Ja na moment, bo u nas nadal sajgon. Wczoraj skończyłam brać antybiotyk, w nocy skończyło mi się mleko w cyckach, a rano w pełnej postaci wróciło przeziebienie

Wściekła jestem na lekarza, bo mi laktację załatwił antybiotykiem, a jedyne skutki jego leczenia to ogólne wysłabienie, bo przeziębienie ma się świetnie

Będę walczyć o laktację, bo coś tam jeszcze zostało, więc powinno się od nowa rozkręcic, ale bedzie hardcore, bo młoda wisi na cycku i wyje z glodu i wkurzenia...i tak parę godzin z małymi przerwami

nie idę dalej do lekarza, poczekam aż samo przejdzie, w sumie 4 stówy pękły na nasze leczenie...za tyle to moja sąsiadka cały miesiąc musi przeżyć
Dorka, napisz mi na PW, co konkretnie dla Franka potrzebujesz i w jakim rozmiarze? Ja mam całą szafę ubrań własnych dla dzieciaków i jeszcze siostra mi po Vincencie oddaje, bo on dużo większy od Sary, więc wyślę Ci co trzeba

Kombinezony zimowe mam od rozmiaru 70 mniej więcej, ale za duży przecież może byc, najwyżej się zawinie, sama dla Sary mam jeden malutki a na zmianę te duże będę używać. Ze szczepieniami dodatkowymi, to może jeszcze przemyśl? ja osobiście w nei nie wierze: Asi chłopaki byly szczepione na pneumokoki i chorowali teraz w takim samym stopniu jak moje dziewczynki. A z kolei jeśli o grypę chodzi, to mi przyjaciółka lekarka tłumaczyła, że szczepienie jest na jeden konkretny szczep i wystarczy, że akurat grasuje inny i szczepienie nie działa;-)
Renia, no super sprawny Ignaś jest! moja łamaga malutka umie tylko z brzucha na plecy i na boki, ale z pleców jeszcze jej nie wychodzi. Naparła się baba na siedzenie za to, ale mięśnie za słabe, więc sama oczywiście nie może, za to mękoli, zeby ją na kolana brac...przydałaby mi się podwieszana klawiatura, żeby z dzieckiem na kolanach móc pracować
Idę się ogarnąć, bo zaraz młoda wstanie i się pałować z cyckami znowu będziemy

A potem cały weekend roboczy i jeszcze muszę w koncu zacisnąć zeby i potrenować jeżdżenie autem, bo w przyszłym tygodniu R do lasu idzie na wycinkę (jak u Stachury w Konopielce:-)) i bedę musiała sama młodą do przedszkola wozić a boję się jak jasna cholera:-(