reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Anusiak trzymam kciuki, żeby było dobrze.
A ja ostatnio załamuję się jak widzę dzieci poubierane na spacerku. U nas ostatnio na prawdę było cieplutko, 23 st w cieniu, ze małej ściągałam bolerko i była w krótkim rękawku, dzieci też róznie poubierane, jedne wyletnione inne poubierane, ale jak widziałam dzieci ubrane w rajstopki pod spodnie i kurtki, to mi się włos na głowie jeżył. To jak te mamy/babcie będą ubierać dzieci jak się zrobi naprawdę zimno? Przecież im ubrań braknie! Biedne te dzieci...
 
reklama
Anusiak, mocno trzymam kciuki.

GosiaLew, powodzenia od poniedziałku.

Mała wstała dziś o 5.30. Ale co się dziwić, skoro codziennie wstaje tak przed 6tą, to i dziś. Dla niej dzień jak każdy inny, a że mama ma weekend...

Mała z nianią dają sobie radę. Można powiedzieć, że jestem już prawie spokojna.
Byłam w żłobku pozabierać rzeczy Martynki i dowiedziałam się, że moje dziecko jest idealne do żłobka i panie bardzo ubolewają, że ją zabieramy. Ale widok jaki mnie spotkał, tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że robimy jak należy, bo w takich warunkach, to choroby non stop murowane. A mianowicie: pani podała mi smoczek i butlę z takiej wielkiej szuflady, w której leżały (w wielkim chaosie) wszystkie butle i wszystkie smoczki dzieci. Nie wiem po co przyniosłam pojemniczek na smoczek skoro i tak leżał luzem. Widok mnie poraził. Gdzieś po cichu mam nadzieję, że jednak te smoczki myli, ale i tak mnie zmroziło.

Na weekend mam ambitny plan, żeby umyć okna i poprać firanki, ale coś czuję, że mi czasu zabraknie, bo jest jeszcze mnóstwo innych spraw do załatwienia.

Pozdrowienia dla Wszystkich.
 
Hej,
dziś lekko załamana :/ Kajtosz budzi się w nocy niby to na karmienie ale jak już zje wszystko z cyca i uśnie i odkładam go tylko do łóżeczka to nagle jest taki wrzask że masakra i tak później godzine a nawet dwie. Uspokaja go tylko przystawienie do piersi. W ogóle nie chce smoczka a ja za smoczek nie chce robić. Macie moze jakiś pomysł jak sobie z nim poradzić? Prosze pomóżcie.
 
Sylvanas ja nie pomogę, bo mój nie cycowy jest i takiego problemu nie mam.
Rachell szok, że w żłobku, gdzie higiena powinna być na najwyższym poziomie takie coś jest. szok, a nie spytałaś czy oni to myją przed podaniem? to faktycznie choroby non stop murowane ;-/
Dziubasku, pomysł świetny i na pewno bym tak zrobiła ale udało się przez kogoś dojść do kogoś z czd więc myślę, że się uda. Niestety w piątek tej lekarki nie było więc ten człowiek, który ma mi to załatwić będzie polował na nią w poniedziałek. Więc dalej zostaje mi tylko czekanie.
Dzięki dziewczyny za otuchę :)
Ewitko, powiem Ci szczerze, że tak, ogólnie jest ostatnio ciepło ale ja sama mam problem z ubieraniem małego na spacer ;-/ raz gorąco zaraz potem słońce się schowa i chłodno i tak w kratkę <przynajmniej u mnie> i trochę zdradliwa ta pogoda jest, więc może dlatego cieplej te kobity dzieciaki ubierają, ale fakt - rajstopy i kurtki to przesada ;-/ ja małemu zakładam bodziaka z krótkim, bluzkę z długim <którą zawsze można zdjąć>,skarpetki i spodenki i mam zawsze ze sobą taką leciutką kurteczkę w razie czego.

Filipowi przebiły się dwa ząbki, lewa jedynka i lewa dwójka i zaczął mi dziś zgrzytać ząbkami :-/ strasznie tego nienawidzę ;-/ a teraz na szczęście ma drzemkę :) pozdrawiam serdecznie
 
ja akurat jak rano wyjeżdzam z Maja to jest niecałe 10 stopni wiec jak ma cienke dżinsy to założe jej pod spód rajstopki i również kurteczke albo bluze polarową. NIe uważam żebym ją przy takiej temp przegrzewała. Naprawde jest wilgotno i zimno. Ale jak idzie na spacer z moja mamą koło południa to już ją ubiera lżej. Dzisiaj np szykuje sie zaraz na spacer jak tylko Maja sie obudzi i chce jej ubrać body z krotkim rekawkiem i na to cienką bluzeczkę. Mimo że jest 20 stopni to to juz nie jest takie ciepło jak latem wiec sama sie na krotki rekaw tez nie wybiore.

Rachell ja okna umyłam wczoraj dwa na szybko jak wrociłam po południu. Maja zasnęła mi w aucie wiec ja przeniosłam i szybko machnęłam jedno a jak sie brałam za drugie to sie akurat lalunia obudziła. Ale siedziala grzecznie w krzesełku a ja myłam. Juz było przed 19 wiec dzisiaj jak rano zaswieciło w okno słoneczko to same smugi były i musiałam poprawiac ale wazne że świat przez nie widac bo nie przyznam sie nawet kiedy ostatnio były myte. Łazienkowe okienko umyłam po 22 przy spuszczonej zewnetrznej rolecie. Dzisiaj mam ambitny plan umyć w sypialni.
I mogłabym to zrobic teraz bo mam czas, Maniunia ślicznie spi ale własnie w sypialni!!!! Wiec nie bede jej okien teraz myła.

Anusiak trzymaj sie, będzie dobrze, czekamy na same dobre wiesci.
Co byo powodem tego, że robiłaś badanie krwi Filipka? Bo czesto o tym piszecie a my nigdy nic takiego nie robilismy Mai. Czasem mysle, że coś przegapiam.
 
anusiak && za pozytywne wieści :*

rachell a odnośnie żłobka to ja na studiach miałam wizytacje w takowych placówkach jak złobki, przedszkola, izby dziecka, pogotowia opiekuńcze i inne placówki wychowawcze i stąd pewnie moje uprzedzenia bo ja po tym co widziałam w żłobkach nie puściłabym moich dzieci do takiej instytucji, wiem że czasem mamy nie maja wyboru, ale one w sumie nie widza tego, co tam sie dzieje - oczywiscie nie twierdze, ze wszystkie żłobki sa takie same, ale myśle, że zdecydowana wiekszość. W tych placowkach, które wizytowaliśmy panie opiekunki ograniczały sie tylko do karmienia i przebierania dzieci co ok. 3-4 godziny, wiec jak po przebraniu zrobiło kupe to w tej kupie leżało do nastepnego planowego przebrania... przed przyjściem rodziców po odbiór dzieci panie wszystkie dzieci myja i przebierają i wszystko wygląda super... no i na 15szt dzieci są 2 opiekunki, wiec troche mało... Dzieci raczkujące są na jednej sali i często "wymieniają sie" zabawkami które gryzą, smoczkami, które turlaja sie po wykladzinach a dzieciom czasem katar spływa z noska aż do buzi i nikt im tego noska nie wyciera, wiec nic dziwnego, że dzieci sa tak czesto chore... Ogólnie po tym co widzialam, nie puszcze dziecka do żłobka, dopiero do przedszkola jak już bedzie umialo kolo siebie zrobić podstawowe rzeczy i powiedziec o co mu chodzi. Dlatego tak mi żal tych mam co sa zmuszone swoje Maluszki posyłac do żłobka... zreszta te babki pracujace w tych złobkach tez zarabiaja tak mało za swoja przezież bardzo odpowiedzialna prace, że nie ma sie co dziwic, że nie sa zmotywowane do solidnego zajmowania sie tymi dziećmi... zresztą z takimi maluchami to winny pracować tylko kobitki z powołaniem do takiej pracy bo to bardzo ciężka praca, no i winne być solidnie nagradzane za swoją prace a nie dostawać "stawki głodowe".
 
dobrze, że temat żłobka mnie omija bo czytając twój post maran miałabym jeszcze wieksze wyrzuty sumienia i rozdarte serce. Nie może być wszedzie źle, to przecież nie sa takie sobie ot placówki, chyba podlegają tez jakiejs kontroli? A przede wszystkim muszą starać sie o dobre opinie wśród rodziców i ich zaufanie.
Sama nie wiem, az mi sie nie chce wierzyc, żeby kobiety ktore również pewnie są matkami mogły tak lekceważąco podchodzić do swoich obowiązków.
Nie zaprzeczam twoim doświadczeniom i obserwacjom ale nie można też uogulniac bo mnie byś skutecznie przestraszyła i pewnie bym w nocy spac nie mogła.
Ale jedno jest wielką prawdą: do tego zawodu trzeba miec powołanie i trzeba to lubić.


Slyszalyscie o tym: Tłumaczy Płacz Dziecka WhyCry - O WhyCry Mini
a ja myslałam, że każda matka ma to wbudowane na stałe i to sie instynkt macierzynski nazywa:)
 
Anusiak trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!

Jeśli chodzi o żłobki to pewnie można trafić na różne, tak jak ze wszystkim. O opiekunkach też się można nasłuchać strasznych opowieści. Ja mam trochę 2w1, bo nianię, która pracowała w żłobku. Powiem Wam tylko, że naprawdę nie mamy na co narzekać, po tym co od niej usłyszałam. Jak zaczynała pracę w żłobku pod koniec lat 70. to jej żłobek był tzw. żłobkiem tygodniowym - matki zostawiały tam dzieci w poniedziałek i odbierały w sobotę, bo soboty były pracujące. Nawet sobie nie chcę takiego rozwiązania wyobrażać.

Z nowości u nas: dziś moje dziecko pierwszy raz zrobiło mi "pa pa", gdy wychodziłam do pracy, no i mamy dwie nowiutkie górne jedynki :)
 
reklama
Nie łam się, nie taki diabeł straszny jak go malują :) Ja w tym tygodniu byłam w pracy od poniedziałku do piątku od 13 do 20 i jeszcze dziś od 8 do 15. Dziś moje dziecko rzuciło się na mnie stęsknione, bo wczoraj po południu mnie nie było i dziś od rana, a chyba nie zdążył zanotować, że w nocy jednak w domu byłam :) Cały czas przyłaził i się przytulał. Nie napiszę, że jest łatwo wszystko pogodzić, ale jednak dobrze czasem oderwać się od domu i porozmawiać z kimś dorosłym :)

Dziś pierwszy raz od długiego czasu udało mi się też znaleźć chwilę dla siebie - nalałam sobie pełną wannę wody i włączyłam sobie hydromasaż i udało mi się przeczytać książkę ("Kaprysik" M. Szczygieł - polecam jako odprężającą lekturę).

Chyba bardziej teraz doceniam takie drobiazgi :)
 
Do góry