Muszę założyć w wózku pałąk, żeby w razie ochoty miała się za co podciągać.
Pałąk to podstawa, Krzyś zazwyczaj jeździ z nogami wywalonymi na pałąku
Ja też do pracy od 1 września, nawet nie chcę o tym myśleć na razie. Teraz skupiam się na przeprowadzce. Mieszkanie mam zawalone kartonami i tak sobie myślę, że spakować będzie łatwo, gorzej rozpakować :/
Wcale nie chce mi się przeprowadzać. Teściom chyba też nie, bo mieli się wyprowadzić w drugim tygodniu sierpnia, a jeszcze nie zwolnili nam mieszkania (tzn. już tam nie mieszkają, ale za to nie zabrali jeszcze 90% swoich rzeczy). My na razie zwozimy swoje rzeczy do garażu i jeszcze w tym tygodniu chcemy się tam całkiem przenieść, żeby mieć jeszcze czas na posprzątanie tego mieszkania i nie płacić już czynszu za wrzesień, więc mam jeszcze w perspektywie gniecenie się w jednym pokoju na kartonach, bo nawet rozpakować się nie będę miała gdzie jeśli oni swoich rzeczy nie wywiozą.
od 3 dni bezskutecznie próbowałam dać mu pić chociaż 20 ml na cały dzień ale za nic nie chciał, ja się nastresowałam bo pieluchy przy zmianie praktycznie suche. więc jak nie zacznie mi pić w dzień to może chociaż w nocy nadrobi. Ale jak się obudził o 5tej to już podałam mleczko by mi głodny nie był. Ale jestem w szoku bo po tej wodzie przespał 4 godz a ostatnio po mleku w nocy śpi 3 godz i znów się budzi na mleko.