survivor26
Mamy lipcowe'08
A u nas pogoda dziwaczna, co się ucieszę, że słońce wychodzi, to chmura idzie
Mimo to puścilam Flo do ogrodu na trochę bo już szału w domu dostawała - zasmarkana nadal, ale gorzej nie jest, a w sumie na dworze niewiele chłodniej niż w domu;-)
Ja mam dziś jakiś szewski dzień, nie dość że wkurzona od rana chodzę (Renia, czyżby przeszlo od Ciebie?;-)) to plecy i brzuch non stop w uścisku trzymają...już sama nei wiem, czy to skurcze, czy zwykła histeria
Dorka, do porodu, to my moze bedziemy mieli kable od prądu połozone i okna wymienione...reszta się wlecze mimo najszczerszych chęci, okazało się, ze trzeba robić większy remont strychu niż zakladaliśmy i ocieplenie góry jednak...dobrze bedzie jak do lipca wszystkie instalacje bedą, a co potem to zależnie jak szybko się po porodzie pozbieram, bo pieniądze się raczej na tym skończą i na resztę trzeba będzie zarobić dopiero;-)
Madzia, oooo...gratulacje dla babci:-) Nasza do tej pory w(y)spomina, że z Flo dwa razy za niemowlectwa na spacer poszła

Sylcia, a jakie auto?? Napisz coś więcej koniecznie!
Renia, no koniecznie zdjęcia wrzuć! widziałam Twoje na zamkniętym i ślicznie wygladasz! Ja dziś musiałam zrobić do dowodu i cóż....chyba zgubię ten dowód, jak tylko schudnę po ciąży, bo wygladam jak potwór
Kic, no jakby mi kto powiedział, że w ciąży bedę się brać za tyle rzeczy naraz, to bym go wysmiała, że to niewykonalne, ale jak trzeba to trzeba...ale nie powiem, bardzo mnie cieszy wizja macierzyńskiego, a w szpitalu to bym chętnie ze 2 tygodnie poleżala, bo to jedyna okazja, żeby odpocząć:-)
Co napisawszy, oddalam się do pracy

Ja mam dziś jakiś szewski dzień, nie dość że wkurzona od rana chodzę (Renia, czyżby przeszlo od Ciebie?;-)) to plecy i brzuch non stop w uścisku trzymają...już sama nei wiem, czy to skurcze, czy zwykła histeria

Dorka, do porodu, to my moze bedziemy mieli kable od prądu połozone i okna wymienione...reszta się wlecze mimo najszczerszych chęci, okazało się, ze trzeba robić większy remont strychu niż zakladaliśmy i ocieplenie góry jednak...dobrze bedzie jak do lipca wszystkie instalacje bedą, a co potem to zależnie jak szybko się po porodzie pozbieram, bo pieniądze się raczej na tym skończą i na resztę trzeba będzie zarobić dopiero;-)
Madzia, oooo...gratulacje dla babci:-) Nasza do tej pory w(y)spomina, że z Flo dwa razy za niemowlectwa na spacer poszła


Sylcia, a jakie auto?? Napisz coś więcej koniecznie!
Renia, no koniecznie zdjęcia wrzuć! widziałam Twoje na zamkniętym i ślicznie wygladasz! Ja dziś musiałam zrobić do dowodu i cóż....chyba zgubię ten dowód, jak tylko schudnę po ciąży, bo wygladam jak potwór

Kic, no jakby mi kto powiedział, że w ciąży bedę się brać za tyle rzeczy naraz, to bym go wysmiała, że to niewykonalne, ale jak trzeba to trzeba...ale nie powiem, bardzo mnie cieszy wizja macierzyńskiego, a w szpitalu to bym chętnie ze 2 tygodnie poleżala, bo to jedyna okazja, żeby odpocząć:-)
Co napisawszy, oddalam się do pracy
