reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Laktacja/karmienie piersia; butelką, problemy bóle itp

Kasiu - już do pracy wracasz? a kto zostaje z malutką? Któraś z mam czy macie opiekunke?

No tak, macierzyński sie kończy... Z Olgą będą moi Rodzice - tak jak kiedys z Mikim:tak:

a ja mam problem, bo Wiktor naderwał mi sutka i teraz strasznie mnie boli o karmieniu juz nie wspomne- masakra:crazy:, ale smaruje mlekiem i jakos żyje.
Coraz częściej daje małemu butelke.:-(

Aga, ja przy Mikim miała "tylko" popękane, ale pamiętam ten okropny ból. Mogę sobie wyobrazic jak się czujesz:szok: Trzymaj się!

KasiaDe - powodzenia w pracy, jak sie z tym czujesz?

Hmmm, żal mi że już sie skończyło, ale z drugiej strony wiem, że Olga zostaje w świetnych rękach i w ogóle sie nie bedę o Nia martwic. Jedyne co, to będę tęsknic... Ale tyle roboty mnie czeka, że te 7 godzin szybciutko minie:tak:
 
reklama
Kasia powodzenia w pracy:-)
Jezeli o mnie chodzi to do pracy pojde jak mala skonczy rok, jak na razie nie ma sie nia kto zajac, bo dziadkowie jeszcze czynni zawodowo, ale zobaczymy jak to bedzie, bo kredyt w drodze a roznie moze byc i jezeli bedzie trzeba isc do pracy wczesniej to tez jakos damy rade;-)
 
Kasia miłej i lekkiej pracy :happy:
A ja chyba zostanę w domu z Małym aż skończy rok tylko jeszcze nie wiem jak to powiedzieć mojemu M :sorry2: No ewentualnie będę chodzić na wizyty domowe:-)
 
Niestety ale kończymy przygodę z karmieniem piersią:-(
do tej pory młoda jadła ładnie rano a reszte musiałam odciągać. ..no i moje cycki się zbuntowały, choć w cześniej nie mogłam w to uwierzyć że są kobiety co nie mogą laktatorem nic odciągnąć to teraz wierzę. Pewnego dnia po prostu nie mogłam nic odciągnąć choć piersi były pełne :no::no::no:...szok.
Staram się młoda przystawiać do piersi ale ona possie trochę i nie chce więcej...a jak się przyzwyczaiła że tylko rano dostaje bezpośrednio z cyca to teraz nie chce wogóle w ciągu dnia nawet troszke zjeść, no i znalazłam się w potrzasku. Mleka gwałtownie ubyło w ciągu dosłownie kilku dni, laktatoerm nie dam rady a młoda choć bardzo ją proszę to kręci nosem:-:)-:)-:)-( ech. Pocieszam się że dobre i te 4 miesiące......................a tak chciałam karmić chociaż do 6 miesięcy...
A swoją drogą to ciekawe że one się tak na ten laktator zbuntowały.

Żle mi z tym strasznie, choć z drugiej strony mogę zająć sie teraz moimi hormonami i pracą nad kolejnym bobasem;-)
 
reklama
Do góry