reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam
My po chrzcinach, Kuba nawet przeżył aczkolwiek dla niego zbyt dużo wrażeń chyba było. Imprezy w domu są wymęczające, ale mają swoje plusy.

Ja to już na urlopie wypoczynkowym zaległym od 8 lipca jestem niestety.

Ja latam dość często do toalety, ale też piję dużo kawy. W sumie to się zastanawiam też czasem czy przez przypadek nie zaszłam w ciążę, ale mnie dość szybko zawsze mdłości dopadały (w obydwu przypadkach). Więc z jednej strony bym wolała dostać już @ żeby było łatwiej a w ogóle to muszę iść do gina żeby przepisał mi inne tabletki niż azalia, bo od prawie 3 tyg karmię tylko butlą.
Ja to się właśnie zastanawiam jak z chrzcinami zrobić... Chrzestna zaciążyła po dwóch latach i stwierdziła, że dopiero po porodzie może być chrzestną (coś jej teściowa nagadała o podawaniu do chrztu przez kobietę w ciąży i ona - szwagierka - nie chce by jak coś się stało było potem na nią...). No i pech. Bo ja chciałam chrzciny w czerwcu, a będą w listopadzie :(
Na dodatek będzie tak mało osób, że chyba właśnie w domu zrobimy... Moja rodzinka nie dotrze, bez wdawania się w szczegóły dlaczego.
Ale dobrze, ze Twoje się udały :)

Każda ciąża jednak inna... U mnie mdłości w pierwszej były dłużej i częściej niż w drugiej. Teraz może by wcale nie było ;) Piersi bolały w pierwszej, w drugiej nie. W pierwszej trzeci trymestr był super, a w drugiej do bani... Ciekawe czy będę miała jeszcze kiedyś porównanie do trzeciej...
 
reklama
Jeszcze o ssaniu cyca tylko - dzieci ciut starsze jak nasze zaczynają ssać krócej, ale efektywniej - możliwe że teraz zjedzą w pięć minut tyle samo ile kiedyś w 20 - teraz się tak tym nie męczą. Patrzcie czy przybierają i nie ma się czym martwić, jeśli tak :) No chyba ze marudne blade i apatyczne, to może trzeba morfologię krwi zrobić..
 
Jeszcze o ssaniu cyca tylko - dzieci ciut starsze jak nasze zaczynają ssać krócej, ale efektywniej - możliwe że teraz zjedzą w pięć minut tyle samo ile kiedyś w 20 - teraz się tak tym nie męczą. Patrzcie czy przybierają i nie ma się czym martwić, jeśli tak :) No chyba ze marudne blade i apatyczne, to może trzeba morfologię krwi zrobić..

No moja apatyczna nie jest ;) wręcz odwrotnie.. Więc mam nadzieję, że to tylko sprawa efektywniejszego ssania. Niedługo musimy zrobić morfologię więc zobaczymy czy wszystko ok.
 
Dziękuję :) Zakupię :)

Naprawdę polecam! nie ma cukrów, zero tłuszczu, nie rozpycha dzieciaczka a pięknie i ZDROWO! karmi ;):tak: ja dodaje właśnie ze słoiczka jabłka, albo mus z gruszek albo banany, zjada pół miseczki i wiem ze jest najedozny, potem tylko troszkę cyca pociumka odbije czasami zapuści bąka i smieje się od ucha do ucha :)
 
Ostatnia edycja:
my po odwiedzinach. Dziewczynki patrzyły sobie w oczka i obydwie gaworzyły. Późńiej byłam u mamy i zjechali się jeszcze inni goscie, musiałam wiać do domu bo Maja tak krzyczała. Za dużo szumu, ludzi i wogóle dzien rozwalony, bez spaceru w wózku. wszedzie autem.

to ja pytałam o ten prezent na 30. Mój mąż to najczesciej bywa w garazu, a fanem sportu niestety nie jest. Jego pasja to rycie, dłubanie i grzebanie w aucie i garażu.... ;/
 
my po odwiedzinach. Dziewczynki patrzyły sobie w oczka i obydwie gaworzyły. Późńiej byłam u mamy i zjechali się jeszcze inni goscie, musiałam wiać do domu bo Maja tak krzyczała. Za dużo szumu, ludzi i wogóle dzien rozwalony, bez spaceru w wózku. wszedzie autem.

to ja pytałam o ten prezent na 30. Mój mąż to najczesciej bywa w garazu, a fanem sportu niestety nie jest. Jego pasja to rycie, dłubanie i grzebanie w aucie i garażu.... ;/

to może jakąś książkę o motoryzacji?
 
Doriss, a to koniecznie niespodzianka musi być? Ja męża spytałam co chce na trzydziestkę i okazało się, że marzy o jakiejś szlifierce no to mu kupiłam (a właściwie to nawet sam kupił, tylko pieniądze mu dałam, a do czego mu to, to do tej pory nie wiem). Z reguły jak go pytam o takie rzeczy to przedstawia mi swoją listę prezentów w minutę. A jeśli chcę mu zrobić niespodziankę to wybieram coś z tej długiej listy jego życzeń i nie mówię mu którą rzecz dostanie ;)
 
reklama
A przed chwila mieliśmy cyrk w domu (czyt. awanturę) w wykonaniu starszaj córki. Wymuszacz jeden i rządziciel
yes2.gif
Bardzo zmieniło sie jej zachowanie odkąd mamy Igora. Niby nie jest zazdrosna i kocha brata nad życie ale bardzo zaznacza swoją obecność niefajnym zachowaniem. I nie wiem co robić, bo gdzieś popełniam błąd. A jak wasze starsze dzieci???
Nasia współczuję zabiegu, oby wszystko odbyło się szybko i bezboleśnie.
A co do starszej córki to i nas jest idento: rządzenie i wymuszanie, to zrobi mama, to zrobi tata, a jak coś nie po jego mysli to od razu dąs. A do bawienia się z Agniesią to pierwszy i widać, ze ją bardzo kocha. Nie wiem skąd takie jego zachowania, bo staramy się nie dawać mu odczuć, że zszedł na drugi plan czy coś w tym stylu, bo tak naprawdę nadal jest pierwszy, to on nadal dostaje najwięcej czasu rodziców, ale niestety musi sie już nim dzielić z siostrą.

Tab współczuję płaczu, wiem co to znaczy, jak siostry próbowały w 5 miejscach założyć wenflon córci. Ja już byłam cała w nerwach, siostry też już zdenerwowane i spocone, koszmar jakiś. A ostatnio jak miala pobieraną krew z paluszka, to sama pielegniarka zdziwiła się jak krew trysnęła, że nie musiała nawet sciskać palca.

Jeszcze o ssaniu cyca tylko - dzieci ciut starsze jak nasze zaczynają ssać krócej, ale efektywniej - możliwe że teraz zjedzą w pięć minut tyle samo ile kiedyś w 20 - teraz się tak tym nie męczą. Patrzcie czy przybierają i nie ma się czym martwić, jeśli tak :) No chyba ze marudne blade i apatyczne, to może trzeba morfologię krwi zrobić..
Całkowicie się z tym zgadzam, Daję małej cyca, z którego nie jestem w stanie nic wycisnać, laktator też niewiele by pewnie zdziałał, a jak córcia zassie i cycuś jej wypadnie, to leje się jak z kranika, że mleko ma na czole, w oku itp :-) No ale przynajmniej nie musze nosić wkładek laktacyjnych, w nocy od dawna śpię już bez biustonosza, pamietam ostatnio jak koleżanka się dziwiła i mi zazdrościła, jak jej dawałam swoje niewykorzystane wkładki laktacyjne, bo ona to przez rok "przeciekała". A jak jest u was mamy karmiące?
No i pytanie czy wszystkie już czymś dokarmiacie? Bo u nas nadal samo mleko, wprowadzenie małej ilości glutenu skończyło się wymiotami i brzydką kupą, zobaczymy co będzie dalej.
 
Do góry