reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Pabla...o matko..:szok::szok::szok::szok: przeczytałam co zrobiłaś i aż..się zmęczyłam:-D:-D:-D:-D i Ty to nazywasz brakiem energii??? O jecusicku...!!!! wiesz ta Lenka to przy Tobie to zaczyna być spokojne dziecko:-D:tak::tak::tak:
Po tym prysznicu wskakuj na kanapę
...
Ze mnie wszystko spływa..piję i piję i jakbym nic nie piła...
książki posegregowałam i małż ma co na strych wynosić:-D:-D:-D
nawet ciut poprasowałam bo magdzik jakoś nie chciał:baffled::baffled::baffled::-D:-D:-D:-D no ale to tylko naprawdę te rzeczy które muszę...
dziecko też się lasuje...
a mama dzisiaj apropo Tosikowych uwag...to jak brała dziecko do ogrodu i młodej założyłam kapelusz to stwierdziła z lekkim przerażeniem że jej uszu nie zasłania...zbaraniałam....że niby co?????? a jakby tak ja zawiało...
o matko...mówię jej jak znajdziesz takie miejsce w ogrodzie gdzie ją może zawiać to mnie zawołaj...chętnie spędzę tam reszte dnia...masakra
Gdybym dziecko dzisiaj z babcią zostawiła to pewnie jeszcze skarpetki i długnie spodnie i bluzeczka były w użyciu:-D:-D:-D:-D:-D..bo tak jakoś coś bąkała że to dziecko takie gołe:-)
 
reklama
jestem z lekka przerazona, mala miala po spaniu w poludnie goraczke 38, dalam jej Paracetamol i wszystko przeszlo; pojechalam do chrzesnicy, ladnie sie tam bawila, a potem nerw- myslalam,ze spiaca; poszlam do kolezanki a tu ryk- 38 i rosnie; kumpela poleciala do apteki, zaryczana zasnela; temp nie spadla; w domku kapiel zrobilam i jest git; poci sie strasznie; chyba to zęby,ale jakos przekonana nie jestem; mielismy jechac do moich rodzicow na caly dzien do lasu- biwakuja od dzisiaj :dry: chyba nic z tego
 
Izabelka - a może to zęby??? Kurcze, trzymajcie się zdrowo!!!
pabla - wulkan, po prostu wulkan:-):-):-)
post - ja na szczęście nie mam takiego problemu z rodzicami. Spolegliwie podchodzą do zagadnienia mimo, iż widzę, że mojej mamie nie wszystko pasuje. Czasami jest też tak, że sama nie do końca jestem przekonana jaką decyzję (w sprawie karmienia czy ubieranie) podjąć i wtedy konsultuję. Ogólnie pełna współpraca i za to jestem jej, a w zasadzie im wdzięczna:tak::tak::tak:

A Julinda..........padła:szok::szok::szok: Powiem Wam, że ma energię ta moja kruszynka. Wstała po 6, spała dziadkowi raz w wózku na spacerze. Była na polu 3 razy w tym 2 razy na placu zabaw gdzie szalała na maksa, a potem dała nam wycisk w domu. Mam nadzieje, że będzie spała do rana. Kaszkę zjadła, więc jest szansa:-D:tak::-);-)

Ja się biorę do roboty, bo jutro znów zajęcia. KasiaDe - wydaje mi się, że nauczanie idzie mi całkiem ok. Miewam gorsze i lepsze dni oraz całą paletę zachowań ludzkich w postaci moich studentów. Praca do łatwych nie należy zwłaszcza, jeżeli chce się ją robić dobrze, a nie podchodzić do niej z totalną rutyną. Pracuję w zawodzie 9 lat i nadal mnie to kręci. Jak wszędzie są plusy i minusy. Zdecydowanym minusem są finanse i brak zaplecza socjalnego jakie dają duże firmy i korporacje. Z wiadomych względów proza życia powoduje, że od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmianą gdyż żeby choć trochę wyjśc na finansową prostą muszę pracować w weekendy i w kilku miejscach. Czasami mam dość. Chociażby w takich momentach jak ten weekend, kiedy zarówno na imprezę Marcelową jak i Ikową dotrę jako ostatnia i zdziwię się jak jeszcze ktoś bedzie hulał. Może przynajmniej na coś do jedzenia się załapię:cool2::cool2::cool2:

Poczytam Was jeszcze troszkę, a potem wioooooo.......prasowanie czeka. Ale to przecież relaksik w czystej postaci:tak::tak::tak:
 
Magdzik, prasowanie teraz??? :szok: przy takiej duchocie :szok: Za żadne skarby!!! Same cyborgi na tym forum;-):-p:-D
Izabelka, a miała Wercia trzydniówkę? Oldze jakiś czas temu też wyskoczyła temp. 38 stopni ale to był jednorazowy wyskok. Na zęby (a Miki w ogóle mi nie gorączkował, tylko strasznie ślinił się). Zdróweczka dla córci!

Moje łobuzy jeszcze nie spią i jakoś nie widać po nich zmęczenia:sorry2: O, Olga własnie się po mnie wspina:sorry2:
 
Post skąd ja to znam:sorry2: gołe stópki??:szok: nieważne że 27 na liczniku:no:
Magdzik co wykładasz?? I moze byście wpadły do nas na któryś weekend:-p mam stertę prasowania a tego doslownie niecierpię:no: mogę za to wysprzątać Tobie mieszkanko (to akurat lubię....jak mam wenę:-p)
Izabelka oj to niedobrze:no: jak się nie ślini to może trzydniowka?? u mnie Tosia też miała temperaturę w niedzielę ale na następny dzien temp już niet ale za to katarek i dr stwierdziła, ze to infekcja wirusowa, ale dzisiaj już oki tylko katarzysko wciaż się trzyma:-(
z racji tej, ze nasza bździągwa przesunęła druga drzemkę do 18tej to dopiero po niej wyszliśmy na podworko i powiem Wam, ze fajniusio juz bylo, a teraz dziewczyna została wykąpana w tempie błyskawicy (tatuś umowil się na piwko z kolegą i jak mały meserszmit myl bobasa:-p) kaszu zjadła i stara się zasnąć;-) a ja muszę ogarnać kuchnię i cos z truskawkami zrobić, bo mi M przysługę zrobił i kupil z 5 kilo:baffled: no nic na śniadanie bedzie kefir z truskawkami, na obiad makaron z truskawkami, na kolację twarożek z ....tak tak truskawy i na dopitkę kompot truskawkowy:-D:-D:-D:-D a co chcial to ma:-p oj zaczęły sie moje Gotowe na wszystko, uciekam;-):-)
 
Ja już po Housie....
Tosika - wpadnę na obiad, bo taką mam chęć na makaron z truskawkami a u mnie już nie ma truskawek:-:)baffled:
dobra, mykam...czekam na M i będzie dziś wieczór przyjemności;-);-):tak::-D:happy2:
 
hehehehehe...........wystarczy wspomnieć, że człek lubi prasowanie, a zaraz wszystkie drzwi do ciotek otworem stoją. Czekajcie, czekajcie - jeszcze się Wam wszystkim po kolei na głowę zwalę i wyprasuję jedną koszulkę, a potem heja.................będzie się trzeba gośćmi zajmować;-);-);-)

pabla - udanego wieczoru:cool2::cool2::cool2:
 
Post, Liwus, Dorka, Kamu - przekażcie proszę swoim Roczniakom spóźnione, ale bardzo bardzo serdeczne życzenia!

Ja chyba na kilka dni przepadłam, bo w niedzielę impreza Julkowa, a to znaczy, że trza się brać do pracy. Zakupy zrobione (a że auto wciąż w serwisie, to trzeba było siostrę prosić o pomoc), jutro piekę :angry: Zważywszy na to, że bez pieczenia w domu 28 stopni, to cieszę się, jak nie wiem... Ale dam radę! W końcu roczek Córinki, to wielkie wydarzenie. Już dziś mi się słabo robi, jak sobie przypomnę moje oczekiwanie na cięcie, w wielkiej niepewności, czy mi je zrobią, bo pośladkowe ułożenie dla ordynatorów wskazaniem do cięcia nie jest :wściekła/y: Ech... Dobrze, że mam Juleczkę i sporą blokadę przed kolejnym maluchem. A... no i prezentu dla Julci jeszcze nie mam, ale wypatrzyłam wózek (dla lalek) - pchacz Fishera i chyba to będzie to... Ma może któraś z Was?

Tosika, tak coby Cię utwierdzić w przekonaniu, że jest ok, to Jula też jak ją próbuję pod paszki brać, to nogi ugina i tyle... Pytałam rehabilitantkę i stwierdziła, że jest ok - krok dostawczy jest :)

Izabelka
, może to jakaś infekcja po Zakopanym się rozwija? Zbijaj tempkę jak będzie powyżej 38 stopni i czekaj co się wykluje.

Post, wywód Twojej Mamy bardzo mnie rozbawił. Ja bym jej czapeczkę na uszy założyła... Nie złośliwie, tylko w imię empatii.

Andula
, gratki dla Męża.

Tyle pamiętam... Idę spać...
Wykończona jestem tymi upałami chyba...
 
wiem wiem czekam pewnie zeby- bo ida 2 naraz :nerd: ale i kicha troche- moze po klimatyzacji w aucie :sorry2: ale i od zebow moze byc katar,wiec hmmm poczekamy zobaczymy
zasnela, poci sie strasznie, w bodziaku spi tylko
Madzik nie daj sie z tym prasowaniem hihihihih
ja tez Hausa ogladalam, lubie go :tak:
piffkujemy, z mojej dietki mini nici wyszly, aj w nosie mam, do czasu jak znowu zobacze moj brzuchol :-p ale brzuszki porobie :happy2:
Mondzi nic mi nie mow o czekaniu czy cc bedzie :no: az mnie ciary przechodza :dry:
spokojnej nocki
 
reklama
Witam


Post- wiem, ze pewnie glupio to zabrzmi, ale ja bardzo lubie burze:baffled:, byle tylko we mnie piorun nie strzelal.
.
Ja też lubię szczególnie w nocy jak leżę sobie w łóżeczku

Dziewczynki wieczorem postaram sie odpisac wchodze tylko powiedziec ze M wreszcie zdal:tak:
Andula to gratulację dla męża a tak apropo czego Madzia ci gratulowała bo jestem nie w temacie

JA oczywiście wszytsko przeczytałam i połowę zapomniałam.
Madzia fajnie że wyjazd sie udał ja myślałam że bedziecie tydzień w Zakopcu.
Tosikla moja siostra ma na poddaszu sypialnie masakra, istna sauna.
Ja dziś cały dzien w pracy a młody z babcią na działce szalał w basenie i zawzięcie wcinał trawę. Ja w pracy byłam wykończona zaduch straszny.
A jutro tescie już przyjeżdżają także zaczynamy przygotowania do roczku
Pabla to ty już zdrowa jesteś bo chyba powinnas odpoczywać a nie sprzątać.
Miłej nocki laseczki, spadam bo mąż mnie wzywa;-)
 
Do góry