survivor26
Mamy lipcowe'08
No u nas dalszy ciąg pięknej złotej jesieni...moje serce niestety tego nie lubi
Ale nie ma co narzekać, i tak zaskakująco dobrze znosi anomalie pogodowe i ciążę
R siedzi na nadgodzinach jak zwykle ostatnio, a potem jedziemy na imieniny mojej mamy i mam nadzieję, ze uda się spacer po parku zaliczyć
Renia, też tak mam przez te cholerne hormony, że z godziny na godzine przechodzę od euforii po głęboką deprechę...zwłaszcza w nocy, bo ostatnio cierpię na regularną bezsennośc, to wtedy same czarne myśli po glowie chodzą...ale mam nadzieję, że po środowej wizycie się uspokoisz i dobry humor wróci
Kic, no nie staramy się o inny kredyt, bo nie dostaniemy...w tym banku nie liczyli mi wszystkich bieżących zobowiązań, a i tak zdolności nie starczyło...trudno, poczekamy aż się mieszkanie sprzeda i bedziemy szukać od nowa - dziś R ma do wlascicieli dzwonić, tak sobię myślę, żeby z nimi ustalić, że jakby powiedzmy za 0,5 roku nadal nie sprzedali a my byśmy już kasę mieli, to żeby nam wtedy tę obecną zaliczkę policzyli nadal...ale zobaczymy, wierzę, że w ciągu 1-2 lat dom bedziemy mieć i już!
Kamu, a co Ty tak incognito tu bywasz?
Byś się odezwała czasem, jak we Wrocku jesteś - my tu na razie zostajemy, więc slużę wszelką pomocą w aklimatyzacji
A może byscie chcieli fajną kawalerkę w okazyjnej cenie kupic?
Ja jeszcze żadnych ruchow nie czuję i to chyba zdecydowanie za wcześnie, te bulgoty i dziwne dźwięki to moim zdaniem ewidentnie jelita, bo co taki kurczak 10-centymetrowy może się ruszać? Moj generalnie leniwy, wczoraj mi go pani na usg prawie gardłem wycisnęła, żeby raczył buzię odwrocić, a on po 10 minutach ugniatania leniwie jedną lapkę raczył podnieść..:-)
dobra, wrcam do pracy...albo i nie, bo Flo się naparła, że babci na drutach prezent zrobi
Pokazałam jej jak, oczywiście nie dała sobie rady bo łapki jeszcze za malo sprawne, ale mamroczac pod nosem przekleństwa uparcie coś tam z włóczką i drutami kombinuje



Renia, też tak mam przez te cholerne hormony, że z godziny na godzine przechodzę od euforii po głęboką deprechę...zwłaszcza w nocy, bo ostatnio cierpię na regularną bezsennośc, to wtedy same czarne myśli po glowie chodzą...ale mam nadzieję, że po środowej wizycie się uspokoisz i dobry humor wróci

Kic, no nie staramy się o inny kredyt, bo nie dostaniemy...w tym banku nie liczyli mi wszystkich bieżących zobowiązań, a i tak zdolności nie starczyło...trudno, poczekamy aż się mieszkanie sprzeda i bedziemy szukać od nowa - dziś R ma do wlascicieli dzwonić, tak sobię myślę, żeby z nimi ustalić, że jakby powiedzmy za 0,5 roku nadal nie sprzedali a my byśmy już kasę mieli, to żeby nam wtedy tę obecną zaliczkę policzyli nadal...ale zobaczymy, wierzę, że w ciągu 1-2 lat dom bedziemy mieć i już!

Kamu, a co Ty tak incognito tu bywasz?



Ja jeszcze żadnych ruchow nie czuję i to chyba zdecydowanie za wcześnie, te bulgoty i dziwne dźwięki to moim zdaniem ewidentnie jelita, bo co taki kurczak 10-centymetrowy może się ruszać? Moj generalnie leniwy, wczoraj mi go pani na usg prawie gardłem wycisnęła, żeby raczył buzię odwrocić, a on po 10 minutach ugniatania leniwie jedną lapkę raczył podnieść..:-)
dobra, wrcam do pracy...albo i nie, bo Flo się naparła, że babci na drutach prezent zrobi

