Ja póki co dietę odpuściłam, ale chciałam się pochwalić, że zaczęłam wreszcie ćwiczyć
Wczoraj zaliczyłam pierwszy trening biegowy - 2,5 km lekkim truchtem. Jest kiepsko z formą, ale lepiej niż myślałam
Dałam radę jakoś bez strasznej zadychy.
W marcu półmaraton, więc cel nie w kij dmuchał, teraz już nie ma przebacz jak chcę dobiec do mety przed zamknięciem;-)

Wczoraj zaliczyłam pierwszy trening biegowy - 2,5 km lekkim truchtem. Jest kiepsko z formą, ale lepiej niż myślałam

W marcu półmaraton, więc cel nie w kij dmuchał, teraz już nie ma przebacz jak chcę dobiec do mety przed zamknięciem;-)