reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Laktacja

reklama
kaśka, nie poddawaj się. Mnie też się wydawało, że moje dziecko jest głodne, a ja mam za mało pokarmu, bo nawet laktatorem prawie nic nie udawało mi się już odciągać. Ale lekarka mnie uspokoiła, bo Jaś prawidłowo przybiera na wadze, a to znaczy, że musi sie najadać. Dwa razy spanikowałam, bo po karmieniu synus darł się, jakby był umierający z głodu i dokarmiłam go mieszanką. Wypił całą butlę Tyle, że moja pediatra powiedziała, że niekoniecznie aż taki był głodny, tylko po prostu samo mu z butli leciało, do tego słodkie, więc pił, a potem i tak połowę ulał, bo był przekarmiony. Po około 2 miesiącach piersi są już doskonale przystosowane do laktacji i nie produkują pokarmu na zapas (dlatego nam wydaje się, że są puste). Pokarm produkowany jest na bieżąco, w trakcie, jak dziecko ssie. Im częściej ssie - tym więcej pokarmu.
Do dzisiaj Jaś czasem przy karmieniu zaczyna się złościć, płakać, mnie się wydaje, że nic już mu nie leci i to dlatego, ale wyłączam wtedy emocje, przypominam sobie, co mówiła lekarka i odstawiam go od piersi, uspokajam smoczkiem, czy nosząc na rękach i próbuję przystawić np. z pół godziny albo godzinę. Najczęściej działa i potem już pije normalnie.
Trzymam kciuki, kaśka, żeby i tobie się udało pozostać przy naturalnym karmieniu. Grunt to nie wpadać w panikę. Dziecka tak szybko nie zagłodzisz! No i oczywiście pij dużo (w tym także Karmi - mnie pomaga)
 
dziś przez noc odciągałam co dwie godziny laktatorem. wychodziło z obu razem 60ml. troche to mało, bo Piotrek zjada odciąganego na jedno posiedzenie 100-120ml. teraz dostaje na zmianę moje odciągnięte i sztuczne. muszę laktatorem zwięszyć produkcję, bo Piotrek nie chce ciągnąc piersi po jakichś 5 minutach.
spróbuje odciągać co godzinę.może to coś da.
 
Pytia, to mnie uspokoiłaś, bo też zaczęłam mieć myśli, że mały się nie najada...
A robię dokładnie tak jak Ty, jeśli złości się będąc przy piersi, przeważnie jest to po około 12-15 minut jedzenia, kiedy moje piersi to flaczki. Podnoszę go do odbicia, zajmuję czymś jeśli jest dzień lub jak i również w nocy - daję smoczka.
 
u mnie naszczęście maleńka poprawa...wlewam w siebie hektolitry inki, biszkopty jem kilogramami oczywiście ok 2 razy w tygodniu karmi karmelowe oraz inne płyny,choć wcale nie chce mi się pić...wychodzi tego jakieś 4 litry dziennie,najważniejsze,że pomaga :)
 
reklama
Do góry