reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
Pewnie macie racje ze wiecj w tym mojego leku niz jej ale jakos nie potrafie sie tego wyzbyc.

Delfin Ona ja tez mam dosc wyrzeczen ale decydujac sie na budowe bez kredytu zrobilismy to swiadomie. Wole przez kilka lat pewnych rzeczy sobie odmowiec a pozniej do konca zycia spac spokojnie:-) Poza tym czas na goni bo rodzina sie powieksza i niedlugo jak przyjedziemy do Polski na kilka dni to nie bedzie gdzie spac. Moja mam dzieli 3 pokojowe mieszkanie z moja siostra i niedlugo dwojka dzieci a u tesciowej nie wytrzymuje dluzej niz 3 dni wiec chcemy juz miec swoj kat.
My sobie mowimy ze w prztszlym roku jak juz wykonczymy domek to sobie troche poszalejemy no ale jak znam zycie to beda inne wydatki.
NO i zdrowka dla Lenki, oby oczko szybko wyzdrowialo.

Moja Lenka juz od dwoch dni nie goraczkuje tylko kaszelek brzydki zostal.
A tak z innej beczki to moja kolezanka wlasnie jest na porodowce ;-)Wszystko mi sie przypomina:szok:

Ostatnio mam wsrod znajomych i rodziny wysyp dziewczynek. Na 10 ciezarnych albo noworodkow tylko 1 chlopak:szok:

Bobomama 100 lat dla ksiezniczki:-)
 
Witajcie:)

byłam wczoraj z Ninką na bilansie dwulatka, muszę ją pochwalić bo była bardzo grzeczna, dała się zmierzyć, zważyć itp. Mój dwulatek ma więc 88 cm wzrostu i 11,5 kg, wszystko jak najbardziej w porządku. Jedyne co doktor powiedziała- czego się zresztą spodziewałam- to, że musimy iść do okulisty bo Ninka najprawdopodobniej ma astygmatyzm i czekają ją okularki. To chyba akurat jedyna rzecz, którą odziedziczyła po mnie bo u mnie w rodzinie ta wada wzroku jest wrodzona i wszyscy nosimy okulary.
 
Ninka wazy tyle co moja Lenka:) trochę się martwilam ze mało ale na bilansie okazało się ze jest ok. Ja muszę wytezac wzrok bo stykam z komórki,mój mega zdolny max kopnal piłka w laptopa i posypała się matryca-czekamy na nowa.
W niedziele Lenka ma przyjęcie urodzinowe wiec siedzę i obmyslam menu bo jak lobuzica wstanie to juz nic nie zrobię.Ostatnio tylko by tańczyła i gotowała wiec całymi dniami się bawimy.
 
Dziewczyny proszę o pomoc co ja mam zrobić?
Wczoraj byłam na bilansie 2 latka z synkiem. Pielęgniarka zważyła, zmierzyła, wpisała w książeczkę że zeza nie ma i powiedziała że mogę już iść do domu. Nigdzie się nawet nie podpisała że to ona wykonywała ten 'bilans".
Lekarka nawet się nie pojawiła, nie zapytał nikt ile ząbków ma synek, nie miał sprawdzonej stulejki ani czy jajeczka są w mosznie.
co ja mam teraz zrobić? zbagatelizować wykonanie takiego bilansu? złożyć gdzieś skargę. Nie podoba mi się takie postępowanie w Ośrodku Zdrowia.
 
Asiulka ręce opadają! Ja bym na twoim miejscu zmieniła ośrodek zdrowia albo lekarkę. Jak to lekarki nie było? Przecież pielęgniarka nie ma uprawnień do robienia i wypełniania w książeczce bilansu dziecka. Przecież nie tylko zeza się sprawdza, ale również jak dziecko się rozwija, jak chodzi, bada się je osłuchowo i dotykowo (brzuszek), przeprowadza wywiad z rodzicami, zleca kontrolną morfologię, mocz, u nas jeszcze żelazo. U chłopców sprawdza się jąderka i stulejkę. U mojego synka na bilansie czterolatka lekarka dała 5 skierowań! Chirurg -jąderka, poradnia rehabilitacji - chodzenie i asymetria klatki piersiowej, gastroenterolog, USG brzucha i badania krwi, moczu i kału. Ale ja naprawdę jestem zadowolona z mojej pani pediatry.
 
u nas badań nie zlecają, ale przynajmniej lekarz bada osłuchowo i palpacyjnie, oczywiście stan uzębienia i wywiad, jak dziecko z mówieniem, rozumieniem i sprawnością ruchową
 
reklama
Asiulka, zgłoś to może w ośrodku, do którego chodzisz. Do dyrekcji czy coś takiego. A jak Cię spławią czy potraktują niemiło to zawsze możesz do Twojego oddziału NFZ. I najlepiej zmień ośrodek. U nas zmierzyła i zważyła Ninę Pani doktor, do tego sprawdziła brzuszek, osłuchała ją dokładnie (wyszły niewielkie szmery na sercu), sprawdziła jak stoi i chodzi. Zaleciła iść do okulisty.Na badanie krwi skierowania nie dostałam ale pewnie jakbym poprosiła do by dała.
 
Do góry