survivor26
Mamy lipcowe'08
Madzia, no u nas w sumie Flo ma za chrzestnych moich przyjaciół, bo w naszych rodzinach prawdziwych katolików brak, a skoro już zgodziłam się na chrzest, to chcialam, żeby było chrzestni naprawdę wyznawali wiarę, w której dziecko chrzczą. Z Sarą nam problem odpadnie, bo chrztu nie bedzie, tym razem nie dam się wkrecić, ze R się nawrócił i już na pewno bedzie dziecko po katolicku wychowywał, bo skoro starszego dziecka nawet przezegnać się nie nauczył, to raczej nie ma sensu
A ze studiami, no to to rzeczywiście zgryz masz, bo w sumie karmienie to chwila, a studia perspektywiczne;-) Ja bym chyba spróbowała jednak pogodzić jedno z drugim - jeśli Maja ładnie Ci naturalnie je, to być może spokojnie wejdzie w rytm w tygodniu cyc, a w weekendy mm? Zresztą już za chwilę wejdą pokarmy inne niż mleko, więc też częstotliwość karmienia naturalnego spadnie.
Kic, no widziałam te malutkie zakupki...Ty to nie umiesz po jednej rzeczy kupować, co?
:-)Aczkolwiek w takim Primarku to na pewno warto hurtem, szkoda, że u nas nadal nie ma...w sumie mogli by wejść na rynek, ludzie u nas biedniejsi niż w UK to pewnie jeszcze chętniej by kupowali tanie ciuszki
Renia, no jeśli to rzeczywiście rwa, to masaż powinien pomóc: moja siostra chodzi na masaże i na akupunkturę i dzięki temu w ogole chodzi, bo już kiepsko było.
A u nas dziś rano znowu mega awantura i z jednym i drugim
Flo dała popis jak zawsze, R się wydarł, że ja się wydzieram i wszyscy nadęci się rozstali obiecujac sobie wzajemnie śmierć w męczarniach
Jeszcze nam rozhisteryzowanej Sary do kompletu brakuje i w koncu pokażą nas w TV...Do tego R znowu zrobił po swojemu, i choć ledwie wczoraj ustaliliśmy, że od 14 bierze wolne, to dziś mi zadzwonił radośnie oznajmiając, ze zwalnia się od 24-go...albo to ja jestem nienaturalnie wymagająca, albo z moją rodziną coś nie tak
Nic, idę wkurzenie wyładować na pakowaniu, bo wygląda na to, że jednak ja muszę sama wobec braku współpracy jakiejkolwiek
Nic to, wizualizuję ogród, zbuduję sobie altanę i będę tam się ukrywac, jak mi rodzina na nerwy dzialać będzie:-)

A ze studiami, no to to rzeczywiście zgryz masz, bo w sumie karmienie to chwila, a studia perspektywiczne;-) Ja bym chyba spróbowała jednak pogodzić jedno z drugim - jeśli Maja ładnie Ci naturalnie je, to być może spokojnie wejdzie w rytm w tygodniu cyc, a w weekendy mm? Zresztą już za chwilę wejdą pokarmy inne niż mleko, więc też częstotliwość karmienia naturalnego spadnie.
Kic, no widziałam te malutkie zakupki...Ty to nie umiesz po jednej rzeczy kupować, co?


Renia, no jeśli to rzeczywiście rwa, to masaż powinien pomóc: moja siostra chodzi na masaże i na akupunkturę i dzięki temu w ogole chodzi, bo już kiepsko było.
A u nas dziś rano znowu mega awantura i z jednym i drugim



