zawsze wychodzą zle xD
2x miałam ok.
U starszej dopiero na polówkowych wyszły ryzyka z usg. U młodszej całą ciąża było że jest ok.
 
Ja w poprzedniej ciazy nie badałam pappa. Na 1 prenatalne mialam juz wynik nifty, i lekarz mi powiedzial ze pappa to tylko duzo mniej dokładne badania na to samo. Ze pappa bada tylko nieprawidłowości genetyczne u plodu, tylko z jakiegoś tam białka krążącego w krwi i w połączeniu z przeziernoscia karkowa z usg na tej podstawie sie wylicza ryzyko tych 3 pmglownych wad genetycznych. I tylko po to jest. Więc jak mam nifty to szkoda czasu. Cała reszta parametrów, echo serca, Doppler, przepływy, a tym samym ryzyko stanu przedrzucawkowego, hipotrofii powiedzial ze wylicza z parametrów usg i pappa mu nie potrzebna...
Mysle ze tutaj lekarza powinnaś pytać czy robic, bo niektórzy sobie zażyczą na pewno do 1 prenatalnych zeby zrobić, bo maja obowiązek to ryzyko liczyc i musi miec podstawę. Na pewno duze znaczenie ma wiek, bo on pogarsza te estymacje z zasady.
Pierwsza pappa jak miałam 37 a druga jak miałam 39 lat i były ok .
Tylko że tam jest nie tylko stan przwdzucawkowy ale i np ryzyko porodów przedwczesnych czego w usg nie widać.
Dlatego ja robię dla tej części po za wadami dziecka bo tu amnio.
 
A na czym polega wada Twojej córci ?
Jak to zbyt osobiste pytanie to nie odpowiadaj 🥰
Mikrodelacje w długim ramieniu chromosomu 15.
Później zaczęła chodzić (rehabilitowana), później zaczęła mówić - obecnie nawija jak najęta (logopeda). 11go skończy 3 lata. Ja mam aspergera (nie zdiagnozowanego bo szkoda mi kasy ale chodząc z JJ po specjalistach każdy to potwierdził) i ona ma duże ryzyko że będzie miała - wada ta zwiększa je dodatkowo. Tylko że dziewczynkom łatwiej funkcjonować. Ma zwiększone ryzyko schizofreni. Będzie wolniej się uczyła.
W badaniach już wcześniejszych było wodonercze obustronne i to spore, na polówkowych błysk na sercu (niedomknieta zastawka), torbiele w głowie. To były 3 markery do trisomi 21.
Dr powiedział że jej nie ma ale może mi zrobić amnio dla pewności i tak wykryto wadę.
Dzięki temu mogliśmy z nią pracować a nie się zamartwiać że coś jest za późno. Szybka reakcja i wszystko idzie w dobrą stronę. Jedyne co to będziemy musieli więcej pracy wkładać w jej naukę i tłumaczenie. Chociaż takie domowe rzeczy szybko łapie więc może nie być tak źle.
 
Ja w poprzedniej ciazy nie badałam pappa. Na 1 prenatalne mialam juz wynik nifty, i lekarz mi powiedzial ze pappa to tylko duzo mniej dokładne badania na to samo. Ze pappa bada tylko nieprawidłowości genetyczne u plodu, tylko z jakiegoś tam białka krążącego w krwi i w połączeniu z przeziernoscia karkowa z usg na tej podstawie sie wylicza ryzyko tych 3 pmglownych wad genetycznych. I tylko po to jest. Więc jak mam nifty to szkoda czasu. Cała reszta parametrów, echo serca, Doppler, przepływy, a tym samym ryzyko stanu przedrzucawkowego, hipotrofii powiedzial ze wylicza z parametrów usg i pappa mu nie potrzebna...
Mysle ze tutaj lekarza powinnaś pytać czy robic, bo niektórzy sobie zażyczą na pewno do 1 prenatalnych zeby zrobić, bo maja obowiązek to ryzyko liczyc i musi miec podstawę. Na pewno duze znaczenie ma wiek, bo on pogarsza te estymacje z zasady.
też mam w planach nifty ale zapisałam się też na pappe jak dziewczyny radziły, ja mam 30 lat ale widziałam że niektóre młodsze dziewczyny pisały że im te testy słabo wychodziły też
 
Mikrodelacje w długim ramieniu chromosomu 15.
Później zaczęła chodzić (rehabilitowana), później zaczęła mówić - obecnie nawija jak najęta (logopeda). 11go skończy 3 lata. Ja mam aspergera (nie zdiagnozowanego bo szkoda mi kasy ale chodząc z JJ po specjalistach każdy to potwierdził) i ona ma duże ryzyko że będzie miała - wada ta zwiększa je dodatkowo. Tylko że dziewczynkom łatwiej funkcjonować. Ma zwiększone ryzyko schizofreni. Będzie wolniej się uczyła.
W badaniach już wcześniejszych było wodonercze obustronne i to spore, na polówkowych błysk na sercu (niedomknieta zastawka), torbiele w głowie. To były 3 markery do trisomi 21.
Dr powiedział że jej nie ma ale może mi zrobić amnio dla pewności i tak wykryto wadę.
Dzięki temu mogliśmy z nią pracować a nie się zamartwiać że coś jest za późno. Szybka reakcja i wszystko idzie w dobrą stronę. Jedyne co to będziemy musieli więcej pracy wkładać w jej naukę i tłumaczenie. Chociaż takie domowe rzeczy szybko łapie więc może nie być tak źle.
Kurczę, przyznam że pierwszy raz słyszę o takiej wadzie. Dobrze że szybko się dowiedzieliście i można pracować z tym.
pewnie jak we wszystkich wadach są różne nasilenia, skoro szybko się uczy niektórych rzeczy to może z nauką nie będzie tak źle.
Patrząc po moim młodszym bracie to teraz bardzo dużo dzieciaków uczy się trochę wolniej i potrzebują więcej czasu na naukę.
A w takim przypadku zalecenia są żeby chodziła do standardowej szkoły czy macie jakieś inne wytyczne?
 
Kurczę, przyznam że pierwszy raz słyszę o takiej wadzie. Dobrze że szybko się dowiedzieliście i można pracować z tym.
pewnie jak we wszystkich wadach są różne nasilenia, skoro szybko się uczy niektórych rzeczy to może z nauką nie będzie tak źle.
Patrząc po moim młodszym bracie to teraz bardzo dużo dzieciaków uczy się trochę wolniej i potrzebują więcej czasu na naukę.
A w takim przypadku zalecenia są żeby chodziła do standardowej szkoły czy macie jakieś inne wytyczne?
Z jej rozwojem jest ok więc normalna szkoła. Te wolniejsze uczenie się to no zamiast zrobić 2x zadanie z matmy żeby się nauczyć będzie musiała zrobić 4 czy 5. Nie to że jakieś opóźnienia.
Tej wady właśnie w nipt by nie wykryto dlatego jestem taka przeczulona na amnio. Teraz będę robić w 17tc dziewczyny miały po 22tc bo JJ tak miała zagrożenie a z Nuną tak nam pasowało z urlopem męża.
 
Dobra, coś mi się pokręciło, bo właśnie pęcherzyk żółtkowy dotyka ściany pęcherzyka ciążowego. Wrzucam zdjęcie i z tego co patrzę, jak zaznaczył YS, to chyba to coś pod nim to jest to pole zarodkowe, o którym mówił. Nie powiem, tli się jakaś iskierka nadziei... Choć ten pęcherzyk jest malutki, rośnie w sumie jakieś 0,6mm na dobę
 

Załączniki

  • IMG_20250905_161154.jpg
    IMG_20250905_161154.jpg
    745,3 KB · Wyświetleń: 48
reklama
Dobra, coś mi się pokręciło, bo właśnie pęcherzyk żółtkowy dotyka ściany pęcherzyka ciążowego. Wrzucam zdjęcie i z tego co patrzę, jak zaznaczył YS, to chyba to coś pod nim to jest to pole zarodkowe, o którym mówił. Nie powiem, tli się jakaś iskierka nadziei... Choć ten pęcherzyk jest malutki, rośnie w sumie jakieś 0,6mm na dobę
no ale rośnie, coś tam jest, rozwija się. Ja nie lubię złudnej nadziei, ale też nie ma co już przesądzać tego Kajtka.
 
Do góry