reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki na zakupach!!!

krakowianka ja miałam zwykły i nawet przez myśl mi nie przeszło że to nie wygodne czy coś. Pewnie jest to udogodnienie, ale naprawdę nie niezbędne. :-)
 
reklama
Wiesz co chyba jednak na pasy kocyk, bo tak wygodniej, i mniej ściśnięte maleństwo.
Tak mi się wydaje, tak się szybko zapomina takie rzeczy;-)
 
jeny, krakowianko, ty masz juz praktycznie cala wyprawke :-) szybciutko! ja jakos mam film, ze zdaze ze wszystkim.. obu chlopakow rodzilam w terminie, wiec jeszcze czas ;-) hehe. oby mnie nic nie zaskoczylo, bo doslownie niczego nie wybralam poki co :-)

a zadna z Was nie mysli o turystycznym lozeczku? tzn zeby takie bylo na stale? ja osobiscie wole je wiele bardziej od drewnianych.. :-) najpierw mialam dla obu drewniane, ale nie lubilam go, szczegolnie odkad zaczeli wstawac, a co za tym idzie - upadac i uderzac glowka w twarde drewno. to juz wole, zeby uderzali w miekki material ;-) wiec jak przenosilam ich po kolei do 'dzieciecego', to spali w turystycznych. oba moje lozeczka wytrzymaly 3 lata. za 130zl z chicco kupowalam. :-)

o takie:

http://allegro.pl/chicco-kojec-spring-lozeczko-turystyczne-promocja-i1318019995.html tylko ja je bralam jedno za 129, drugie za 139 (po 2 latach jak potrzebowalam drugie dla Maksia).
 
Ja Wam powiem, że dlatego się tak z tym zbieram, że nie czuję się zbyt dobrze, a mój Mąż jest zapracowany i jeszcze studiuje... I wczoraj de facto sama musiałam sobie poradzić z rozpakowaniem łóżeczka, sprawdzeniem czy kompletne, ponownym zapakowaniem, zapakowaniem szczelnym materacyka i po tym wszystkim dosłownie zipałam... A jak mi jeszcze brzuch urośnie, to mogę po prostu już nie mieć sił, a mój Mąż - czasu... Dlatego te "cięższe, większe" rzeczy załatwiam teraz, a na wiosnę zostawię sobie tylko drobiazgi. ;) Nie wiem, czy to dobra filozofia, ale czuję, że tak powinnam.

Nasze bukowe łóżeczko z materacykiem gryka-pianka-kokos: http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/13/13/01/23/1313012324

Aenye - u nas turystyczne odpada, bo by je koty zdrapały. :]
 
reklama
Ja bym bardzo chciała już teraz wszystko kupić (oprócz wózka i łóżeczka, bo nie byłoby gdzie ich przechować), ale niestety nie mamy w tej chwili na to kasy :-( Dlatego cieszę się każdego kupionego drobiazgu, każdego body czy skarpetki ;-)
Krakowianko, ładne łóżeczko :-) Tylko szkoda, że tak kiepsko się czujesz. Ja odpukać w ogóle nie wiem, co to dolegliwości ciążowe (poza zgagą) i mam cały czas tyle energii, że mogę Ci tylko współczuć.
 
Do góry