reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Cześć dziewczynki,tylko się witam,niestety nic nikomu nie odpiszę,bo jakoś weny mi brak na wszystko. W sklepie idzie co raz gorzej,na hali tylko się sklepy zamykają,jak jestem tu 6 lat to nigdy nie stał nawet 1 dzień wolny boks a tu już 4 wolne pomieszczenia są. Mam już dosyć ,psychicznie jestem wykończona. Najgorzej ,że rozsyłam te cv i lipa. Dobrze,że D idzie do tego Wrocławia od poniedziałku ,to powinno poprawić naszą sytuację.
Trochę egoistycznie,ale musicie mi wybaczyć, jestem w dołku
 
reklama
kamu głowa do góry, pamietaj co nas nie zabije to nas wzmocni;-)
chyba wszędzie kiepsko bo sama widzę co się dzieje, jedynie w TV twierdzą, że ludzie szaleją na zakupach (cudna propaganda z czasów PRL)
dobrze, że D rusza z Wrocławiem
no a mnie czeka wizyta teściowej (to tez prawie jak plaga egipska:-D) ale damy radę
 
Kamu trzymam kciuki,aby wam się polepszyło i żebyś ty też coś znalazła! głowa do góry,będzie dobrze.

My niedawno wróciliśmy od lekarza-ospa potwierdzona.Ale mały nie ma gorączki i jest nadzwyczaj grzeczny:tak:,a więc do tego lekarza i spowrotem jechaliśmy autobusem,coby miał troche radochy.Teraz 3 dni w domu,a później niby już na dwór można,ale do łżobko to raczej nie.No nic, tatuś ma w tym tygodniu dyżur ;-)
MAciek chyba zasnłą,bo cisza,wiec tez idę poodpoczywać ,bo zabalowalam z koleżankami na mieście do 1,przy gorącej czekoladzie,zeby nie było ;-)
 
Hej!
Madzia wow szybko się zaraził:szok:teraz żebyś Ty nie złapała:tak:zdrówka i oby szybko przeszło:tak:
Kamu trzymam kciuki żeby jednak coś ruszyło:tak:
Renia taaaaa takie mamy zarobki że możemy szaleć po sklepach:wściekła/y:
 
dobry wiecier moje drogie
a ja już po wszystkim..uff:-) tzn. po wizycie koleżanki, i po realizacji budowy tarasu i szopy tudzież jak kto woli-komórki, do tego zespsutym kompie (wyobraźcie sobie, że moje przesłodka i "grzeczniutka" coreczka w ramach zabaw manaualnych wyyrwala mi calą klawiaturę :sorry::eek: no i po dwoch dniach udalo mi się złożyć..samej:szok: aczkolwiek "alt" mi jakoś szwankuje:-p a glupia moglam zareagowac jak dziewczyna cichutko siedziala;-) a ja szczęśliwa byłam że mam takie grzeczne dziecko:baffled: a co do robot przy domowych to powiem Wam, ze mialam już serdecznie dość, ponieważ w ramach wprowadzonego trybu oszczędnosciowego w naszym domu nie skorzystalismy z firmy, ktora wycenila taras na 7 tys zł, a kupiliśmy sami deski tarasowe (za 3,5 tys w tym te na szopkę) i przyjechal moj wujek-zlota rączka i tata- dyrektor budowy (czyt. zamieszania):szok: i wybudowali mi super hiper tarasik:-) oczywiscie nie obylo się bez asystenta -M:-D:-D:-D ale ja mialam przekichane, bo trzeba bylo gotować i moj dzien mniej więcej wygladal tak - rano sniadanie (takie wystawne a co by mężczyźni mieli silę pracować) poźniej sprzątanie po śniadaniu, wypad na zakupy do obiadu, załatwianie spraw sluzbowych ale tempem ekspers, powrot -obiad, po obiedzie sprzatanko i szykowanie podwieczorku (no bo coś się pracusia od zycia należy):sorry:, sprzatanko i szykowanko kolacji, potem sprzatanko i wyrko, bo sil mi braklo:baffled: i tak od srody do dzisiaj:sorry: ale mam teraz gdzie poleniuchować, tylko żeby slonce było:sorry: bo u nas od poniedzialku lało:crazy: dzisiaj jest pierwszy dzien bez deszczu ale dosyc zimny:no: no ale od jutra ma byc podobno lladnie:-)
Surv no kochana powiem Tobie, gęś gęsią ale jak trafi Ci sie jurny kogucik to wtedy będzie się działo:-D:-D:-D:-D:-D no i wspieram Was w poszukiwaniach:tak: napewno nie lada problem i do tego poważna decyzja, ale teraz wiem, ze domek to fajna sprawa:-)
Pabla fajnie, że już jestescie i też czekam na zdjęcie Sonki :-) no i trzymaj sie w tym pierwszym okresie aklimatyzacji:tak:
Kate ja uwielbiam Twoje marudzenie:-D:-D:-D:-D a za golonkę moj M da się pociąć:-p
Kic a zdjecia wózka to gdzie, a?:-D:-D:-D a co do prasowania malutki ubranek to dla mnie byla sama radosć (gdzie ogólnie nienawidzę prasowania:-p)
Post no kochana szacun, w tak krotkim tempie tyle:szok::szok::szok: ja to wczoraj jak bylam u kosmetyczki na poprawie brwi (tego makijazu, bo mnie tatulaż zbledł:-p) to przyokazji pani mowi, ze moze mi splaszczyc brzuszek ultra czyms rewelacyjnym i i w sumie zglupialam i sie zapisalam na te 6 zabiegow (oczywiscie pani mi promocyjnie wyliczyla za nie 1500 i do tego dodala, ze moge zaplacic po powrocie, bo ja oczywiście marudzilam, ze teraz mam limit wyczerpany;-)) no ale po powrocie do domu jakby mnie wrocila trzeźwosć umyslu i podzwonilam do paru znajomych czy słlyszeli o tych zabiegach i co na to i ogolnie uslyszalam, ze to są pieniądze wyrzucone wbloto:sorry: więcdalam luz i zadzwonilam do pani kosmetyczki i "ślicznie" podziekowałam:sorry:
Madzia z jednej strony to dobrze, ze teraz mlody ma ospe, bo jeśli Ty nie mialaś, to chyba najgorszy albo pierwszy trymestr albo ostatnni (chyba tak, co?) no i Ty to potarfisz K obkręcić:-D:-D:-D
Dorka zdrówka dla M:tak:
Iza tak trzymaj i daj znac jak tam szalenstwo zakupowe;-)
Kamu musisz wytrzymac jak mozesz ten okres, bo teraz rzeczywiście jest teraz u nas w kraju sytuacja cieżka:-( kryzys na calego:no: u mnie teraz też sa mniejsze obroty niż rok temu:-(
Renia to super, ze przedszkole jest zaklepane, a co do nocnikowania to u nas znowu regres:nerd: no ale ja staram sie nie nerwić, po prostu daje malej kategorycznie czas do konca wakacji i tyle, jak nie to pod kosciol i zostawie:-p tak wychowawczo podeszlam:rofl2:
Haszi a chlopaki większe byly niż Tosia? może taki jej urok:tak:
dobra uciekam, bo M wola:-p
 
Ostatnia edycja:
WItam rankiem:)
U nas słoneczko od rana świeci, zobaczymy czy będzie cieplutko:tak::happy2:jemy śniadanko i idziemy na rowerek, dziś kościół sobie odpuszczamy bo mały kategorycznie stwierdził że nie chce iść więc nie będę się użerać:happy2:
znowu pół nocy mi się śniły porody, w przyszłym tygodniu muszę jechać do tego szpitala bo oszaleję:-ptorbę już spakowałam wczoraj bo jakoś mnie strach obleciał że nie zdąrzę:-pczęść ciuszków już wyprana i wyprasowana, więc przygotowania pełną parą:tak:ale w przyszłym tygodniu znowu na warsztaty do przedszkola idę więc czas szybko zleci:happy2:
Tosika no zawsze samemu jest taniej zrobić:tak:my teraz też sami materiał na ocieplenie kupujemy a ocieplać będzie znajomy M, oczywiście M będzie mu pomagał, wyjdzie jakieś 7tys. mniej więc warto się poświęcić.Zdjęcia zrobię oczywiście, ale jak wymienię wkładkę bo od nowości była pozaciągana w kilku miejscach i muszę ja wymienić:tak::happy2:
 
witam kochane
dziś piekna słoneczna pogoda:-) i zdecydowanie dobry dzien na nic nierobienie;-)
Madzia to oby łagodnie ospa przeszła
ja chyba nie chorowalam i boję sie tego cholerstwa, a jak młode pojdzie do przedszkola to pewnie zarazy bedzie od groma:szok:
Tosika super, że cały czas się się coś dzieje i np masz nowy tarasik:-D
takie uroki domu, że zawsze coś sie znajdzie do roboty;-)

miłego dzionka
 
Widzę, ze tu ruch minimalny, czyli wszyscy się wakacjują?;-)

Mysly wczoraj zrobili 500 km, mogę obudzona w środku nocy wymienić z pamięci nazwy wszystkich sołectw województwa lubuskiego, z dokładnym opisem wszystkich chałup na sprzedaż:-p niestetyż żadnej z nich nie kupimy...tej, na którą się napaliliśmy na razie też nie, bośmy jeszcze raz do tamtej wsi pojechal i krajobraz nas zdecydowanie zniechęcił:sorry: Może gdybyśmy wcześniej nie przejechali przez cudowne zalesione tereny, to byśmy tak krytycznie nie patrzyli...no ale po obejrzeniu pojezierza lubuskiego, te puste pola od Długim wpędziły nas w deprechę...zatem szukamy dalej, sąsiad był w weekend neidostępny, jak nadal będzie go trudno złapać, to wystawiamy mieszkanie na wolnym rynku i tyle. No i mam nadzieję, ze jednak do jesieni coś znajdziemy...a napewno zdobędziemy umiejętności umożliwiające otworzenie własnej agencji nieruchomości:-p

Kamu, a może już CV do firm wrocławskich wysyłaj równolegle? Nie wiem, jak tu wygląda rynek pracy w konkretnych zawodach, ale chyba nei jest źle, skoro w ostatnim półroczu troje naszych znajomych się tu przeprowadziło do pracy, a drugie tyle poważnie rozważa tę możliwość:tak:

Madzia, czyli jednak udało się załapać na ospę?;-) No ale tyle dobrze, że młody nie marudny, to jakoś przetrwacie:tak:

Tosika, a co Ty niby sobie spłaszczać chciałaś? Chcesz jak Cher wyglądać?:-p no i widzę, że u ciebie bez ustanku ruch w interesie...pewnie już nadbudówkę do domu planujesz, co?:-)

aaaaa....właśnie zajarzyłam, że dziś święto i wszystko zamknięte...a w domu pół starego serka i podeschły chleb...no nic będzie powtórka z Dukana, chyba, że coś w zamrażarce znajdę:-p R z Flo pojechali do dziadostwa, a ja mam do wyboru pogrążyć się w depresji po nieznalezieniu domu (czyli totalne lenistwo), albo posprzątać...to chyba wybiorę to pierwsze:-)
 
A co tu tak cicho??
Ja wymęczona po całym dniu na dworze, najpierw rower z Kubą, potem boisko, plac zabaw i tak cały dzień. Na dodatek Kuba krótko dziś spał wiec nawet nie zdążyłam odpocząć:sorry:zaraz wsadzam go do wanny razem z M, szybka kolacja to może przed 21 się położymy:dry:
Surv zawsze pierwsze wrażenie jest przepełnione emocjami, u nas nawet fajna okolica w sensie i las i jezioro:tak:na pewno uda się coś znaleźć w fajnej cenie w pięknej kolicy:tak:trzymam kciuki żeby sąsiad jednak się pokazał, zawsze to mniej załatwiania jak kupiec jest:happy2:
spokojnej nocki!
 
reklama
dużo się u Was dzieje, a ja nie mam kiedy czytać...
Surv - powodzenia w realizacji planów mieszkaniowych!
Kic - u Ciebie już maks 5 tyg:szok: jak ten czas szybko leci...
Tosika - u Ciebie jak zwykle mnóstwo rzeczy się dzieje, super!
Madzia - zdrówka dla Maciusia!
Kamu - mam nadzieję że uda się coś znaleźć i może faktycznie szukaj też we Wrocławiu.
u mnie dziś po raz pierwszy od porodu jakiś spokojniejszy dzień, malutka jako tako, cycka wciąż, ale w końcu bezboleśnie. Nocki całkiem spoko. Lenka super, czasem marudzi ale ogólnie jest dobra dziewczynka.
No i tyle bo kręgosłup mi pada od siedzenia przy kompie.
 
Do góry