reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Post - ja jak Twoja mama, jeszcze dziś rano Wam pisałam że burzy nie było, a byłam teraz na spacerze, drzewa połamane, wszędzie gałęzie:szok::szok: pani w kiosku mówi że waliło i grzmiało okrutnie:szok::szok::sorry: a ja nic nie słyszałam:szok::eek:
musiałam zasnąć jak kamień,co mi się rzadko zdarza bo generalnie mam bardzo czujny sen....
teraz jest trochę chłodniej ale jakby parno, więc znów cos może się dziać....
Post - bądź grzeczna, Łucek ma jeszcze chwilunię do wyjścia z brzuszka!
Surv - współczuję małej potwornickiej dzisiaj, może później wróci jej dobry humor. a M niech się narazie oszczędza to szybciej wróci do formy.
Kaja - u nas też waga potrojona już jakiś czas temu, ale podobnie jak u Surv miałyśmy małą wagę startową, więc jakoś szybko poszło:-)
dobra, ogarniam armagedon domowy i kładę młodą spać...potem zalegnę na kanapie z kawką i szmatławcami do poczytania:-)
 
reklama
a moja zamiast spac szaleje i pokrzykuje sobie :eek: ciekawe o ktorej teraz pojdzie spac hmmm a ja na utube slucham Queen, dawno nie sluchalam,dawne czasu hihi
na dzialce sie narobilam, wpuscic mnie w ogorki i ledwo stoje na nogach, rece i nogi jak z waty mam :nerd: mieszczuch hehe dzisiaj wieczorem porobie ogórasy, synek by zycie oddal ,a Wercia juz zasmakowala; trzeba niezle zapasy zrobic na zime :-) i pojechalam sama samochodem, musze powiedziec,ze coraz pewniej sie czuje za kolkiem :tak:

Post ja mam klapki na oczy z racji migren :-p a mojej mamy tez nic nie moze obudzic, ja nie wiem jak to tak mozna :sorry::sorry::sorry:
 
Post ja tez "juz" wstalam tzn o 9 ale jeszcze serial ogladalam;-)
Dorka -nie pisz, proszę, takich rzeczy:-D:-D:-D Ja marzę, zeby pospać chociaż do 8! Choć muszę powiedzieć, ze nie wysypiam się z własnej winy, bo opijam się kawą, a potem spać nie mogę:no:
M. robi ziemniaczki i cukinię w piekarniku, mniamm! Z diety nici:no:
Post - zazdroszczę tego prasowania i szykowania! Już nie mogę się doczekać straranek, a tu tyle czasu jeszcze:no:
My zmienamy rytm dnia i chyba jest lepiej:tak: Nie kładę juz Zosi rano, bo zaczęła juz fisiować... Pół godzinna walka... Dopiero koło 12, jak wcześniej, 3 godziny drzemki... I po 20 też ładnie zasypia! I dajemy kolacyjkę z 15, 20 minut przed kapielą, żeby potem umyć ząbki:tak:
 
Kaja - u mnie podobny rytm dnia...młoda, nawet jak wstanie około 06:30 to idzie spać około 11:30 lub przed 12:00. Wczesniej jest tylko awantura nawet jak marudna i zmęczona, a tak je coś jeszcze okolo 11:00 i potem do łóżeczka, 5 min i nie ma dziecka, ostatnio nawet nie kwęknie przy zasypianiu. I potem po 20:00 spanko na noc, też bez problemu.
Teraz już śpi przeszło 2 godz, ale pewnie przed 14:00 wstanie, zjemy obiadek i jedziemy do mamy.
Post - nie denerwuj się Kochana!! ja i tak podziwiam Was że mieszkacie pod jednym dachem i dajecie radę, ja kocham moją mamę bardzo, ale weekand raz w mcu mi wystarcza w zupełności:-)
 
hej:)

Ja w pracy, to mało czasu na czytanie i pisanie:baffled::baffled::baffled: Do tego małej chyba coś odbiło, bo zachowuje się jak klasyczna maruda - nie tylko Terminator, ale za to marudny Terminator. Z zasypianiem jazdy (nie wiedzieć czemu, bo kładę ją tylko jak wyraźnie jest śpiąca), jedzenie tak sobie i ciągle ajajajajajaj............. na non stopie:eek: Nie wiem o co chodzi, bo na chorą nie wygląda. Myślę, że coś jej się tam w dziąsełkach przebija, wiecie, tam głęboko:rofl2: No i standardowo - dziecko nie do zajechania. Wczoraj poszłam z nią do takiego małpiego gaju - spindranki, baseny kuleczkowe itp. Myślałam, że to ją zmęczy. Tiaaaaaaaaaaa........... troszkę zmęczyło. Nie zmienia to faktu, że i tak zołza jedna spać nie chciała. Tylko w wózku:rofl2::rofl2::rofl2: Ech.... taki już los matki:tak::tak::tak:

Dobrze, że pogoda trochę zelżała. U nas była w nocy burza, ale jakaś taka marniutka. Jak włączyłam telewizor i zobaczyłam co się w Polsce w nocy działo, to zmiękłam.

Post - zaciskaj nogi i trzymaj Łucka na miejscu. SZok z tą wrześniówką:szok::szok::szok:
Surv - ciesz się, że tydzień wcześniej dostałaś @. Mnie się spóźnia, nerwy mnie z tego powodu telepią. Test zrobiłam dosłownie 20 minut temu i na szczęście nic się nie kroi - przynajmniej wedle niego. Mam nadzieję, że wiarygodne to cholerstwo jest. Nie przypominam sobie, żeby coś nam pękło, ale nigdy nic nie wiadomo:sorry: O matko - w domu nie mogłam wysiedzieć tak się trzęsłam od rana. Teraz trochę lepiej, ale nadal czekam i nie do końca wiem o co kaman. Może to przez te upały:crazy: Wszystko mnie boli jak na @, a @ się nie pojawia:crazy:

Spadam nauczać moje dzieciaczki:-):-):-) Miłego dzionka życzę:tak::tak::tak:
 
Ja się żegnam na weekand, zaraz M wróci z pracy i ruszamy...
w sumie mieliśmy jechać od razu jak przyjedzie, ale oczywiście Lena jak zwykle jak ja coś zaplanuję to robi psikusa i śpi za długo:sorry:
jeszcze nie wstała, a zasnęła około 11:30.
więc zanim wstanie, zje obiad, ogarnę ją to wyjedziemy około 15:00 pewnie. Oby korków jeszcze dużych nie było.
Miłego weekandu, odezwę się pewnie późno w niedzielę.
 
Witajcie !
Malo pisze gdyz czasu brak ,robie badania do pracy i sporo papiekow do zalatwienia .Codziennie Was podczytuje ale juz na pisanie nie stracza czasu i sily ,ciekawe jak to wszytsko pogodze jak praca sie zacznie...

Dla wszytskich milego dzionka jak bede miala chwile poodpisuje:tak:
Lence i rodzicom dziekujemy za karteczke i zyczenia:-)
 
reklama
Pabla, miłego leniuchowania!
Post, może Ty ogranicz trochę kontakty z mamą...do porodu przynajmniej?:-p Doskonale Cię rozumiem, moja niby po sanatorium piękna, młoda i wypoczeta, a też już zaczyna mnei podkurzać....
Magdzik, no ja się generalnie cieszę, że się pojawiła, ale rozmemłana wirusem jestem, teraz jeszcze to i żyć się nie chce...ale przynajmniej dychę na teście zaoszczędziłam:-p No i trzymam kciuki, żeby Twój test prawdę mówił:-)

Potwornicka zalicza już drugą drzemkę, na szczęście już po pierwszej odzyskała humor i z dużym entuzjazmem usiłowała tacie przestawic świeżo zreperowany nos:-p Wiem, że to prawie niemożliwe, ale głowę bym sobie uciąć dała, że moje dziecko jest po prostu wrednie złośliwe...no bo jak coś nie wolno, to bije brawo głośno się śmieje i z tym większą pasją próbuje dalej broić...:baffled:

Nic, obiad dietetyczny się robi, książki z biblioteki przytargane, jeśli uda się ograniczyć napływ robót na weekend, to jest szansa na poudawanie, że mamy wakacje;-)
 
Do góry