reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

mysia, kochana, współczuję przeżyć, ale tak to u nas w Polsce jest, większość pracowników służby zdrowia jest jakaś bezduszna... przykre to jest... ja chodze prywatnie do lekarza, który pracuje w szpitalu w którym będę rodzić, ale też nie wiem, czy trafię akurat na jego dyżur, a on się raczej nie umawia ani telefonów nie rozdaje, przyjdzie mi liczyć na szczęście, ze akurat będzie, albo że trafię na personel, który nie robi łaski, że żyje.... tak jak mówiły dziewczyny, najważniejsze są położne przy porodzie, więc może tam u Ciebie są w porządku....

a mnie biegunka na razie przeszła, ale żebym się nie nudziła, dla odmiany wstałam przeziębiona :( łeb mi zaraz pęknie, gardło pobolewa, i jakies dziwne dreszcze, ale gorączki nie mam, zaraz se chyba zapodam kanapkę z czosnkiem

nasia, trzymam kciuki za pomyślne wiadomości
 
reklama
Witam sie z rana :) Widze ze wiecej nocnych markow tutaj bylo... Ja tym razem spalam dobrze, to zasluga zabieganego dnia... Ale dzis jest fajnie a jutro nie bede spac :( wiec nic nie mowie... Pogoda za oknem paskudna, ale musze dzis wyjsc chociaz po chlebek... MIlego dnia Wam zycze!
 
nasia powodzenia i trzymam kciuki!!!!

Witam się dziewczyny...
melduję że noc mam nie przespaną od godz. 2nad ranem do 6:-( Miałam tak silne skurcze co 5 minut trwające minutę lub półtora i powiem szczerze że tamte wcześniejsze to były pikuś w porównaniu z tymi:szok: Myślalam że mnie rozrywa poprostu ale o 6 już zaczęły się uspokajać to spowrotem zasnęłam ale cały czas mam silny ból podbrzusza:-(
 
Witam się i ja. Własnie czekam na wizytę , i mam nadzieje ze pozwolą mi wstać , chociaż do toalety i pod prysznic . Wiec trzymajcie kciuki odezwę się po wizycie
 
Nasia, Rutkosia- powodzenia. mam nadzieję, będziecie kolejnymi szczęśliwymi mamami.

Mysiu, lekarze w Polsce niestety tacy są, ja też na takiego trafiłam. Mój prowadzący gin nie przyjmuje w żadnym szpitalu ale w jednym ma dobre kontakty bo kiedyś tam pracował. Więc jeżeli nie dotrwam do 10 lutego do planowanej cc to tam pojadę. Zastanów się nad zmianą szpitala i na pewno powiedz o tej sytuacji swojej Pani doktor.

Ja weekend spędziłam rodzinnie- w sobotę, zakupy a potem wizyta u babci męża, wczoraj obiadek u teściów. Aha- postanowiliśmy wykąpać wczoraj naszą kotkę, poszło nawet całkiem sprawnie i bez większych strat z naszej strony (za wyjątkiem niewielkich zadrapań):)

Za chwilę zmykam na mały spacer a po południu wizyta u gina, ktg i usg. Zobaczymy czy Nina nie chce wyjść wcześniej ale nie wydaje mi się, skurczy praktycznie brak, brzuszek się nie obniżył, czop chyba też na swoim miejscu.
 
No to i ja sie przywitam.:-)
Rutkosia no tobie to by się już należało,żeby urodzić;-)
Co do opadnięcia brzucha,to pierwiastkom niby brzuch opada na 2,3 tyg przed porodem,ale kobietom które rodzą kolejny raz,brzuch może opaść dopiero w trakcie porodu,nie wcześniej:tak:
Ja jak byłam na IP,to byłam bardzo mile zaskoczona personelem.Położne super,a lekarka anioł.Już po wszystkim powiedziały mi,że lepiej 10 razy przyjść i sprawdzić czy wszystko dobrze,a nie żeby było za późno,no i bynajmiej ja jestem spokojna:-D A myślałam,że może mnie wyśmieją,bo to przecież moja 5 ciąża i powinnam już wiedzieć co i jak,właściwie to powinnam już porody odbierać i szkołę rodzenia prowadzić...HA hA:-)
Także zapraszam;-)
 
reklama
Mysia, przykre to wszystko. Tym bardziej, że od lekarza oczekuje się empatii i ludzkiego podejścia.
Ja mam lekarza, który pracuje w szpitalu, w którym będę rodzić, ale muszę z terminem wycelować w czwartek, bo wtedy ma dyżur 24h ;-) Niestety, mam świadomość, że może być różnie i jak trafię na podłą zmianę, to jedynie myśl o Małej jakoś mnie będzie trzymać.

Nasia czy Rutkosia? :-D
 
Do góry