reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2021

U mnie niby też było rzucane, że raczej nie doczekam do terminu, ale cóż zrobić, nie ufam, że córka podziela zdanie lekarki 😂
 
reklama
Dziękuję wszystkim za miłe słowa! ❤️ Dzisiaj wychodzimy ze szpitala, jeszcze podają mi ostatnia z 3 kroplówek z białkiem. Jestem szczęśliwa że wychodzimy, nie spodziewałam się że dziś ale z małą wszystko super ja jakoś się podciągnę 😊 gratulacje dla nowych Mamuś i trzymam kciuki za wyczekujących 😉
W końcu będziesz miała okazję odetchnąć spokojnie. Bardzo się cieszę ❤️ Możesz liczyć na jakąś pomoc w tych pierwszych dniach na wolności?
 
Przedwczoraj wymiotowałam i myślałam ze coś się zaczyna ale tak to nic się nie dzieje. Widzę ze brzuch mi się obniżył. Mała fika dalej koziołki wiec tu zmian nie ma
 
Ja dziś byłam na planie porodu w szpitalu i odrazu zrobili mi usg , mała ma teraz 2573g urosła jakoś kilogram w przeciągu miesiąca 🙈wydaje mi się że nie będzie duża ☺️
 
Ja dziś byłam na planie porodu w szpitalu i odrazu zrobili mi usg , mała ma teraz 2573g urosła jakoś kilogram w przeciągu miesiąca 🙈wydaje mi się że nie będzie duża ☺️
Trochę zazdroszczę, bo mi zawsze pokazywało ją na usg grubo powyżej normy. Ale wiadomo, sprzęt może się mylić. W 34+5 miała coś koło 3300 😂
 
reklama
Córeczka urodzona o 17:54, 3,025kg i 54cm. Dość szybko poszło.. Na koniec potrzebowałyśmy jednak wsparcia bo Malutkiej tętno poleciało. Lekarz pomagał przy pomocy przyssawki. Położyli ja do inkubatora, natleniaja i ogrzewają. Ale mogę do niej chodzic (choć chodzić ciężko). próbowałam karmić, coś tam pociumkala. Lekarz mówi, że z tydzień zostaniemy. Mój narzeczony mógł dość szybko dołączyć, bo znieczulenia w tym szpitalu nie ma i tak chcieli mi dopomóc. Jego wsparcie było dla mnie bardzo cenne zarówno podczas porodu jak i po.. Może uda mi się teraz zasnąć.. Uff :)
 
Do góry