reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipcowe mamy 2026 ❤️

Dzień dobry :)
Byliśmy wczoraj u znajomych na Andrzejkach, 6 dorosłych i 5 dzieci 🫣 było mniej więcej tak jak ktoras z Was pisała - wrzask, pisk, krzyk 🫣. Dopiero koło 21 jak część dzieci wyjechala na nockę do dziadków zrobiło się przyjemniej 🤣. Moje dziecko do dziadków nie chciało więc siedziala z nami i z chłopcem w swoim wieku do 0:30 🫣. Zanim wróciliśmy do domu i położyliśmy się spać była 1:30 🫣


Obudziłam się bez mdłości mam nadzieję że tak już zostanie ✊🏻
 
reklama
Ja będę z tych które urodzą w czerwcu 🤣. Syn miał byc z listopada był z września, córka z maja urodziła się w kwietniu. Lekarz się śmiał że strach w kolejną ciążę zachodzić 🫣🤣

Ja zawsze miałam ciśnienie 115-125/70-80 w tym roku coś mi się porobiło z ciśnieniem i mi wywalało do 170/100 🫣. Od 1 listopada nie byłam w stanie zbić ciśnienia nawet tabletkami i to był sygnał żeby zrobić test ciążowy 😁. Teraz mam przepisany dopegyt to mam ciśnienie 130-140/80-90 🫣
O to faktycznie dzieci niezbyt cierpliwe ;) u nas była różnica dwóch tygodni tylko
 
Dzień dobry :)
Byliśmy wczoraj u znajomych na Andrzejkach, 6 dorosłych i 5 dzieci 🫣 było mniej więcej tak jak ktoras z Was pisała - wrzask, pisk, krzyk 🫣. Dopiero koło 21 jak część dzieci wyjechala na nockę do dziadków zrobiło się przyjemniej 🤣. Moje dziecko do dziadków nie chciało więc siedziala z nami i z chłopcem w swoim wieku do 0:30 🫣. Zanim wróciliśmy do domu i położyliśmy się spać była 1:30 🫣


Obudziłam się bez mdłości mam nadzieję że tak już zostanie ✊🏻
U mnie wszystkie objawy odpuściły i aż tak czekam żebym mogła coś ponarzekać 😂 kobiecie się nie dogodzi.
Dzisiaj wracają dzieciaki, ale jakoś mi tak dziwnie tak dwa dni bez żadnego kontaktu, my jedziemy do filharmonii a później muszę się zabrać za to sprzątanie.
 
Ja będę z tych które urodzą w czerwcu 🤣. Syn miał byc z listopada był z września, córka z maja urodziła się w kwietniu. Lekarz się śmiał że strach w kolejną ciążę zachodzić 🫣🤣

Ja zawsze miałam ciśnienie 115-125/70-80 w tym roku coś mi się porobiło z ciśnieniem i mi wywalało do 170/100 🫣. Od 1 listopada nie byłam w stanie zbić ciśnienia nawet tabletkami i to był sygnał żeby zrobić test ciążowy 😁. Teraz mam przepisany dopegyt to mam ciśnienie 130-140/80-90 🫣
To nigdy nie wiadomo, ja rodziłam pierwsze dziecko w 36 tc, drugie 37 tc. Byłam pewna, że trzeci poród będzie też przed czasem, a tu dzień po terminie 40+1 😅 czwarty na przełomie 37/38 tc 😉
 
Dziewczyny niby wakacje fajnie, wózek i spacery długie. Ale powiem wam, że w te upały to jest udręka. Ja rodziłam syna w połowie lipca to były największe upały, długo się trzymały dosyć i wychodziliśmy na spacer tylko przed 9 rano i po 19 bo nie szło inaczej. W samym pampersie noworodek, a był cały spocony i bałam się, że go przegrzeje. Wtedy była nawet jesień ciepła bo mam zdjęcia, że pod koniec października w samym body w wózku byl i spodniach. Idealna pogoda to takie 23-25 stopni odczuwalna inaczej dziecko marudne też w tym wózku.
Ale jednak wolę takie spacery niż zimą ubierać to dziecko dłużej niż zajmuje sam spacer 🙈
 
Dziewczyny niby wakacje fajnie, wózek i spacery długie. Ale powiem wam, że w te upały to jest udręka. Ja rodziłam syna w połowie lipca to były największe upały, długo się trzymały dosyć i wychodziliśmy na spacer tylko przed 9 rano i po 19 bo nie szło inaczej. W samym pampersie noworodek, a był cały spocony i bałam się, że go przegrzeje. Wtedy była nawet jesień ciepła bo mam zdjęcia, że pod koniec października w samym body w wózku byl i spodniach. Idealna pogoda to takie 23-25 stopni odczuwalna inaczej dziecko marudne też w tym wózku.
Ale jednak wolę takie spacery niż zimą ubierać to dziecko dłużej niż zajmuje sam spacer 🙈
I awaryjne karmienia wyciąganie cyca na mrozie🙈
 
Dziewczyny niby wakacje fajnie, wózek i spacery długie. Ale powiem wam, że w te upały to jest udręka. Ja rodziłam syna w połowie lipca to były największe upały, długo się trzymały dosyć i wychodziliśmy na spacer tylko przed 9 rano i po 19 bo nie szło inaczej. W samym pampersie noworodek, a był cały spocony i bałam się, że go przegrzeje. Wtedy była nawet jesień ciepła bo mam zdjęcia, że pod koniec października w samym body w wózku byl i spodniach. Idealna pogoda to takie 23-25 stopni odczuwalna inaczej dziecko marudne też w tym wózku.
Ale jednak wolę takie spacery niż zimą ubierać to dziecko dłużej niż zajmuje sam spacer 🙈
Ja urodziłam na przełomie maja/czerwca i było idealnie bo szybko na podwórko wyszliśmy, we wrześniu już spoko wakacje nad morzem. Teraz będzie gorzej bo dzieci już szkoła i jak urodzę na koniec lipca to ani w lipcu ani w sierpniu raczej na wakacje nie pojedziemy.


Ech dzisiaj cały dzień mnie kluje w brzuchu, ale to chyba może być normalne? Co chwilę chodzę do toalety sprawdzam czy żadna krew się nie pojawia, jakoś się już przyzwyczaiłam do myśli o dziecku i źle bym się czuła jakby coś się miało złego stać
 
Ja urodziłam na przełomie maja/czerwca i było idealnie bo szybko na podwórko wyszliśmy, we wrześniu już spoko wakacje nad morzem. Teraz będzie gorzej bo dzieci już szkoła i jak urodzę na koniec lipca to ani w lipcu ani w sierpniu raczej na wakacje nie pojedziemy.


Ech dzisiaj cały dzień mnie kluje w brzuchu, ale to chyba może być normalne? Co chwilę chodzę do toalety sprawdzam czy żadna krew się nie pojawia, jakoś się już przyzwyczaiłam do myśli o dziecku i źle bym się czuła jakby coś się miało złego stać
Mnie kłuje czasem w jajnikach, biodrach, plecach, ogólnie w miednicy. Albo idzie kłujący ból w nogę... zrzucam to na więzadła dopóki to nie jest jakiś silny i stały ból...
 
reklama
Mnie kłuje czasem w jajnikach, biodrach, plecach, ogólnie w miednicy. Albo idzie kłujący ból w nogę... zrzucam to na więzadła dopóki to nie jest jakiś silny i stały ból...
Mnie jajniki również kłują czasem. Najdziwniejszy był lekki ból wzdłuż bioder lekko wchodzący na plecy, wystraszyłam się, że może nerki, ale badania moczu w porządku i ból był krótki, nie rozwijał się i pojawił się tylko kilka razy.
Czasem też mam takie chwilowe uczucie jakby zbierało mi się na okres.
Jak kicham to kucam, chyba że leżę to podwijam nogi do góry bo też rwie
 
Do góry