reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2021

reklama
Cześć dziewczyny, termin mam na 19 lipca wg usg, ostatni raz u ginekolog byłam 24 listopada i do tego momentu czułam się dobrze.
Ale od jakiegoś półtora tygodnia ledwo żyje, co zjem to zaraz zwracam, ciągle mi się chce wymiotować a jak nie to, to pojawia się zgaga, która nie daje żyć. W domu jak w domu, ale jeszcze pracuję i w pracy nie chce aby mnie to dopadało...
Czy miałyście tak podobnie? Albo znacie jakieś sposoby na powstrzymanie tego bądź na chwile na zatrzymanie? Kobieta ma się zdrowo odżywiać a tu nie daje rady bo zaraz się wszystko cofa. Pomóżcie, bo kolejną wizytę mam dopiero na 22.12
 
Choć wizyty nie wiem czemu odbywają się z duszą na ramieniu mimo, ze jestem bardzo pozytywnie nastawiona ;) dlatego sądzę, że na badaniach prenatalnych też wszystko będzie ok :)
:) większość mama się cały czas martwi i zastanawia czy będzie dobrze :) my tak po prostu mamy :) wracam do porządków. robię je na raty żeby się nie "zalatwic" jak w sobotę. A przyszły worki próżniowe. więc jak mój bezpłatny.bobas pójdzie na drzemkę to mama ogarnia ciuchy. :)
 
Ja na mdłości jem migdały (przy okazji pomagają na zgagę) i piję wodę imbirową z cytryną (imbir obieram, w kosteczkę, do tego cząstki cytryny, zalewam wrzątkiem i zaparzam). Mi pomaga a przy okazji na bieżąco uzupełniam płyny
Cześć dziewczyny, termin mam na 19 lipca wg usg, ostatni raz u ginekolog byłam 24 listopada i do tego momentu czułam się dobrze.
Ale od jakiegoś półtora tygodnia ledwo żyje, co zjem to zaraz zwracam, ciągle mi się chce wymiotować a jak nie to, to pojawia się zgaga, która nie daje żyć. W domu jak w domu, ale jeszcze pracuję i w pracy nie chce aby mnie to dopadało...
Czy miałyście tak podobnie? Albo znacie jakieś sposoby na powstrzymanie tego bądź na chwile na zatrzymanie? Kobieta ma się zdrowo odżywiać a tu nie daje rady bo zaraz się wszystko cofa. Pomóżcie, bo kolejną wizytę mam dopiero na 22.12
 
Hej! I mnie ten sam tydzień i termin też na 12 lipca. Również moja pierwsza ciąża. Powodzenia na piątkowej wizycie☺️
Cześć, moja pierwsza ciąża, początek 10 tygodnia, planowany termin 12.07.2021. Jako że to moja pierwsza ciąża to mam mnóstwo obaw, zmartwień, itp. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Następna wizyta u lekarza w ten piątek.
 
Ja dzisiaj dopiero zaczynam 9tydz. Mdłości 24h i koszmary męczą mnie już prawie 3tyg, jestem słaba jak mucha i już marzę o tym żeby już wejść w 2 trymestr. Co kilka dni muszę się chłopu wypłakać że mi źle, bo nic mi nie smakuje i czuję się nie sobą w tym wszystkim, bo on musi robić wokół mnie [emoji1751] Aha, a na moje mdłości to jedynie mi pomagają czipsy solone... Więc no dramat

Wizytę mam dopiero za tydzień, czekam już z duszą na ramieniu. Wyszły mi bakterie w moczu, za wysoka glukoza, jeszcze dzisiaj powtórzę toksoplazmoze, bo też wynik niejednoznaczny więc bardzo się martwię...
 
Ja na mdłości jem migdały (przy okazji pomagają na zgagę) i piję wodę imbirową z cytryną (imbir obieram, w kosteczkę, do tego cząstki cytryny, zalewam wrzątkiem i zaparzam). Mi pomaga a przy okazji na bieżąco uzupełniam płyny
Mi też pomagała woda z imbirem i cytryną. Przestałam pić i mam mdłości ☹️ muszę sobie zaparzyć znowu
 
reklama
Przez dwa dni zbierałam zapisy chętnych na zamknięte forum. Może akurat nie wchodziłyście chociaż byłam pewna że Wy akurat na liście jesteście 😱 zróbmy tak, ja już Was zapisuje więc niebawem dostaniecie zaproszenie a reszta dziewczyn proszę oznaczajcie mnie, postaram się to ogarnąć jakoś
Pamiętajcie też o mnie 🙂 tuptam już nogami bo jutro o 17 wizyta :)
Mega ciężki tydzień za mną.. sprzątania... Pracy... Prezenty... Zakupy... I jeszcze pierniki 🙈 wieczorami padam zamiast się udzielać czekam aż będę mieć L4 i mam nadzieję że znajdę czas na wszystko🙂
 
Do góry