Czesc dziewczyny :-) Wiecie co?Ja juz nie wiem co myslec i robic!!!Taka oto sytuacja(ostrzegam dosc dlugie):
Dostalam od mojego gin skierowanie na patologie ciazy w opolu,by miec zrobione badania "polkoskopia" i "rozszerzone badanie krwi".Lekarz kazal mi sie zglosic w piatek,by jak najszybciej miec wyniki.Zadzwonilam do szpitala pani powiedziała zebym przyjechala przyjma mnie i zrobia badania.Spakowana pojechalam,a inna baba mowi,ze mam jechac do domu zalatwic sobie oddzielne skierowanie na kolposkopie(mialam normalne skierowanie)tlumaczylam ze moj gin jest na urlopie,to pow ze kazdy inny gin mi wypisze.Oczywiscie zaden sie nie zgodzil.Dzwonie do mojego gin,mowi on zebym poszla do naszego szpitala,poszlam a tam mnie wysmiali i stwierdzili,ze nie robia polkoskopi(a dowiadywalam sie dzisiaj i robia).Maz zadzwonil do rzecznika praw pacjenta,a on na to,ze jesli mam skierowanie wypisane bez bledu(a mam normalne skierowanie na ktorym pisze jakie badania itd)to musza mnie przyjac i NIE moga zadac osobnego skierowania skoro mam jedno.Kazal powolac sie na rozmowe z nim,a jesli to nic nie da,to lekarz,ktory odmowi mi badania(jutro jade ma polkoskopie)to ma mi wystawic papier ze swoja pieczatka i podpisem ze odmawia mi badania z jakiego powodu i mamy to normalnie zglosic...Ja juz nie mam sily do Polskiej sluzby zdrowia.Dzwonilam na prywatny nr mojego gin i pytalam czy na pewno mam dobre skierowanie,to powiedzial ze z tym,ktore ja mam,maja obowiazek mnie przyjac...Dodam,ze jestem w 12 tyg ciazy
Dostalam od mojego gin skierowanie na patologie ciazy w opolu,by miec zrobione badania "polkoskopia" i "rozszerzone badanie krwi".Lekarz kazal mi sie zglosic w piatek,by jak najszybciej miec wyniki.Zadzwonilam do szpitala pani powiedziała zebym przyjechala przyjma mnie i zrobia badania.Spakowana pojechalam,a inna baba mowi,ze mam jechac do domu zalatwic sobie oddzielne skierowanie na kolposkopie(mialam normalne skierowanie)tlumaczylam ze moj gin jest na urlopie,to pow ze kazdy inny gin mi wypisze.Oczywiscie zaden sie nie zgodzil.Dzwonie do mojego gin,mowi on zebym poszla do naszego szpitala,poszlam a tam mnie wysmiali i stwierdzili,ze nie robia polkoskopi(a dowiadywalam sie dzisiaj i robia).Maz zadzwonil do rzecznika praw pacjenta,a on na to,ze jesli mam skierowanie wypisane bez bledu(a mam normalne skierowanie na ktorym pisze jakie badania itd)to musza mnie przyjac i NIE moga zadac osobnego skierowania skoro mam jedno.Kazal powolac sie na rozmowe z nim,a jesli to nic nie da,to lekarz,ktory odmowi mi badania(jutro jade ma polkoskopie)to ma mi wystawic papier ze swoja pieczatka i podpisem ze odmawia mi badania z jakiego powodu i mamy to normalnie zglosic...Ja juz nie mam sily do Polskiej sluzby zdrowia.Dzwonilam na prywatny nr mojego gin i pytalam czy na pewno mam dobre skierowanie,to powiedzial ze z tym,ktore ja mam,maja obowiazek mnie przyjac...Dodam,ze jestem w 12 tyg ciazy