survivor26
Mamy lipcowe'08
Dorka, ano mało aktywna, nie tylko na forum, ale w ogóle zyciowo jestem...wkurza mnie to nieprzytomnie, ale jest na razie nie do przejścia najwyraźniej
Myślę, że niepewność co do domu się dodatkowo nakłada, ale skutkiem jest kompletny brak chęci do czegokolwiek, potwornie wiele wysiłku kosztuje mnie zmuszenie się do pracy, a o reszcie aktywności mozna zapomnieć...no nic licze, że w listopadzie i z domem się wyjaśni i objawy ciązowe trochę złagodnieją, to odzyskam prawdziwą osobowość;-)
Renia, a moze panie w przedszkolu mu powiedziały, że mama w ciąży? Ja się tego trochę obawiam, bo mam brzuch dośc spory już i widać, że to nie otłuszczenie, no i ktoś też może do Flo zagadać, kiedy ma się urodzić rodzeństwo...może jej po jutrzejszej wizycie powiemy, aczkolwiek nadal się boję, żeby nie powiedzieć za wczesnie... Apropos, zdradzisz nam w końcu, w ktorym tygodniu jesteś?;-)
Kic, no wypadki są nieuniknione na pewno..ja osobiście, mimo że bylam dzieckiem spokojnym i grzecznym, każdą ze swoich sióstr kilka razy spuścilam ze schodów w domu o drobniejszych stłuczkach nei wspominając, a jednak dorosłości w dobrym stanie dożyły:-) co do basenu, to myślę, że trzeba dać Kubie trochę czasu..Flo za pierwszym razem w aquaparku nie schodzila mi z rąk, ale już za kolejnym sama leciala na zjeżdzalnię a i teraz się ostro dopomina, kiedy znowu pójdziemy
Kate, o to widzę, że przygotowania do powrotu prokreatora pełną parą idą
dobrze, dobrze, bo my tu czekamy na czwartą z brzuchem do brydza:-)
Tosika, no to trzymamy kciuki i daj znać, czy pomogło
dobra, o dziwo jeszcze nie jestem spiaca, to ide do roboty....i dzwonić na usg...4 dzień dzwonię bez skutku...jak to jest możliwe, żeby cały czas bylo zajete, a jak nie jest to nikt nie odbiera??
Normalnie szlag mnie ciężki trafia, bo mam mieć badanie za miesiąc i jak się w końcu dodzwonię to mi termin na styczeń wyznacza, a wtedy to już nie ma sensu
Tak wlaśnie wygląda bezpłatny program badań prenatalnych...teoretycznie jest, ale sprobuj skorzystac, to się okaze, ze nie da rady
edit: nie ma to jak publicznie ponarzekac...dodzwoniłam sie! wzielam system podstepem dzwoniac 5 minut przed poczatkiem godzin rejestracji:-) to teraz oficjalnie publicznie narzekam na oporność banku...liczę na szybką reakcję losu w postaci przyznanego kredytu

Renia, a moze panie w przedszkolu mu powiedziały, że mama w ciąży? Ja się tego trochę obawiam, bo mam brzuch dośc spory już i widać, że to nie otłuszczenie, no i ktoś też może do Flo zagadać, kiedy ma się urodzić rodzeństwo...może jej po jutrzejszej wizycie powiemy, aczkolwiek nadal się boję, żeby nie powiedzieć za wczesnie... Apropos, zdradzisz nam w końcu, w ktorym tygodniu jesteś?;-)
Kic, no wypadki są nieuniknione na pewno..ja osobiście, mimo że bylam dzieckiem spokojnym i grzecznym, każdą ze swoich sióstr kilka razy spuścilam ze schodów w domu o drobniejszych stłuczkach nei wspominając, a jednak dorosłości w dobrym stanie dożyły:-) co do basenu, to myślę, że trzeba dać Kubie trochę czasu..Flo za pierwszym razem w aquaparku nie schodzila mi z rąk, ale już za kolejnym sama leciala na zjeżdzalnię a i teraz się ostro dopomina, kiedy znowu pójdziemy

Kate, o to widzę, że przygotowania do powrotu prokreatora pełną parą idą

Tosika, no to trzymamy kciuki i daj znać, czy pomogło

dobra, o dziwo jeszcze nie jestem spiaca, to ide do roboty....i dzwonić na usg...4 dzień dzwonię bez skutku...jak to jest możliwe, żeby cały czas bylo zajete, a jak nie jest to nikt nie odbiera??



edit: nie ma to jak publicznie ponarzekac...dodzwoniłam sie! wzielam system podstepem dzwoniac 5 minut przed poczatkiem godzin rejestracji:-) to teraz oficjalnie publicznie narzekam na oporność banku...liczę na szybką reakcję losu w postaci przyznanego kredytu

Ostatnia edycja: